Aż 118 agroholdingów ma do dyspozycji co najmniej 10 tys. ha
Sto osiemnaście największych agroholdingów na Ukrainie, z których najmniejszy ma powierzchnię 10 tys. ha, użytkuje łącznie ponad 5,8 mln ha użytków rolnych, co stanowi zaledwie 14% użytków rolnych Ukrainy. Kraj ten ma ich bowiem około 41,5 mln ha, z czego aż ponad 32 mln ha to grunty orne. Więcej niż 100 tys. ha ma do dyspozycji 12 agroholdingów. Największe z nich użytkują ponad 300 tys. ha. Wiele z nich jest zarejestrowanych w rajach podatkowych, takich jak Cypr czy Luksemburg. Nawet jeśli są prowadzone i nadal kontrolowane przez ukraińskiego założyciela-oligarchę, po wejściu na giełdę znaczną część udziałów przejęły zagraniczne banki i fundusze inwestycyjne.
Wbrew pozorom agroholdingi na Ukrainie nie zajmują się głównie uprawą zbóż i oleistych, ale także produkcją drobiu i bydła mięsnego, który w dużej mierze eksportują. Są też takie, które mają bydło mleczne oraz od niedawna weszły w produkcję ekologiczną, którą wysyłają na eksport do krajów Europy Zachodniej i Szwajcarii. Wiele topowych agroholdingów dysponuje także własną bazą logistyczną, a ich produkty mają międzynarodowe certyfikaty jakości. Spółki są notowane na giełdach papierów wartościowych w Londynie i w Warszawie.
Kernel – największy ukraiński agroholding ma ponad 360 tys. ha i jest największym na świecie producentem oleju słonecznikowego
Otwierająca listę topowej setki firma Kernel, gospodarująca, według latifundist.com, na 363 tys. ha, to największy na świecie producent i eksporter oleju słonecznikowego, wiodący producent i dostawca produktów rolnych z regionu Morza Czarnego na rynki światowe. Firma została założona w 1995 roku i odpowiada za około 8% światowej produkcji oleju słonecznikowego. Kernel dostarcza swoje produkty do ponad 60 krajów na całym świecie.
Głównym właścicielem firmy jest Andrii Verevskyi. To ciekawa postać. Verevskyi został handlarzem zbożem już w wieku 19 lat. Kupował produkty rolne od chłopów z okolic Połtawy i sprzedawał je amerykańskiemu biznesmenowi Jimowi Kelly’emu. Kapitał początkowy zawdzięcza ojcu, Mychajło Wierewskiemu, przedsiębiorcy i właścicielowi kilku przedsiębiorstw rolniczych.
Od 2007 roku akcje spółki notowane są na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. Udziałowcami spółki są europejscy inwestorzy instytucjonalni oraz fundusze emerytalne. Ponad 39,9% akcji posiada spółka Namsen LTD, której właścicielem jest sam Verevsky, 60,07% znajduje się w wolnym obrocie. Kernel jest zarejestrowana w Luksemburgu.
Agroholding MPH to brojlerowy gigant
Na drugim miejscu uplasowała się firma MPH. Na Ukrainie ma 362 tys. ha. Jest to międzynarodowy holding z siedzibą w Kijowie i zakładami produkcyjnymi na Ukrainie i Bałkanach działający w branży spożywczej, rolnej i technologicznej. Spółki zależne MHP zlokalizowane są w Wielkiej Brytanii, Arabii Saudyjskiej, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, krajach Półwyspu Bałkańskiego i innych krajach Unii Europejskiej. Akcje MHP są na Londyńskiej Giełdzie Papierów Wartościowych.
W 2021 roku firma była drugim największym producentem brojlerów w Europie. Jej założyciel Jurij Kosiuk przed produkcją kurczaków zajmował się handlem zbożem. MPH to jedna z najnowocześniejszych rolnych biznesów na Ukrainie.
W 2017 roku firma otrzymała 42% wszystkich krajowych dotacji budżetowych dla przedsiębiorstw rolnych. W styczniu 2020 roku majątek wyceniano na 1,3 mld dolarów. Jak donosi latifundist.com, firma Kosiuka handlowała turkmeńskim gazem z Ihorem Tarasiukiem, dwukrotnym deputowanym ludowym szefem administracji państwowej prezydenta Juszczenki. Tarasyuk był wielokrotnie nazywany współwłaścicielem MHP, ale Kosiuk kategorycznie temu zaprzecza.
Do produkcji wyrobów mięsnych MHP hoduje drób, bydło, gęsi i karmi je paszą własnej produkcji. Uprawia kukurydzę, słonecznik, pszenicę i rzepak. W zakładach mieszanek paszowych wykorzystuje nasiona kukurydzy i słonecznika, a pszenica, rzepak, soja i inne zboża sprzedawane są podmiotom trzecim.
Firma ma wszystkie międzynarodowe certyfikaty jakości, co potwierdzane jest corocznie audytami międzynarodowej niezależnej jednostki certyfikującej SGS.
Warto zaznaczyć, że w ubiegłym roku MHP podpisała z saudyjską firmą DHV umowę joint venture. Saudyjczycy chcą zainwestować prawie 53 mln dolarów w rozwój gospodarstw o pojemności ponad 1 mln ptaków, które będą produkować prawie 175 mln jaj wylęgowych rocznie. W Arabii Saudyjskiej ma powstać także nowoczesny inkubator drobiu i wytwórnia mieszanek paszowych. DHV będzie właścicielem 55% udziałów wspólnego przedsięwzięcia, a MHP – 45%. MPH jest zarejestrowana na Cyprze.
Agroprosperis ma 300 tys. ha ziemi na Ukrainie, ale ma grunty też w Rosji, Rumunii i Bułgarii
Należąca do ApGRoup Agroprosperis gospodaruje w Ukrainie na 300 tys. ha, zajmuje się nie tylko produkcją i eksportem zbóż i nasion oleistych oraz logistyką i magazynowaniem zboża, ale także prowadzeniem usług bankowych. Jej głównymi właścicielami są George Rohr i Maurice Tabasinik, którzy założyli spółkę NCH Capital. Ta zaś posiada udziały poprzez cypryjskie spółki w NAP Holdings (Ukraine) Limited i ATS Agribusiness Investments Limited, która wykupuje także grunty w Mołdawii. Firma posiada również ziemię rolną w Rosji, Mołdawii, Bułgarii, Kazachstanie i w Rumunii.
Na Ukrainie wszystkie ziemie NCH Capital zjednoczone są w Agroprosperis. Od 2014 roku George Rohr jest także właścicielem Agroprosperis Bank, dlatego w portfolio firmy znalazły się usługi bankowe. Chociaż George Rohr urodził się w Bogocie w Kolumbii, a mieszka w Nowym Jorku i ukończył Harvard, ma podstawy, by ubiegać się o obywatelstwo ukraińskie. Jego ojciec pochodzi bowiem ze Lwowa, a matka z Mukaczewa. George Rohr zaczął inwestować w krajach byłego ZSRR już w 1991 roku.
Astarty Kijów to cukrowy potentat – ma aż 8 cukrowni, ael też 25 tys. sztuk bydła
Od sierpnia 2006 roku na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie notowane są akcje Astarty Kijów. Głównymi jej akcjonariuszami są Viktor Ivanchyk (poprzez Albacon Ventures Limited), Fairfax Financial Holdings oraz polskie fundusze inwestycyjne. Fairfax kontroluje ponad 7 mln akcji Astarty, co stanowi 28,01% ogólnej liczby głosów.
Ten rolno-przemysłowy holding gospodaruje na 220 tys. ha, a jego głównymi obszarami działalności są produkcja cukru i produktów pokrewnych, zbóż i roślin oleistych, mleka i mięsa, a także przetwórstwo soi i produkcja biogazu. Posiada 8 cukrowni, 7 elewatorów, kompleks biogazowy i zakład przetwórstwa soi w obwodzie połtawskim. Gospodarstwa mleczne utrzymują około 25 tys. sztuk bydła.
Wiktor Iwanczyk to były pilot wojskowych samolotów. Pierwsze pieniądze zarobił jako nastolatek, pomagając ojcu, który był traktorzystą. Po porzuceniu wojska zajął się agrobiznesem.
W 2023 roku Astarta wyeksportowała ponad 1 mln ton swoich produktów do 44 krajów na całym świecie, zarabiając 325 mln euro. Znaczną część produktów wyeksportowała korytarzem morskim z portów w Odessie, ale korzystali także z drogi lądowej przez polskie i naddunajskie porty. Kukurydza wyjechała głównie do Chin, Hiszpanii, Portugalii i Holandii, natomiast pszenica do Hiszpanii, Indonezji, Portugalii i Sri Lanki. Z kolei cukier, olej sojowy i śruta trafiały głównie na rynki europejskie.
Rosyjskie powiązania agroholdingu IMK
Oleksandr Pietrow jest głównym założycielem i akcjonariuszem firmy IMK, która na liście topowej setki zajmuje 9. miejsce. Firma od 2021 roku gospodaruje na 120 tys. ha i specjalizuje się w uprawie zbóż i roślin oleistych oraz produkcji mleka. Od maja 2011 roku akcje IMK są notowane na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie.
Oleksandr Petrov wraz z bratem Igorem zarobili w latach 90. na działalności maklerskiej związanej z energią elektryczną. W 1998 roku kupili Zakłady Przetwórstwa Mleka Kremenczug (KMPZ) w obwodzie połtawskim, który niebawem stał się największym producentem wyrobów mleczarskich w regionie pod marką „Kremez”. W 2003 roku sprzedano firmę rosyjskiej firmie Unimilk Group. Rosjanie zapłacili braciom Petrovom za Kremez ponad 5 mln dolarów, które stały się główną wkładem w utworzenie korporacji Cheese Club. Na początku 2006 roku Rosja wprowadziła zakaz importu produktów pochodzenia zwierzęcego z Ukrainy, co mocno zaszkodziło biznesowi serowemu Petrowa i doprowadziło do sprzedania korporacji serowarskiej za 200 mln dolarów rosyjskiej spółce inwestycyjnej Renaissance Capital.
Agrain ma 110 tys. ha ziem na Ukrainie i francuski kapitał. Hoduje 5 tys. sztu bydła mięsnego
Sas Investcompagnie – francuska firma inwestycyjna, jest właścicielem na Ukrainie spółki rolniczej Agrain, która skupia 11 przedsiębiorstw rolniczych i gospodaruje na 110 tys. ha. Przedsiębiorstwa zajmują się uprawą i magazynowaniem zbóż i roślin oleistych oraz hodowlą zwierząt. W dwóch przedsiębiorstwach spółka utrzymuje łącznie ponad tysiąc krów mlecznych.
Stado mięsne bydła w Agrikor Holding liczy około 5 tys. sztuk. Koncentruje się na trzech rasach: limousin, charolais, aberdeen. Firma eksportuje prawie 90% bydła mięsnego i prawie nie sprzedaje na rynek krajowy. Eksportuje bydło mięsne w żywej wadze do krajów Zakaukazia, Azji Środkowo-Wschodniej i Afryki Północnej (Azerbejdżan, Gruzja, Uzbekistan, Liban, Jordania, Egipt).
Jajeczny biznes holdingu Ovostar Union
Od 2011 roku na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie funkcjonuje spółka Ovostar Union. Jest to kolejny gigantyczny producent jaj i przetworów jajecznych na Ukrainie. Kluczowymi postaciami tej firmy są współwłaściciele Borys Bielikow i Witalij Wieresenko. Borys Bielikow trafił do agrobiznesu poprzez wujka, który po upadku ZSRR zajmował się hodowlą drobiu. Bielikow pośredniczył w zakupie części zamiennych do klatek. Potem zaczął produkować mieszanki paszowe i dostarczać je do Rosji.
Wszystkie zakłady produkcyjne firmy zlokalizowane są w centralnej części Ukrainy w odległości nie większej niż 130 km jedno od drugiego. Cykl zamknięty rozpoczyna się od produkcji paszy roślinnej, a kończy na własnej dystrybucji.
Ovostar Union dysponuje inkubatorem o wydajności 10 mln kurcząt rocznie oraz 2 fermami do trzymania młodych ptaków, każda po 1 mln miejsc dla drobiu. Jest to jeden z nielicznych producentów na Ukrainie, który do trzymania drobiu używa klatek spełniających wymagania Dyrektywy 1999/74/WE. Firma sprzedaje także jaja z etykietą „z wolnego wybiegu”. Jej produkcja jest certyfikowana zgodnie z międzynarodowymi systemami zarządzania jakością i bezpieczeństwem żywności. Produkty mają również certyfikaty koszerności i halal.
Firma eksportuje swoje produkty na rynki unijne, Bliskiego Wschodu, Azji Południowo-Wschodniej i Afryki. Ma własne biura sprzedaży na Łotwie i w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
Milkyland-Ukraina to ogromny producent mleka i właściciel mleczarni w Polsce
Warto zwrócić uwagę również na firmę Milkyland-Ukraina, jednego z największych przetwórców mleka, producentów i eksporterów produktów mlecznych na Ukrainie. Gospodaruje ona na 12 tys. ha. Spółka zarządza 10 zakładami przetwórstwa mleka zlokalizowanymi w 6 obwodach Ukrainy. Głównym beneficjentem jest Anatolij Jurkiewicz. Oprócz aktywów mleczarskich Anatolij Jurkiewicz jest właścicielem spółki deweloperskiej. Milkyland produkuje niemal całą gamę produktów mleczarskich. Pogłowie bydła mlecznego wynosi 2,6 tys. sztuk.
Grupa spółek Milkyland jest kontrolowana przez inwestorów nie tylko z Ukrainy, ale także z Kazachstanu, Polski oraz innych europejskich i amerykańskich krajów poprzez spółkę holdingową grupy Milkyland NV z siedzibą w Niderlandach. Akcje tej spółki notowane są na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie od grudnia 2010 roku. Działalność grupy na rynku krajów należących do Wspólnoty Niepodległych Państw i unijnym kontrolowane są przez spółki zależne na Ukrainie, w Rosji i w Polsce. Od 2012 roku Milkyland skupia się na rozwoju działalności w krajach Unii Europejskiej i zdobywaniu kolejnych rynków, czego przejawem jest powołanie spółki Milkyland EU działającej w Polsce i zakup zakładu Ostrowia sp. z o.o. w Ostrowi Mazowieckiej.
Skąd wzięły się agroholdingi na Ukrainie?
Pod naciskiem m.in. Międzynarodowego Funduszu Walutowego na Ukrainie w latach 90. ubiegłego wieku przeprowadzono prywatyzacje. Prawie 70% ukraińskiej ziemi rolnej przetransferowano od państwa do 6,6 mln Ukraińców żyjących na wsi. Dostali oni certyfikaty reprezentujące prawo własności ziemi, którą użytkowali. Ludziom się nie przelewało, zaczęli więc za niewielkie pieniądze sprzedawać certyfikaty. Skupowali je bogaci Ukraińcy i zagraniczne firmy. W 2001 roku ukraiński parlament wprowadził moratorium na handel ziemią rolną, aby zapobiec koncentracji ziemi. Ci jednak, którym zależało na przejęciu gruntów, znaleźli na to sposób i zaczęli je dzierżawić.
Lobbyści działający w ich imieniu doprowadzili do uchwalenia w 2007 roku prawa pozwalającego na bardzo długoterminowe umowy dzierżawy, przypominające prawo własności. Użytkownicy, chcąc zagwarantować sobie prawo do użytkowania ziemi za bezcen, zanim ich ceny wzrosną, zaczęli proponować ukraińskim rolnikom zawieranie umów dzierżawy nawet na 49 lat. Grunty przejmowane były nie tylko od prywatnych osób, ale także od państwa.
Uwolnienie rynku ziemią
Na kilka miesięcy przed rosyjską inwazją na Ukrainę kraj miał bardzo poważne problemy finansowe. Międzynarodowy Fundusz Walutowy zgodził się pomóc, udzielając pożyczki w wysokości 8 mld dolarów, pod warunkiem że zostanie zniesione moratorium na handel ziemią rolną. 31 marca 2021 roku przegłosowano prawo, które otworzyło rynek handlu ukraińską ziemią rolną od 1 lipca 2021 roku. Od tego dnia obywatele Ukrainy mogą nabywać i sprzedawać grunty do 100 ha. Od 1 stycznia 2024 roku do handlu zostały dopuszczone także ukraińskie firmy bez zagranicznych udziałowców, a limit wielkości działek został podniesiony do 10 tys. ha. Zakaz nabywania ziemi przez obcokrajowców ma jednak nie dotyczyć sytuacji, gdy zagraniczny bank przejmuje ukraińskie grunty, które są zabezpieczeniem kredytu, i sprzedaje je na aukcji.
Od uwolnienia rynku ziemią, z każdym miesiącem liczba transakcji wzrasta i grunty drożeją. W grudniu ubiegłego roku za hektar ziemi trzeba było zapłacić około 38 tys. hrywien/ha, tj. zaledwie 3,8 tys. zł/ha. Mniejsi rolnicy pozbywają się ziemi, bo nie mają pieniędzy na jej użytkowanie albo z powodu imigracji. Dla potężnych oligarchów, obejście przepisów nie stanowi problemu. Bez wątpienia doprowadzi to do dalszej koncentracji ziemi.
Magdalena Szymańska