Pomoc suszowa będzie, ale mało kto ją otrzyma
Ministerstwo rolnictwa poinformowało, że rolnicy poszkodowani w wyniku suszy w 2023 roku otrzymają pomoc suszową. Problem polega jednak na tym, że gospodarstw uprawnionych do rekompensat jest dosłownie garstka. Aplikacja tak szacowała straty, że powyżej 30 proc. mają je tylko nieliczni, mimo że w rzeczywistości na ich polach susza wypaliła uprawy.
Szokujące dane przedstawiła m.in. Podlaska Izba Rolnicza. Na 30292 złożonych w tym województwie wniosków tylko 1112, czyli zaledwie 3,67 proc. było takich, w których szkody wyniosły powyżej 30 proc. średniej rocznej produkcji.
Rolnicy od miesięcy apelują o weryfikację protokołów suszowych
W związku z tak drastycznie niskim odsetkiem Izba już w ubiegłym roku zaapelowała o pilną weryfikację protokołów i kontrolę aplikacji suszowej.
– Rolnicy oceniali straty w granicach od 20 proc. do 70 proc. w zależności od uprawy, przy czym najgorzej było w przypadku trwałych użytków zielonych. W przypadku łąk trójkośnych w pierwszym pokosie straty wynosiły średnio 50 proc., w drugim już 70 proc., a trzeciego nie było wcale. W najgorszym położeniu znaleźli się hodowcy, gdyż nie mają zapasów paszy – zaznacza Podlaska Izba Rolnicza.
Czy będzie ponowna weryfikacja protokołów suszowych?
Zapytaliśmy więc ministerstwo rolnictwa, czy jest szansa na ponowne oszacowanie strat, skoro ocena aplikacji mocno różni się od stanu faktycznego na polu i od szacunków komisji gminnych? A może zostanie obniżony pułap strat w uprawach kwalifikujący do uzyskania rekompensaty np. 20 proc. zamiast 30 proc.?
W odpowiedzi ministerstwo poinformowało, że zgodnie z obowiązującymi przepisami „o pomoc będą mogli ubiegać się producenci rolni w których gospodarstwie rolnym powstały szkody w uprawach rolnych spowodowane wystąpieniem w 2023 r. niekorzystnych zjawisk atmosferycznych wynoszące powyżej 30% średniej rocznej produkcji roślinnej”
Ministerstwo zaznaczyło też, że „obowiązujące przepisy nie przewidują, zarówno innego sposobu wyliczenia, jak i ponownej weryfikacji zgłaszanych przez producentów rolnych strat w uprawach rolnych powstałych w wyniku wystąpienia suszy”.
Z odpowiedzi tej wynika więc, że obecny stan prawny nie pozwala na ponowne przeliczenie strat suszowych. Może w tej sytuacji należałoby po prostu zmienić przepisy? Przecież w 2021 roku rekompensaty otrzymywali rolnicy, którzy w wyniku suszy mieli straty w wysokości powyżej 5 proc. plonu.
Kamila Szałaj