Tanie nawozy z Rosji zalewają Europę
Kraje unijne coraz bardziej uzależniają się od tanich rosyjskich nawozów. W sezonie 2022/2023 import tych towarów z Rosji do UE wzrósł o ponad 100 proc.
– Rosja wzmacnia rolę kluczowego dostawcy nawozów do UE – ostrzegają unijni producenci nawozów ze stowarzyszenia Fertilizers Europe.
Import rosyjskich nawozów finansuje wojnę w Ukrainie
Fertilizers Europe przypomina, że 1 października 2023 r. Rosja wprowadziła tymczasowe cło wywozowe na nawozy w wysokości do 10 proc. Te pieniądze oficjalnie idą na finansowanie wojny w Ukrainie. W 2023 roku do budżetu Rosji trafiło 600 mln euro nadwyżki właśnie z importu nawozów.
– Oznacza to, że każda tona nawozów eksportowana do UE przyczynia się bezpośrednio do finansowania wojny na Ukrainie. Podczas gdy Europa zmniejszyła swoją zależność od rosyjskiego gazu rurociągowego, obecnie importujemy rosyjski gaz w postaci nawozu azotowego – zaznaczają producenci nawozów z UE.
Import nawozów z Rosji do Polski wzrósł 6 razy!
Także polski rynek zalewają rosyjskie nawozy. I to mocno! Jak wynika z danych Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, w I kwartale br. import nawozów z Rosji wyniósł 355 tys. ton i był niemal 6-krotnie większy niż rok wcześniej.
– Odnotowany w I kwartale br. wolumen importu z Rosji na poziomie 355 tys. ton był najwyższy od 4 lat (w I kwartale 2020 r. wyniósł on 382 tys. ton) – tłumaczy dr Arkadiusz Zalewski z IERiGŻ i dodaje, że w strukturze importu nawozów z Rosji przeważały nawozy azotowe (240 tys. ton).
Polska importuje nawozy także z Białorusi. w I kwartale 2024 roku kupiliśmy stamtąd 44,7 tys. ton nawozów azotowych oraz 18,8 tys. ton nawozów wieloskładnikowych. Warto dodać, że import nawozów mineralnych z Białorusi zawierających chlorek potasu jest obecnie zakazany.
UE zapewni rolnikom nawozy azotowe?
Z drugiej jednak strony unijni producenci zaznaczają, że przemysł nawozowy UE jest w stanie dostarczyć potrzebną rolnikom ilość nawozów azotowych, bez konieczności importu mocznika z Rosji.
– W 2022 r. całkowite zużycie składników pokarmowych w UE-27 wyniosło 16 mln ton, z czego około 9,3 mln ton przypadało na nawozy azotowe. A całkowita zdolność produkcyjna UE wynosi 14,8 mln – wyliczają.
Szkopuł tylko w tym, że rosyjskie nawozy są dużo tańsze od produkowanych w Europie.
Kamila Szałaj