Protest rolników w Białopolu. „Nie będzie można trzymać bydła na uwięzi”

Rolnicy protestowali w Białopolu w województwie lubelskim

Pierwsza ruszyła ładowarka z zawieszonym na niej transparentem opisującym postulaty rolników. Za nią na trasę Białopole-Raciborowice-Białopole, czyli na fragment drogi Chełm-Hrubieszów, wyjechało kilkadziesiąt oflagowanych traktorów.

Ale zanim rozpoczęło się spowalnianie ruchu na drodze wojewódzkiej 844, rolnicy tłumaczyli, dlaczego zdecydowali się wrócić do protestów.

Postulaty rolników. Co najbardziej boli protestujących we wsi Białopole?

Pierwszy mówił o tym Marcin Wilgos. – Wciąż mamy stare problemy. Bo po co Agencja zabezpiecza środki na dopłaty do ugorowania i będzie dalej to robić? To oznacza, że postulat odstąpienia od ugorowania nie został zrealizowany, a Zielony Ład nie jest definitywnie odrzucony. Kwestia importu z Ukrainy też nie została systemowo rozwiązana.

Rolnik wymieniał też nowe bolączki. – Jesteśmy między młotem a kowadłem. Z jednej strony Ukraina, z drugiej nowy problem, czyli Mercosur. A w środku my. Z dyrektywami i przepisami, które przyszły z Zachodniej Europy i nie pozwalają się nam rozwijać, ani konkurować. Bo, żeby z kimś konkurować, to koszty produkcji muszą być na podobnym poziomie.

„Zielony Ład został tylko odroczony na jeden rok”

Sławomir Szlachta odniósł się do rozmów rolników z urzędnikami z Ministerstwa Rolnictwa.

– To polityczny bełkot i gra na czas. Obietnice, co do których po miesiącu czy dwóch okazuje się, że nie są realizowane. Minister rolnictwa mówił w Medyce kilka dni temu, że umowa z Mercosurem nie zostanie podpisana. Ale przecież nie ma obecnie odpowiednio dużej koalicji państw UE, która by się sprzeciwiała tej umowie. Więc zostanie ona, na 90%, podpisana.

Rolnik zaznaczył, że zbliżają się wybory prezydenckie. – Mamy czas do czerwca, żeby coś załatwić. Potem nikt przez trzy lata nie będzie chciał z nami rozmawiać.

Sławomir Szlachta też odniósł się do Zielonego Ładu. – Nie wierzmy w to, co mówią o tym nasi ministrowie. Nic nie zostało załatwione. Zielony Ład został tylko odroczony na jeden rok.

Ustawa łańcuchowa. Czy dokończy likwidację hodowli w Polsce?

– Krajowej wieprzowiny już praktycznie nie mamy, tylko tucz kontraktowy. Tak się zakończyła „walka z ASF”  – kontynuował Marcin Wilgos. – Nic dziwnego. Żeby żywność mogła tu bez przeszkód przyjeżdżać, trzeba zrobić dla niej miejsce.

Przypominał, że samo sprowadzanie i sprzedaż żywności zza granicy przychodzi importerom łatwo, bo sieci handlowe są w większości w obcych rękach.

–  Teraz próbuje się wmawiać ludziom, że wysokie ceny masła w sklepach, to wina rolników sprzedających drogo mleko. Kto zna sytuację, ten wie, że hodowca dostaje tyle, ile jest w stanie zapłacić spółdzielnia, która też przecież nie ma większego wpływu na ceny mleka i mleka w proszku. Dlatego to polscy rolnicy powinni być udziałowcami sieci handlowych, czy spółek takich jak Krajowa Grupa Spożywcza.

Czy producentów wołowiny czeka podobny los co producentów żywca? – Jeśli ustawa łańcuchowa zostanie wprowadzona, to nie będzie można trzymać bydła na uwięzi, ani bydła na wolnym wybiegu, ogrodzonego pastuchem elektrycznym – mówił o planowanych zmianach Sławomir Szlachta.

Wymienił też inne, nie związane z produkcją mięsa propozycje zmian w prawie. – Nie będzie można sprzedawać w sklepach żywych karpi, trzymać psów na łańcuchach, a dużym psom trzeba będzie zapewnić duże kojce.

Polski cukier następny w kolejce na drodze donikąd?

Marcin Wilgos obawia się także o los polskiego przemysłu cukrowniczego.

– Niemcy będą produkować duże ilości cukru na Ukrainie – mówi rolnik. – Ten cukier napłynie do nas ze Wschodu. A z Zachodu dotrze bardzo marnej jakości cukier, ale jednak cukier, z państw Mercosuru. Będzie tani, więc będzie używany w przemyśle zamiast dobrej jakości, ale droższego, polskiego.

W tym czarnym scenariuszu zagrożona może być Polska Grupa Spożywcza. – Jeśli, nie daj Boże, straci płynność finansową, to mnóstwo ludzi zostanie bez pracy, a warunki na naszym rynku będzie dyktował drugi duży koncern, czyli niemiecki Sudzucker. Polski rząd powinien zrobić wszystko, co możliwe, żeby do tego nie dopuścić.

Tylko zjednoczeni rolnicy mogą spróbować coś zmienić na lepsze

– Wymieniać można długo. Ale jeśli my wszyscy razem się temu wszystkiemu nie przeciwstawimy, to pojedyncze jednostki, grupki narwańców, tego nie zmienią – podsumowuje Wilgos.

– Wcale nie jest powiedziane, że się uda. Ale musimy się przeciwstawić, żeby móc kiedyś powiedzieć, że robilismy wszystko, co moglismy.

Stefan Brzuchala, który mówił po Marcinie Wilgosie, wypowiedział się krótko, ale treściwie i konkretnie: Zielony ład do kosza!, umowa UE-Mercosur do kosza!, ustawa łańcuchowa do kosza!           

Krzysztof Janisławski

Więcej na ten temat

CZYM SĄ DOTACJE UNIJNE?

W ramach PROW 2014-2020 będzie realizowanych łącznie 15 działań pomocowych a środki pieniężne będą głównie skierowane do sektora rolnego. Sektor ten jest bardzo istotny z punktu widzenia zrównoważonego rozwoju obszarów wiejskich i wymaga większego i odpowiednio ukształtowanego wsparcia.

Głównym celem pomocy finansowej w ramach przewidzianych instrumentów będzie rozwój gospodarstw rolnych (Modernizacja gospodarstw rolnych, Restrukturyzacja małych gospodarstw rolnych, Premie dla młodych rolników, Płatności dla rolników przekazujących małe gospodarstwa rolne). Premie dla młodych rolników, które zostały przewidziane w nowym PROW mają głownie na celu ułatwienie młodym osobom rozpoczęcie samodzielnego prowadzenia działalności rolniczej w przejmowanych przez nich gospodarstwach rolnych. Najważniejszymi założeniami dla młodych rolników chcących skorzystać z dodatkowej pomocy są: nie ukończenie 40 roku życia, posiadanie odpowiednich kwalifikacji zawodowych, lub zobowiązanie się do ich zdobycia w przeciągu 3 lat od otrzymania decyzji o pomocy, bycie posiadaczem minimum 1ha użytków rolnych przed dniem złożenia wniosku o przyznanie pomocy dla młodego rolnika.

Wszystkie szczegóły dotyczące warunków jakie musi spełnić rolnik by ubiegać się o wsparcie w ramach PROW na lata 2014 – 2020 mogą odnaleźć państwo na stronach AMIRR oraz Ministerstwa Rolnictwa.

CO DAJĄ DOTACJE ?

Obecny PROW jest podobny do znanego już z lat 2007- 2013, jednak została zmieniona jego konstrukcja. W aktualnej formie występuje mniej tzw. działań i pojawiła się możliwość jednoczesnego skorzystania z różnych „poddziałań”. Łącznie zostało stworzone 25 form wsparcia, w tym kontynuacja pomocy z lat poprzednich.  Warto zwrócić uwagę na zmodyfikowane wsparcie z bardzo popularnego działania „Modernizacja gospodarstw rolnych”. Obecnie wartość pomocy będzie uwarunkowana od rodzaju przewidzianych inwestycji. Na największe wsparcie mogą liczyć rolnicy stawiający na rozwój produkcji prosiąt (maksymalnie aż do 900 tys. zł). Na pozostałe inwestycje związane z produkcją zwierzęcą wsparcie wyniesie do 500 tys. zł. Wszystkie pozostałe przedsięwzięcia a także zakupy w gospodarstwie będą mogły otrzymać dofinansowanie w wysokości do 200 tys. zł.

Niezmiennie na mocne wsparcie będą mogli liczyć młodzi rolnicy, którzy oprócz większych dopłat bezpośrednich, mogą spodziewać się „premii” na start wynoszącej 100 tys. zł. Różnica w porównaniu do poprzednich programów polega na tym, że obecnie wypłata nastąpi  w dwóch etapach: pierwszy – 80 proc. Drugi po zrealizowaniu inwestycji i udokumentowaniu wydatków – 20 proc.

Całkowicie nowym rozwiązaniem ujętym w PROW 2014-2020 będzie premia udzielana na restrukturyzację małych gospodarstw. Gospodarstwa takie będą mogły ubiegać się o 60 tys. zł na inwestycje w poprawę swojej dochodowości. W momencie kiedy rentowność zostanie zwiększona będą mogły korzystać z innych form wsparcia z PROW. Natomiast jeżeli właściciel małego gospodarstwa zdecyduje się na jego sprzedanie, wówczas będzie mu przysługiwać rekompensata w wysokości 120 proc. dopłat, które otrzymywałby do 2020 r.

KTO MOŻE UZYSKAĆ DOPŁATĘ ?

Dla wszystkich.

O dotację unijną może się starać każdy rolnik. Wnioski w ramach tego programu można składać od pierwszej połowy 2016 roku. Większość programów nie jest uzależniona od wykształcenia i wieku osoby wnioskującej, nie mniej jednak szczególnie premiowane są pewne określone działania rolnicze mające na celu ogólnokrajową zmianę koniunktury w danym sektorze gospodarki rolnej.

Pieniądze dla hodowców.

W nowych programach dotacji unijnych szczególną uwagę skupiono na producentach prosiąt, mleka oraz bydła. To właśnie oni mogą teraz liczyć na większe dotacje, niż pozostałe gałęzie rolnictwa.

Promocja młodzieży.

W programie PROW 2014-2020 kontynuowane jest dofinansowanie młodych rolników z tytułu „Premia dla młodego rolnika”. Ta dotacja przeznaczona jest dla młodych osób, które w momencie składania wniosku lub poprzedzających ten dzień 12 miesiącach przejęły gospodarstwo i rozpoczęły działalność rolniczą.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *