Ceny mleka spadają od początku tego roku. Przez ostatnie pięć miesięcy spółdzielnie obniżały stawki nawet trzykrotnie. W efekcie rolnicy dostają dziś za mleko nawet o 1 zł mniej niż jeszcze w grudniu.
Analitycy: spadek cen mleka większy niż zakładaliśmy
Niestety, analitycy nie mają dla nich dobrych wiadomości. Zdaniem ekspertów PKO BP, istnieje duże prawdopodobieństwo obniżek cen skupu mleka w kolejnych miesiącach. I będą one dotkliwsze niż można się było spodziewać.
– Szacujemy, że przeciętna cena skupu mleka w Polsce w 2023 zmniejszy się o 10-15 proc. r/r, czyli bardziej niż przewidywaliśmy na koniec 2022 – czytamy w najnowszym Agronawigatorze PKO BP.
Ekonomiści podkreślają, że kluczowe dla kształtowania się cen będą czynniki popytowe.
Polska Izba Mleka: część zakładów może zniknąć z polskiej mapy mleczarstwa
Również Agnieszka Maliszewska, dyrektor Polskiej Izby Mleka, zauważa, że cena mleka spada dość znacząco.
– Cały czas rolnicy mają wysokie koszty produkcji. Więc tak naprawdę ten kryzys coraz bardziej się pogłębia. To z kolei powoduje, że mamy dziś jako polski sektor mleczarski coraz więcej trudności (…). Jest kilka spółdzielni, które są bardzo małe i tutaj rzeczywiście słychać taki sygnał, że są pewnego rodzaju kłopoty z płaceniem rolnikom – mówiła na początku maja w Polskim Radiu Białystok Agnieszka Maliszewska. Zaznaczyła, że część zakładów może zniknąć z polskiej mapy mleczarstwa.
„Koszt wyprodukowania litra mleka to 2 zł-2,50 zł/l”
Spadek cen i wizja kolejnych obniżek martwi szczególnie rolników, którzy od miesięcy apelują do resortu rolnictwa i komisarza Janusza Wojciechowskiego o pilną interwencję.
– Mleczarstwo to kolejna gałąź rolnictwa, która się załamuje i ulega drastycznemu pogorszeniu. Obniżkę o kolejne 50 groszy ogłosiła między innymi jedna z największych w naszym regionie spółdzielni mleczarskich. Mniejsze spółdzielnie płacą za mleko często mniej niż 1,50 zł/l – tak w liście do ministra rolnictwa Roberta Telusa pisze Stowarzyszenie „Kłos”, zrzeszające rolników z okolic Krzywina (woj. wielkopolskie).
Prezes Stowarzyszenia, Marcin Stężycki przytacza wyliczenia Wielkopolskiej Izby Rolniczej, z których wynika, że jednostkowy koszt wyprodukowania litra mleka wynosi obecnie około 2 zł-2,50 zł/l i jest on zróżnicowany w zależności technologii produkcji oraz dostępności pasz.
– Sytuacja spadku cen produktów mleczarskich ma charakter bardzo dynamiczny. Warto przy tym zauważyć, iż pomimo spadku cen zbytu, nie spadają ceny w sklepach sieciowych. Jeśli tendencja spadkowa się utrzyma kolejna grupa rolników będzie borykała się z problemami. Dodatkowo małe gospodarstwa będą zmuszone do zwiększenia produkcji co wiąże się z inwestycjami, lub do likwidacji – ocenia Stężycki i apeluje do ministra o pilną interwencję na rynku mleka.
Krupiński do Wojciechowskiego: Czy KE planuje ratować branżę, czy zostawi ją samą sobie?
Również Konrad Krupiński, rolnik i wiceprezes Warmińsko-Mazurskiego Związku Hodowców Bydła Mlecznego dopomina się od urzędników reakcji na pogłębiającą się zapaść na rynku mleka.
– Ceny lecą w dół w większości spółdzielni mleczarskich w kraju. Czy KE planuje ratować branżę, czy zostawi ją samą sobie? – pytał Krupiński komisarza Wojciechowskiego na Twitterze.
Wojciechowski: to nie jest decyzja na pstryk długopisem
W odpowiedzi komisarz Wojciechowski poinformował, że KE planuje działania pomocowe, ale muszą się na nie zgodzić wszystkie państwa UE.
– Tak, planuje, ale musi najpierw przekonać do tego państwa członkowskie, z których większość bardzo nie lubi, jak im się Komisja Europejska wtrąca w rynek. To nie jest więc decyzja na pstryk długopisem – odpisał komisarz.
O pilną interwencję zaapelował także Waldemar Broś, prezes Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich. Uważa on, że rynek mleczarski potrzebuje pilnej interwencji, ponieważ wciąż rosną zapasy produktów mlecznych, a ceny zarówno surowego mleka, jak i produktów mleczarskich spadają. Według niego, rozwiązaniem tego problemu mogłoby być uruchomienie interwencyjnego skupu – przede wszystkim odtłuszczonego mleka w proszku.
Kamila Szałaj