Ceny na GDT mogą wyznaczać pewien trend, ale nie zawsze
Kilkukrotnie już wspominaliśmy w Tygodniku Poradniku Rolniczym, że nowozelandzka giełda mleczarska owszem może wyznaczać pewne trendy. Zazwyczaj są one trafne. Jednak kierowanie się tylko nimi niestety potrafi wprowadzić w znaczny błąd.
Przekona się o tym, prawdopodobnie już po nowym roku, część spółdzielni mleczarskich, które zakładają nadejście hossy na rynku mleka. Co za tym idzie również część producentów mleka. Swoje zrobili również politycy oraz część mediów nagłaśniając interwencję, która nie miała szans na znaczne podniesienie cen mleka. Nie umniejszając jednak temu, że wpłynęła na płynność finansową kilku firm. Niemniej cen mleka tak jak przewidywaliśmy nie podniósł.
Ceny mleka wzrosła zaledwie o 2 gr, a niektórzy już ogłosili sukces
Faktycznie na przełomie miesięcy nastąpił wzrost cen mleka surowego. Było to zaledwie 2 grosze. Wystarczyło to części do ogłoszenia sukcesu, chociaż powodów do niego nie było za wiele. Był on kształtowany jedynie przez ceny tłuszczu mlecznego, które znacząco odbijały od początku września. Spowodowane to było uwarunkowaniami pogodowymi i paszowymi, w wyniku których najzwyczajniej zaczęło brakować go na rynku w okresie zwiększonego popytu. Tak, wchodzimy już w okres świąteczny. W tym z Azji płyną zamówienia związane z powitaniem Nowego Roku, które jest tam obchodzone później niż u nas.
Największe polskie mleczarnie dobrze sprzedają swoje produkty na rynkach zewnętrznych i podnoszą ceny mleka w skupie
W odniesieniu do produktów białkowych Polska jest w wyjątkowo dobrej pozycji. Największe z polskich mleczarni kierują towar na najbardziej atrakcyjne pod względem cenowym, jak i wolumenowym rynki. Ceny osiągane na nich przez Mlekpol czy Mlekovitę są zazwyczaj wyższe niż notowane na nowozelandzkiej giełdzie.
„Hossa” na GDT, na którą liczyła część dostawców i ze zdziwieniem obserwuje jej brak, oznaczałaby raczej obniżki niż podwyżki cen. Niemniej pozytywny trend na rynkach azjatyckich czy północnej Afryki pozwolił wprowadzić spółdzielniom korekty w cennikach. Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska w Kole poinformowała o 20 gr podwyżki, Mlekovita o 5 gr premii, a Mlekpol, który na kolejny miesiąc nie wprowadzał korekt, uczynił to już w ubiegłym miesiącu.
Rynek chiński rośnie dzięki serom, ale maleje spożycie preparatów dla dzieci
Warto wspomnieć tu o rynku chińskim. Widać na nim stabilny i powolny wzrost. Jednak coraz bardziej zauważalna jest zmiana trendów konsumenckich. Nadal głównym produktem kierowanym do Chin jest serwatka, jednak jej cena nadal pozostaje dość niska. Z kolei wbrew wielu opiniom, które mówiły, że „Chińczycy nigdy nie będą jedli sera‘‘, dzieje się na odwrót. Do dalekiej Azji wędruje coraz więcej również polskich serów dojrzewających. Z kolei maleje sprzedaż odżywek i preparatów dla dzieci. Zbyt mała liczba narodzin spowodowała już nawet zamknięcie jednej z fabryk Nestle, która specjalizowała się w tym asortymencie.
Średnia cena w OSM w Piątnica to europejski rekord
Jednak zdarzyły się spółdzielnie, które zaoferowały swoim dostawcom znaczne premie. Potwierdza to pewną tezę, która powinna być pozytywnym zjawiskiem dla większości producentów i przetwórców mleka. W Polsce zaczynają się poprawiać wskaźniki konsumpcji. Oznacza to, że zaczynamy kupować więcej i odważniej. Jeżeli trend ten będzie postępował, mleczarnie produkujące na rynek krajowy mogą odczuć poprawę, co prawdopodobnie w grudniu poskutkuje premiami o ile nie zostały one przyznane wcześniej.
Przykładem może być tu Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska w Piątnicy, w której cena wzrosła o 25 groszy. Prawdopodobnie jest to jednorazowa premia, która nie zostanie utrzymana w kolejnym miesiącu. Sprawia to jednak, że ta podłomżyńska mleczarnia wypłaca rolnikom najwyższe ceny mleka, jakie można uzyskać w państwach unijnych. Jeżeli poszerzymy przedział o całą Europę to większe wypłaty otrzymują jedynie producenci alpejskiego mleka z Szwajcarii. Minimalnie wyżej plasują się również producenci mleka z Norwegii. Średnia cena w OSM w Piątnicy u dostawców charakteryzujących się wysokimi parametrami bez wątpienia przekroczy 3 złote. Warto jednak zwrócić uwagę, że śledząc ruchy cenowe spółdzielni od początku roku, to możemy mieć do czynienia z europejskim rekordem cenowym.
Czy rynek mleka ustabilizuje się?
Patrząc na to co dzieje się z cenami mleka można już mówić, że wracają one na właściwie tory. Ceny mleka przerzutowego są minimalnie wyższe niż te kierowane do producentów mleka. Zakłady mleczarskie zaczynają już pracować w dotychczasowym cyklu charakteryzującym się wzrostami cen na końcu i w trzecim kwartale oraz obniżkami na początku roku. Coraz mniejszy efekt mają interwencje w rynek, czy różnorakie tarcze. Niemniej te, które dotyczą rynku żywnościowego jeszcze dadzą o sobie znać i to w niezbyt pozytywny sposób. Jednak wszystko to zależy od jeszcze większej ilości składowych, jak stopy procentowe czy zmniejszająca się inflacja.
Artur Puławski