Jak Bogdan Kubala przygotował Bizona do żniw?
Kubala na wstępie odcinka powitał swoich widzów, wyjaśniając, że kombajn jest przygotowany do żniw i można jechać nim w pole. Rolnik od razu jednak zaznaczył, iż jego zdaniem nie ma co liczyć na wiele ze strony kombajnu, ponieważ to polski sprzęt i pewnie za godzinę się zepsuje.
– No, ostatnio go oliwiłem, smarowałem, to teraz trzeba jechać i zobaczyć, jak on będzie kosił. Czy dobrze, czy jak znając życie, polski sprzęt rozwali się za godzinę. Zapraszam – zapowiedział Kubala.
Bogdan żniwuje z synem Krzyśkiem
Rolnikowi w pracy przy zbiorze zbóż pomagał jego syn Krzysiek, którego poprosił o przyjazd na pole ciągnikiem z przyczepami, by miał gdzie wysypać ziarno ze zbiornika Bizona.
Po przyjeździe na pole Kubala przyznał, że tegoroczne zboża nie są tak okazałe, jak bywały dotychczas, a wszystko za sprawą niesprzyjających warunków atmosferycznych.
– Słabe to zboże w tym roku. Sucho było, a potem poszła od spodu trawa. Jakie jest, takie jest, ale trzeba skosić – stwierdził Kubala.
Awaria kombajnu Bogdana Kubali
Niestety, niskie i położone zboże, które musiał skosić Bogdan, sprawiło, że jedna z kos w hederze kombajnu uległa zniszczeniu, a pracę trzeba było przerwać, by naprawić usterkę.
– Kurde, znowu się popsuło. Znowu ta kosa. Krzysiek, jedź do domu po stalkę, jest w garażu, garść nitów i wybijak, żeby wybić te nity. A i większą nakrętkę 12 albo 14 i kowadełko weź, w garażu stoi. A ja będę rozkręcał – wydał synowi polecenia Bogdan.
Ostatecznie naprawa zakończyła się powodzeniem, choć nie brakowało emocji, ponieważ Bogdan denerwował się, że Krzysiek wkłada za dużo siły we wpychanie kosy do chederu.
Oprac. Justyna Czupryniak