Znamy zwycięzcę konkursu „40 lat na biegu”

Do konkursu „40 lat na biegu” w ciągu zaledwie 4 miesięcy wpłynęło ponad 270 zgłoszeń traktorów i kombajnów. Wśród nich dominowały ciągniki. W większości były to modele Ursusa. Począwszy od kultowych 330 i 360, a na produkowanych na licencji Massey Ferguson kończąc. Trudno było nie zauważyć, że właściciele właśnie ursusy darzą największym sentymentem.

Historie ciągników z dawnych lat

Historie dołączone do zgłoszeń pełne były wspomnień o dzieciństwie. Początkach fascynacji techniką. Wakacji na wsi. I trudach zdobycia maszyny. Dzięki nim dowiedzieliśmy się, na czyim podwórzu pojawił się pierwszy w gminie ciągnik. Jaką budził sensację. Podziw. Czasem wręcz zazdrość sąsiadów. A dzięki zdjęciom wiemy, ile pracy włożyli właściciele, by do dziś silnik w ciągniku czy kombajnie chodził jak szwajcarski zegarek.

Trzeba przyznać, że komisja konkursowa miała nie lada problem, by wyłonić zwycięzcę. Bo każda maszyna zasługiwała na laur. Wszystkie z nich miały niezwykłą historię, o której z pasją pisali ich właściciele. Czytamy w nich o buszowaniu po Internecie, pchlich targach i kolekcjonerskich spotkaniach w poszukiwaniu oryginalnego tłoka, reflektora czy nakrętki. Właściciele jak z rękawa sypali anegdotami. Z sentymentem wspominali początki zafascynowania techniką rolniczą.

Co kapituła konkursowa brała pod uwagę?

Przede wszystkim stan techniczny. Zależało nam na sprawnych maszynach. Szukaliśmy takich, które nadal pracują w gospodarstwie. I tych, co nie od dziś są atrakcją w ramach lokalnych imprez. Dumnie stoją w regionalnych muzeach. Są wizytówką wsi. Wożą pary młode do ślubów. Można się nimi przejechać w ramach rodzinnych festynów. Ale przede wszystkim pracują w polu. Zależało nam, by dzięki naszej akcji zapomniany, ukryty pod zakurzoną plandeką ciągnik znów ujrzał światło dzienne. A jego właściciel opisał jego historię. Przetarł reflektory. Przeczyścił gaźnik. Wypolerował karoserię i zrobił mu zdjęcie.

Ile etapów mial konkurs „40 lat na biegu”?

Konkurs przebiegał w dwóch etapach. W pierwszym komisja konkursowa miała nie lada wyzwanie, by spośród zgłoszeń wybrać zaledwie 32 maszyny. Do drugiego etapu włączyliśmy Czytelników. Oddaliśmy im przywilej wyboru Maszyn Miesiąca. Mieli fachowym okiem spojrzeć na zgłoszenia i w kilku zdaniach uzasadnić swój wybór, wkładając w nie sporo inwencji. Powstawały anegdoty. Wspomnienia i rymowanki.

Jak powstał album „40 lat na biegu”?

Uznaliśmy, że te wspaniałe historie zasługują na spisanie. I tak narodził się pomysł na album „40 lat na biegu”. W ten sposób chcieliśmy uhonorować właścicieli i ich maszyny, które mimo swoich czterech dekad nadal pracują na polach.

Album, który oddajemy w Państwa ręce, to przegląd maszyn rolniczych, które wyprodukowano w latach 1918–1983 i nadal pracują na polskiej wsi. Na 140 stronach prezentujemy 70 maszyn – zarówno polskie kultowe ursusy, bizony, vistule, jak i zagraniczne, począwszy od czeskich zetorów, a na amerykańskich john deere’ach kończąc. Na pierwszych stronach albumu przeczytają Państwo, jak przebiegał rozwój mechanizacji rolnictwa na ziemiach polskich. Bo ta zaczęła się jeszcze pod zaborami. Tę część publikacji zdobią zdjęcia kolekcjonerskich maszyn należących do członków klubu „Traktor i Maszyna”, którzy od ponad 20 lat propagują wiedzę na temat mechanizacji rolnictwa.

Głównym atutem albumu są historie ciapków, bombajów i pszczółek, które wyszły spod pióra ich właścicieli. Pełne są emocji. Wspomnień i anegdot. Wrażenie robią też zdjęcia. W większości zrobione przez rolników. Uzupełnieniem albumu są reportaże z gospodarstw, na których pracują unikatowe maszyny. Choćby ursus C-355, wyremontowany i zmodernizowany przez pana Mariusza. Na odnowienie doszczętnie spalonej maszyny poświęcił trzy lata. Dotarliśmy również do gospodarstwa w Smreczynie, gdzie od kilkunastu lat pracuje 51-letnia kultowa „trzydziestka”. To laureatka konkursu „40 lat na biegu”. Ogłosiliśmy go właśnie po to, by odnaleźć stare maszyny rolnicze nadal pracujące na polach polskich wsi. I udało się nam.

Dorota Słomczyńska

Więcej na ten temat

CZYM SĄ DOTACJE UNIJNE?

W ramach PROW 2014-2020 będzie realizowanych łącznie 15 działań pomocowych a środki pieniężne będą głównie skierowane do sektora rolnego. Sektor ten jest bardzo istotny z punktu widzenia zrównoważonego rozwoju obszarów wiejskich i wymaga większego i odpowiednio ukształtowanego wsparcia.

Głównym celem pomocy finansowej w ramach przewidzianych instrumentów będzie rozwój gospodarstw rolnych (Modernizacja gospodarstw rolnych, Restrukturyzacja małych gospodarstw rolnych, Premie dla młodych rolników, Płatności dla rolników przekazujących małe gospodarstwa rolne). Premie dla młodych rolników, które zostały przewidziane w nowym PROW mają głownie na celu ułatwienie młodym osobom rozpoczęcie samodzielnego prowadzenia działalności rolniczej w przejmowanych przez nich gospodarstwach rolnych. Najważniejszymi założeniami dla młodych rolników chcących skorzystać z dodatkowej pomocy są: nie ukończenie 40 roku życia, posiadanie odpowiednich kwalifikacji zawodowych, lub zobowiązanie się do ich zdobycia w przeciągu 3 lat od otrzymania decyzji o pomocy, bycie posiadaczem minimum 1ha użytków rolnych przed dniem złożenia wniosku o przyznanie pomocy dla młodego rolnika.

Wszystkie szczegóły dotyczące warunków jakie musi spełnić rolnik by ubiegać się o wsparcie w ramach PROW na lata 2014 – 2020 mogą odnaleźć państwo na stronach AMIRR oraz Ministerstwa Rolnictwa.

CO DAJĄ DOTACJE ?

Obecny PROW jest podobny do znanego już z lat 2007- 2013, jednak została zmieniona jego konstrukcja. W aktualnej formie występuje mniej tzw. działań i pojawiła się możliwość jednoczesnego skorzystania z różnych „poddziałań”. Łącznie zostało stworzone 25 form wsparcia, w tym kontynuacja pomocy z lat poprzednich.  Warto zwrócić uwagę na zmodyfikowane wsparcie z bardzo popularnego działania „Modernizacja gospodarstw rolnych”. Obecnie wartość pomocy będzie uwarunkowana od rodzaju przewidzianych inwestycji. Na największe wsparcie mogą liczyć rolnicy stawiający na rozwój produkcji prosiąt (maksymalnie aż do 900 tys. zł). Na pozostałe inwestycje związane z produkcją zwierzęcą wsparcie wyniesie do 500 tys. zł. Wszystkie pozostałe przedsięwzięcia a także zakupy w gospodarstwie będą mogły otrzymać dofinansowanie w wysokości do 200 tys. zł.

Niezmiennie na mocne wsparcie będą mogli liczyć młodzi rolnicy, którzy oprócz większych dopłat bezpośrednich, mogą spodziewać się „premii” na start wynoszącej 100 tys. zł. Różnica w porównaniu do poprzednich programów polega na tym, że obecnie wypłata nastąpi  w dwóch etapach: pierwszy – 80 proc. Drugi po zrealizowaniu inwestycji i udokumentowaniu wydatków – 20 proc.

Całkowicie nowym rozwiązaniem ujętym w PROW 2014-2020 będzie premia udzielana na restrukturyzację małych gospodarstw. Gospodarstwa takie będą mogły ubiegać się o 60 tys. zł na inwestycje w poprawę swojej dochodowości. W momencie kiedy rentowność zostanie zwiększona będą mogły korzystać z innych form wsparcia z PROW. Natomiast jeżeli właściciel małego gospodarstwa zdecyduje się na jego sprzedanie, wówczas będzie mu przysługiwać rekompensata w wysokości 120 proc. dopłat, które otrzymywałby do 2020 r.

KTO MOŻE UZYSKAĆ DOPŁATĘ ?

Dla wszystkich.

O dotację unijną może się starać każdy rolnik. Wnioski w ramach tego programu można składać od pierwszej połowy 2016 roku. Większość programów nie jest uzależniona od wykształcenia i wieku osoby wnioskującej, nie mniej jednak szczególnie premiowane są pewne określone działania rolnicze mające na celu ogólnokrajową zmianę koniunktury w danym sektorze gospodarki rolnej.

Pieniądze dla hodowców.

W nowych programach dotacji unijnych szczególną uwagę skupiono na producentach prosiąt, mleka oraz bydła. To właśnie oni mogą teraz liczyć na większe dotacje, niż pozostałe gałęzie rolnictwa.

Promocja młodzieży.

W programie PROW 2014-2020 kontynuowane jest dofinansowanie młodych rolników z tytułu „Premia dla młodego rolnika”. Ta dotacja przeznaczona jest dla młodych osób, które w momencie składania wniosku lub poprzedzających ten dzień 12 miesiącach przejęły gospodarstwo i rozpoczęły działalność rolniczą.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *