Telus obiecuje „nawet” 500 zł za kukurydzę. Ale warunki są trudne do spełnienia

W związku z bardzo trudną sytuacją na rynku kukurydzy rząd uruchomił skup kryzysowy. Od 2 października Krajowa Grupa Spożywcza poprzez spółki Elewarr i Zamojskie Zakłady Zbożowe skupuje od rolników mokrą kukurydzę. 

Holding zapewnia, że odbierze od gospodarzy dwa razy więcej ziarna niż w ubiegłym roku. Poza tym zaoferuje im odbiór kukurydzy prosto z pola oraz rozliczenie w systemie giełdowym: zaliczka 50 proc. i możliwość rozliczenia transakcji w ciągu trzech miesięcy.

Telus obiecuje „nawet” 500 zł za kukurydzę

Jeszcze przed rozpoczęciem skupu minister rolnictwa Robert Telus sugerował, że ceny zaoferowane przez KGS mogą być wyższe od rynkowych. W tym tygodniu podczas spotkania z rolnikami ekologicznymi poinformował, że cena skupu kukurydzy w KGS dochodzi do 500 zł w zależności od stopnia wilgotności ziarna.

Z naszej sondy wynika jednak, że od 2 października większość punktów KGS przyjmowała kukurydzę w cenie 415 zł/t netto. Takie stawki daje m.in. magazyn zbożowy Skierbieszów Zamojskich Zakładów Zbożowych oraz elewator Krupiec (woj. lubelskie). Natomiast oddział Elewarr-u w Gądkach wystawił cenę 450 zł/t netto. 

Skąd więc minister wziął cenę skupu 500 zł/t? Jak tłumaczył na platformie X, cena wyjściowa faktycznie jest niższa, ale wraz z dopłatą za każdy 1 procent poniżej 30 procent, cena ostateczna może wynieść nawet 500 zł/t.

– Plus dopłata za każdy 1 punkt procentowy poniżej 30 procent. Przy dzisiejszej pogodzie wilgotność była ok.23-25 proc. a więc cena nawet 500 zł/t – napisał Telus.

Kukurydza po 500 zł? „Na takie warunki trzeba jeszcze z miesiąc poczekać”

Rolników nie przekonują jednak te wyliczenia ministra. Alarmują, że warunki, by otrzymać 500 zł za kukurydzę są bardzo trudne do spełnienia.

– Ta cena przy 30 proc. to jest żart. Nie pokrywa nakładów. Fosforan po 5700 zł, mocznik 4000 zł. Tragedia – napisał rolnik z Opolszczyzny Marek Studziński w odpowiedzi na wpis Telusa. Dodał, że w jego regionie praktycznie cała kukurydza ma wciąż 30 proc. wilgotności.

– Na takie warunki, jak Pan mówił, trzeba jeszcze z miesiąc poczekać – zaznaczył Studziński.

– Elewarr Krupiec skupuje obecnie ziarno kukurydzy po 415 zł/t w przedziale wilgotności od 25 do 30 proc. Poniżej 25 proc. za każdy procent cena wzrasta o 10 zł, a powyżej 30 proc. za każdy kolejny procent cena jest pomniejszana o 15 zł – tłumaczył w rozmowie z nami Gustaw Jędrejek, prezes Lubelskiej Izby Rolniczej.

Z tych wyliczeń wynika więc, że aby uzyskać cenę 500 zł rolnik musiałby sprzedać kukurydzę o wilgotności poniżej 20 proc.  

Rolnicy o cenach kukurydzy: to jest dramat

Także rolnicy, z którymi rozmawialiśmy w tym tygodniu, są załamani. Wyliczają, że kukurydza wyprodukowana na najdroższym nawozie w historii jest dwa razy niższa niż rok temu.

Jeden z naszych rozmówców, Ireneusz Nowak prowadzi gospodarstwo rolne w Olszowcu Kolonii koło Lublina. Kukurydza na ziarno jest tu uprawiana od 1987 r. – w tym roku na 35 ha. W gospodarstwie znajduje się suszarnia, a pan Ireneusz prowadzi też skup kukurydzy.

– To jest fatalny rok dla tej rośliny. Plantatorzy kukurydzy ponieśli bardzo duże koszty. Ja za tonę RSM płaciłem 3,5 tys., czyli ponad trzy razy tyle co w poprzednich latach. A oferowana obecnie cena mokrej kukurydzy, czyli 350-400 zł netto, jest dwa razy niższa niż rok temu. To jest dramat, brak słów po prostu – mówi nam rolnik.

„Kukurydzę lepiej zostawić na polu jako nawóz niż kosić”

Co w tej sytuacji? Pan Ireneusz stwierdza, że można spodziewać się bardzo trudnych decyzji.

– Przy słabszym plonie, a takich można spodziewać się w tych częściach Polski, gdzie susza bardziej dała się we znaki, sensowniej będzie zostawić kukurydzę niezebraną na polu jako nawóz niż ją kosić – mówi.

Kamila Szałaj

Więcej na ten temat

CZYM SĄ DOTACJE UNIJNE?

W ramach PROW 2014-2020 będzie realizowanych łącznie 15 działań pomocowych a środki pieniężne będą głównie skierowane do sektora rolnego. Sektor ten jest bardzo istotny z punktu widzenia zrównoważonego rozwoju obszarów wiejskich i wymaga większego i odpowiednio ukształtowanego wsparcia.

Głównym celem pomocy finansowej w ramach przewidzianych instrumentów będzie rozwój gospodarstw rolnych (Modernizacja gospodarstw rolnych, Restrukturyzacja małych gospodarstw rolnych, Premie dla młodych rolników, Płatności dla rolników przekazujących małe gospodarstwa rolne). Premie dla młodych rolników, które zostały przewidziane w nowym PROW mają głownie na celu ułatwienie młodym osobom rozpoczęcie samodzielnego prowadzenia działalności rolniczej w przejmowanych przez nich gospodarstwach rolnych. Najważniejszymi założeniami dla młodych rolników chcących skorzystać z dodatkowej pomocy są: nie ukończenie 40 roku życia, posiadanie odpowiednich kwalifikacji zawodowych, lub zobowiązanie się do ich zdobycia w przeciągu 3 lat od otrzymania decyzji o pomocy, bycie posiadaczem minimum 1ha użytków rolnych przed dniem złożenia wniosku o przyznanie pomocy dla młodego rolnika.

Wszystkie szczegóły dotyczące warunków jakie musi spełnić rolnik by ubiegać się o wsparcie w ramach PROW na lata 2014 – 2020 mogą odnaleźć państwo na stronach AMIRR oraz Ministerstwa Rolnictwa.

CO DAJĄ DOTACJE ?

Obecny PROW jest podobny do znanego już z lat 2007- 2013, jednak została zmieniona jego konstrukcja. W aktualnej formie występuje mniej tzw. działań i pojawiła się możliwość jednoczesnego skorzystania z różnych „poddziałań”. Łącznie zostało stworzone 25 form wsparcia, w tym kontynuacja pomocy z lat poprzednich.  Warto zwrócić uwagę na zmodyfikowane wsparcie z bardzo popularnego działania „Modernizacja gospodarstw rolnych”. Obecnie wartość pomocy będzie uwarunkowana od rodzaju przewidzianych inwestycji. Na największe wsparcie mogą liczyć rolnicy stawiający na rozwój produkcji prosiąt (maksymalnie aż do 900 tys. zł). Na pozostałe inwestycje związane z produkcją zwierzęcą wsparcie wyniesie do 500 tys. zł. Wszystkie pozostałe przedsięwzięcia a także zakupy w gospodarstwie będą mogły otrzymać dofinansowanie w wysokości do 200 tys. zł.

Niezmiennie na mocne wsparcie będą mogli liczyć młodzi rolnicy, którzy oprócz większych dopłat bezpośrednich, mogą spodziewać się „premii” na start wynoszącej 100 tys. zł. Różnica w porównaniu do poprzednich programów polega na tym, że obecnie wypłata nastąpi  w dwóch etapach: pierwszy – 80 proc. Drugi po zrealizowaniu inwestycji i udokumentowaniu wydatków – 20 proc.

Całkowicie nowym rozwiązaniem ujętym w PROW 2014-2020 będzie premia udzielana na restrukturyzację małych gospodarstw. Gospodarstwa takie będą mogły ubiegać się o 60 tys. zł na inwestycje w poprawę swojej dochodowości. W momencie kiedy rentowność zostanie zwiększona będą mogły korzystać z innych form wsparcia z PROW. Natomiast jeżeli właściciel małego gospodarstwa zdecyduje się na jego sprzedanie, wówczas będzie mu przysługiwać rekompensata w wysokości 120 proc. dopłat, które otrzymywałby do 2020 r.

KTO MOŻE UZYSKAĆ DOPŁATĘ ?

Dla wszystkich.

O dotację unijną może się starać każdy rolnik. Wnioski w ramach tego programu można składać od pierwszej połowy 2016 roku. Większość programów nie jest uzależniona od wykształcenia i wieku osoby wnioskującej, nie mniej jednak szczególnie premiowane są pewne określone działania rolnicze mające na celu ogólnokrajową zmianę koniunktury w danym sektorze gospodarki rolnej.

Pieniądze dla hodowców.

W nowych programach dotacji unijnych szczególną uwagę skupiono na producentach prosiąt, mleka oraz bydła. To właśnie oni mogą teraz liczyć na większe dotacje, niż pozostałe gałęzie rolnictwa.

Promocja młodzieży.

W programie PROW 2014-2020 kontynuowane jest dofinansowanie młodych rolników z tytułu „Premia dla młodego rolnika”. Ta dotacja przeznaczona jest dla młodych osób, które w momencie składania wniosku lub poprzedzających ten dzień 12 miesiącach przejęły gospodarstwo i rozpoczęły działalność rolniczą.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *