Rolnik ma następcę i chciałby rozwijać gospodarstwo
Kazimierz Kozłowski wraz synem chcą budować nową oborę na 100 krów, ale problem jest z ziemią. Wstrzymują się z rozpoczęciem inwestycji, gdyż obawiają się, że nie zgromadzą odpowiednio dużej bazy paszowej po zwiększeniu stada podstawowego z 40 do 100 sztuk dojnych.
– Syn uczy się w technikum rolniczym i chce być rolnikiem, dlatego postawiliśmy na rozwój produkcji mleka. Chcemy budować nową oborę, ale napotykamy problem z powiększeniem areału upraw – mówi Kazimierz Kozłowski, rolnik spod Ostrołęki i członek Mazowieckiej Izby Rolniczej.
„Bardziej opłaca się nie produkować i brać dopłaty, niż wydzierżawić ziemię innym aktywnym rolnikom”
– Pomimo że aktywnych rolników ubywa, to nam dzierżaw nie przybywa, a wręcz przeciwnie. To dopłaty rolnośrodowiskowe blokują ziemię dla aktywnych rolników, czyli takich jak my, którzy prowadzą gospodarstwa towarowe, produkujące na rynek. U nas jest teren objęty siecią Natura 2000 i z tego względu większość rolników, przestających produkować, wchodzi w dopłaty rolnośrodowiskowe, które się im po prostu opłacają. Zatem bardziej opłaca się nie produkować i brać dopłaty niż wydzierżawić ziemię innym aktywnym rolnikom. Takiego rolnośrodowiskowego dodatku na terenie Natura 2000 można dostać nawet do 1550 zł na hektar. Mnie po prostu nie stać, aby za ziemię nie najlepszej jakości, a głównie niezadbane trwałe użytki zielone, zapłacić taki czynsz dzierżawczy – stwierdził Kazimierz Kozłowski.
Rolnik z synem chciał wybudować nową oborę wolnostanowiskową na 100 krów. Musi zmienić plany
Jeszcze w poprzednim roku rolnik był bardzo zadowolony, że ma następcę, który jako szkołę średnią wybrał technikum rolnicze. Dziś, gdy napotyka realne problemy z powiększeniem gospodarstwa, nie jest już takim optymistą.
– Planowaliśmy, że jak syn ukończy technikum rolnicze to akurat skończymy budowę wolnostanowiskowej obory na 100 krów. Jednak będziemy musieli wstrzymać się z tak poważną inwestycją na 2–3 lata i zobaczymy, jak wtedy będzie wyglądał temat dostępności dzierżaw. Czasami już sam się zastanawiam, czy nie wejść w dopłaty rolnośrodowiskowe, bo jak obliczyłem, z tego tytułu dostałbym 80 tys. zł na rok w zasadzie bez pracy. Jednak szkoda mi moich zadbanych łąk, z których zbieram 4 pokosy rocznie. Ponadto jestem rolnikiem z zamiłowania, lubię tę pracę, pomimo że jest niebywale obowiązkowa i czasochłonna. Latem w czasie zbioru traw pracujemy nawet 16 godzin dziennie – dodał rolnik.
Ponad 40 krów utrzymywanych jest w oborze uwięziowej, ale korzystają z pastwiska
Obecnie krowy utrzymywane są w oborze uwięziowej, a jałówki chowane są luzem. Dój odbywa się przy pomocy dojarki przewodowej wyposażonej w 6 aparatów udojowych. Dawka żywieniowa TMR od 5 lat powstaje w paszowozie polskiej produkcji Alimamix Evolution o pojemności 10 m3, wyprodukowanym przez firmę A-Lima-Bis. W skład TMR-u wchodzą takie pasze, jak: sianokiszonka, kiszonka z kukurydzy, pasze treściwe i dodatki mineralno-witaminowe.
– Utrzymujemy bydło rasy hf. Latem krowy wychodzą na pastwiska, ale tylko po to, aby się przespacerowały, zaczerpnęły świeżego powietrza i odpoczęły od uwięzi. Zatem typowo ze względów zdrowotnych. Natomiast cały rok otrzymują pełnowartościową dawkę TMR z paszowozu – powiedział Kazimierz Kozłowski.
Andrzej Rutkowski