Wezwanie dla rolników za zaśmiecanie miejsc publicznych
W czerwcu 2024 r. doszło do podpisania memorandum określającego współpracę między Polską a Ukrainą w zakresie rynku mleka. Dokument nazwano oficjalnie Memorandum of Understanding (MoU).
Wówczas przedstawiciele rządu i branży mlecznej w Polsce uważali, że porozumienie nie zagrozi krajowej produkcji mleka, o czym więcej pisaliśmy w artykule pt. Polska będzie wspierać rozwój mleczarstwa na Ukrainie. „Ten rynek nam nie zagraża”.
Rolnicy pikietowali przed Polską Izbą Mleka
Decyzje podejmowane przez Polską Izbę Mleka w sprawie relacji z ukraińskimi producentami mleka nie spodobały się jednak rolnikom z województw warmińsko-mazurskiego i podlaskiego, którzy zdecydowali się na protest przed siedzibą instytucji. Hodowcy bydła mlecznego mówili wówczas o swoich obawach w związku z przyszłością swoich gospodarstw po akcesji Ukrainy do UE, o czym więcej pisaliśmy w artykułach:
- Rolnicy dali żółtą kartkę PIM za memorandum o współpracy z ukraińskim mleczarstwem,
- Protest rolników pod Polską Izbą Mleka. „Ukraina zaleje nas mlekiem przerzutowym”.
Rolnicy wzywani do opłacenia mandatu za zaśmiecanie przestrzeni publicznej
Jak się okazuje po upływie miesiąca od akcji protestacyjnej przed Polską Izbą Mleka, rolnicy zaczęli znajdować w skrzynkach na listy wezwania na przesłuchania w związku „z istnieniem uzasadnionej podstawy do sporządzenia […] wniosku o ukaranie w sprawie o wykroczenie z art. 145 § 1 kw”.
Jak się okazuje, wyżej wymieniony przepis dotyczy „zaśmiecania miejsc publicznych”. Zgodnie z zapisami wynikającymi z kodeksu: „Kto zanieczyszcza lub zaśmieca obszar kolejowy, lub miejsca dostępne dla publiczności, a w szczególności drogę, ulicę, plac, ogród, trawnik lub zieleniec, podlega karze grzywny nie niższej niż 500 złotych”.
Oznacza to, że rolnicy, którzy otrzymali wezwania, mogą zostać ukarani mandatami o wartości wyższej, niż 500 zł.
Jakie jest stanowisko rolników wobec wezwań na policję za akcję przed PIM?
Jak się okazuje, rolnicy nie zamierzają się poddać i przystać na oskarżenia w związku z „zanieczyszczaniem przestrzeni publicznej mlekiem. Jak poinformował Konrad Krupiński z Polskiej Izby Hodowców Bydła i Producentów Mleka, sprawa trafiła do sądu.
– Rolnicy walczą o swoje ojcowizny i są wzywani na przesłuchania… Widać, że kierunek naszych działań ma sens i ktoś czuje się zagrożony w swoim królestwie… W międzyczasie żniw, zbierania 3 pokosu, odwiedzamy Komisariat Policji w Olecku w sprawie „donosu” za naszą akcję pod siedzibą Polskiej Izby Mleka w Białymstoku, podczas której okazaliśmy swój sprzeciw i niezadowolenie w sprawie podpisania „memorandum” współpracy polsko-ukraińskiej w sektorze mleka. Wniosek dotyczy ukarania na podstawie art. 145 § 1 KW i przyznania się do winy za -„zanieczyszczenie przestrzeni publicznej mlekiem”… Pojedziemy do Sądu w Białymstoku i zobaczymy, co będą zeznawać świadkowie — Rolnicy i kto „życzliwie” doniósł na Rolników, i zadamy pytanie, dlaczego nie możemy manifestować swojego niezadowolenia z działań przeciwko nam, czyli Polskim Hodowcom… — napisał Krupiński na swoim profilu na Facebooku.
Ilu rolników dostało wezwanie w sprawie zanieczyszczania przestrzeni publicznej?
O to, ilu rolników protestujących w czerwcu przed Polską Izbą Mleka otrzymało wezwanie do stawienia się na poszczególnych komisariatach policji, zapytaliśmy rzecznika prasowego Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku, którego odpowiedź opublikujemy.
Przeczytaj również:
Oprac. Justyna Czupryniak
Źródło: Facebook/KonradKrupinski