Rolnicy z Oszukanej Wsi wywalczyli dopłaty do kukurydzy
W związku z trudną sytuacją na rynku kukurydzy i niskimi cenami skupu, minister rolnictwa Anna Gembicka zaproponowała uruchomienie wsparcia dla producentów kukurydzy ziarnowej. Był to jeden z postulatów rolników z Podkarpackiej Oszukanej Wsi, którzy od dwóch tygodni protestują w tej sprawie na granicy z Ukrainą.
„Podmioty skupowe nie wykazują zainteresowania zakupem kukurydzy”
5 grudnia br. ukazała się zapowiedź projektu rozporządzenia w sprawie dopłat do kukurydzy. Ministerstwo tłumaczy, że uruchamia tę pomoc, bo rok 2023 to kolejny bardzo trudny rok dla polskich producentów kukurydzy.
– Podmioty skupowe nie wykazują zainteresowania zakupem kukurydzy od rolników, podchodzą do transakcji bardzo ostrożnie mając na uwadze wysokie koszty suszenia i jednoczesny brak perspektyw na wzrost cen kukurydzy suchej – tłumaczy wiceminister rolnictwa Ryszard Bartosik w uzasadnieniu do zapowiedzi projektu zmian w przepisach. Dodaje, że opisana sytuacja to wciąż skutek nadmiernego przywozu zbóż z Ukrainy do Polski.
Jakie będą stawki dopłat do kukurydzy?
Ministerstwo rolnictwa zaproponowało, aby stawka pomocy dla producentów kukurydzy była zróżnicowana w zależności od województwa. Dopłaty do kukurydzy wyniosą:
- 1000 zł na 1 ha powierzchni upraw kukurydzy, z wyłączeniem kukurydzy na kiszonkę, położonych w województwie lubelskim i podkarpackim;
- 700 zł na 1 ha powierzchni upraw kukurydzy, z wyłączeniem kukurydzy na kiszonkę położonych w województwie małopolskim, mazowieckim, świętokrzyskim i podlaskim;
- 500 zł na 1 ha powierzchni upraw kukurydzy, z wyłączeniem kukurydzy na kiszonkę, położonych w pozostałych województwach – dolnośląskim, kujawsko-pomorskim, lubuskim, łódzkim, opolskim, pomorskim, śląskim, warmińsko-mazurskim, wielkopolskim, zachodniopomorskim.
Kamila Szałaj