Ceny paliw będą wzrastać. Jak odbije się to na rolnikach?

Sytuacja na rynku paliw jest stabilna

Analitycy rynku paliw z niepokojem obserwują sytuację na Bliskim Wschodzie.

– Wojna między Palestyną a Izraelem zaczyna ponownie chwiać rynkiem ropy naftowej i paliw gotowych. I tutaj, niestety, spodziewamy się utrzymania wyższego poziomu cen. Na naszą korzyść działa jednak umocnienie złotego w stosunku do dolara, które obserwujemy od powyborczego poniedziałku – komentuje Urszula Cieślak z firmy Reflex.

Podobnego zdania jest Grzegorz Maziak z epetrol.pl.

– Biorąc pod uwagę napiętą sytuację na Bliskim Wschodzie, na jakieś większe spadki cen paliw w tym momencie nie można liczyć. Wręcz przeciwnie – notowania ropy Brent powracają do poziomu ponad 90 dolarów za baryłkę. W Polsce czynnikiem, który hamuje wzrost cen, jest niewątpliwie umocnienie złotego w stosunku do dolara – mówi Maziak.

FOTO: firmowe

Ceny paliw w hurcie i detalu

Jak zaznacza Urszula Cieślak, musimy pamiętać też o tym, że część kosztów, które w normalnych warunkach oddziałują na ceny paliw na naszym rynku, czyli wysokie ceny ropy naftowej oraz niski kurs złotego w stosunku do dolara, wziął na siebie krajowy koncern paliwowy. Między innymi dlatego ceny w detalu były dużo niższe niż ceny paliw oferowanych w hurcie, o czym niejednokrotnie przekonywali się rolnicy.

– Obecnie wydaje się, że prym w kształtowaniu cen paliw będą wiodły raczej czynniki zewnętrzne, co oznacza, że jeśli notowania na rynku ropy i paliw będą rosły, przełoży się to na ceny hurtowe paliw, no i oczywiście w konsekwencji, w zależności od skali tych podwyżek, w kolejnych dniach możemy się spodziewać korekt cen paliw na stacjach – podkreśla analityczka z Refleksu.

Oboje analitycy zwracają uwagę na aktualne notowania paliw krajowych w hurcie w stosunku do tego, co jest na rynkach europejskich, szczególnie jeżeli chodzi o olej napędowy, bo w jego przypadku ciągle jest duża rozbieżność pomiędzy tym, co mamy w Polsce, a resztą Europy.

FOTO: firmowe

Ceny paliw na stacjach wzrosną 

– Prędzej czy później tę różnicę będziemy musieli wyrównać. Jest pytanie jedynie o dynamikę tych zmian. Krajowa produkcja nie pokrywa naszego zapotrzebowania. Jesteśmy zmuszeni do importu paliw. Przez lata starano się utrzymać parytet importowy. Chodziło o to, by różnica między notowaniami europejskimi a tymi w Polsce pozwalała na opłacalność zakupów dla niezależnych importerów. Z drugiej strony dbano, by opłacalność importu nie była zbyt wysoka, bo wtedy mogłoby się to przyczynić do spadku popytu na krajowe paliwa – zaznacza Maziak.

W opinii Urszuli Cieślak pierwsze zmiany w cenach paliw widzimy już na stacjach Orlenu. Benzyny i olej napędowy zdrożały 19 października o około 8 gr/l. Dalsze zmiany będą rozłożone w czasie. Zdaniem analityczki nie powinny być jednak skokowe. Zwyczajowo jesienią bardziej drożeje diesel niż benzyna. Obecnie wszystko zależy od wewnętrznego zbilansowania rynku. W sytuacji jednak gdy czynniki zewnętrzne dojdą u nas do głosu, zmiany cen na stacjach będą zauważalne prawie natychmiast.

Ceny gazu uzależnione od importu

Nieco inaczej od cen paliw płynnych zachowywały się w ostatnim czasie ceny LPG. W tym przypadku, jak podkreś­la Grzegorz Maziak, jesteśmy bowiem w większym stopniu uzależnieni od importu, tym samym jest to paliwo mocniej powiązane z kursem złotego i dostępnością na międzynarodowych rynkach niż benzyny i olej napędowy.

– Trzeba też pamiętać, że od rosyjskiej inwazji Rosji w Ukrainie mamy taką sytuację, że część dostawców LPG odcięła się od kierunku wschodniego, gdzie gaz jest tańszy, ale nie wszyscy. Stąd mamy różnice w cenach wynikające ze zróżnicowania dostawców, a do tego dochodzą jeszcze różnice regionalne. Obecnie ceny gazu lekko spadają, ale ciągle są wysokie – komentuje Maziak.

Magdalena Szymańska

Więcej na ten temat

CZYM SĄ DOTACJE UNIJNE?

W ramach PROW 2014-2020 będzie realizowanych łącznie 15 działań pomocowych a środki pieniężne będą głównie skierowane do sektora rolnego. Sektor ten jest bardzo istotny z punktu widzenia zrównoważonego rozwoju obszarów wiejskich i wymaga większego i odpowiednio ukształtowanego wsparcia.

Głównym celem pomocy finansowej w ramach przewidzianych instrumentów będzie rozwój gospodarstw rolnych (Modernizacja gospodarstw rolnych, Restrukturyzacja małych gospodarstw rolnych, Premie dla młodych rolników, Płatności dla rolników przekazujących małe gospodarstwa rolne). Premie dla młodych rolników, które zostały przewidziane w nowym PROW mają głownie na celu ułatwienie młodym osobom rozpoczęcie samodzielnego prowadzenia działalności rolniczej w przejmowanych przez nich gospodarstwach rolnych. Najważniejszymi założeniami dla młodych rolników chcących skorzystać z dodatkowej pomocy są: nie ukończenie 40 roku życia, posiadanie odpowiednich kwalifikacji zawodowych, lub zobowiązanie się do ich zdobycia w przeciągu 3 lat od otrzymania decyzji o pomocy, bycie posiadaczem minimum 1ha użytków rolnych przed dniem złożenia wniosku o przyznanie pomocy dla młodego rolnika.

Wszystkie szczegóły dotyczące warunków jakie musi spełnić rolnik by ubiegać się o wsparcie w ramach PROW na lata 2014 – 2020 mogą odnaleźć państwo na stronach AMIRR oraz Ministerstwa Rolnictwa.

CO DAJĄ DOTACJE ?

Obecny PROW jest podobny do znanego już z lat 2007- 2013, jednak została zmieniona jego konstrukcja. W aktualnej formie występuje mniej tzw. działań i pojawiła się możliwość jednoczesnego skorzystania z różnych „poddziałań”. Łącznie zostało stworzone 25 form wsparcia, w tym kontynuacja pomocy z lat poprzednich.  Warto zwrócić uwagę na zmodyfikowane wsparcie z bardzo popularnego działania „Modernizacja gospodarstw rolnych”. Obecnie wartość pomocy będzie uwarunkowana od rodzaju przewidzianych inwestycji. Na największe wsparcie mogą liczyć rolnicy stawiający na rozwój produkcji prosiąt (maksymalnie aż do 900 tys. zł). Na pozostałe inwestycje związane z produkcją zwierzęcą wsparcie wyniesie do 500 tys. zł. Wszystkie pozostałe przedsięwzięcia a także zakupy w gospodarstwie będą mogły otrzymać dofinansowanie w wysokości do 200 tys. zł.

Niezmiennie na mocne wsparcie będą mogli liczyć młodzi rolnicy, którzy oprócz większych dopłat bezpośrednich, mogą spodziewać się „premii” na start wynoszącej 100 tys. zł. Różnica w porównaniu do poprzednich programów polega na tym, że obecnie wypłata nastąpi  w dwóch etapach: pierwszy – 80 proc. Drugi po zrealizowaniu inwestycji i udokumentowaniu wydatków – 20 proc.

Całkowicie nowym rozwiązaniem ujętym w PROW 2014-2020 będzie premia udzielana na restrukturyzację małych gospodarstw. Gospodarstwa takie będą mogły ubiegać się o 60 tys. zł na inwestycje w poprawę swojej dochodowości. W momencie kiedy rentowność zostanie zwiększona będą mogły korzystać z innych form wsparcia z PROW. Natomiast jeżeli właściciel małego gospodarstwa zdecyduje się na jego sprzedanie, wówczas będzie mu przysługiwać rekompensata w wysokości 120 proc. dopłat, które otrzymywałby do 2020 r.

KTO MOŻE UZYSKAĆ DOPŁATĘ ?

Dla wszystkich.

O dotację unijną może się starać każdy rolnik. Wnioski w ramach tego programu można składać od pierwszej połowy 2016 roku. Większość programów nie jest uzależniona od wykształcenia i wieku osoby wnioskującej, nie mniej jednak szczególnie premiowane są pewne określone działania rolnicze mające na celu ogólnokrajową zmianę koniunktury w danym sektorze gospodarki rolnej.

Pieniądze dla hodowców.

W nowych programach dotacji unijnych szczególną uwagę skupiono na producentach prosiąt, mleka oraz bydła. To właśnie oni mogą teraz liczyć na większe dotacje, niż pozostałe gałęzie rolnictwa.

Promocja młodzieży.

W programie PROW 2014-2020 kontynuowane jest dofinansowanie młodych rolników z tytułu „Premia dla młodego rolnika”. Ta dotacja przeznaczona jest dla młodych osób, które w momencie składania wniosku lub poprzedzających ten dzień 12 miesiącach przejęły gospodarstwo i rozpoczęły działalność rolniczą.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *