Choć w ostatnich miesiącach niektóre mleczarnie zaczęły stopniowo podnosić ceny skupu mleka, nadal są one na niskim poziomie. Wielu rolników zmaga się z problemem opłacalności i pokryciem kosztów produkcji. Czy jest szansa na poprawę sytuacji? Niestety, analitycy nie mają dobrych wiadomości. Ich zdaniem początek 2024 r. przyniesie ponowny spadek cen skupu mleka.
Analitycy: wzrost cen produktów mlecznych jest przejściowy
Ekonomiści Credit Agricole oceniają, że spadkowa faza cyklu na rynku mleka jeszcze się nie zakończyła. Uważają, że w najbliższych miesiącach istnieje wysokie prawdopodobieństwo ponownego wzrostu światowej podaży mleka.
– W warunkach nadal słabego popytu na produkty mleczne byłoby to czynnikiem oddziałującym w kierunku korekty i spadku cen na światowym rynku mleka. Z tego powodu uważamy, że odnotowany w ostatnich miesiącach wzrost cen produktów mlecznych jest przejściowy i w najbliższych miesiącach powrócą one do trendu spadkowego – wyjaśniają analitycy Credit Agricole w najnowszej, zimowej AgroMapie.
Bankowi eksperci oczekują stopniowego wzrostu światowego popytu na produkty mleczne wspieranego przez zwiększenie siły nabywczej konsumentów w warunkach ożywienia wzrostu gospodarczego.
– Podtrzymujemy naszą ocenę, zgodnie z którą światowy rynek mleka pozostanie w spadkowej fazie cyklu do III kw. 2024 r., przy czym dostrzegamy ryzyko w górę dla naszego scenariusza związane z warunkami agrometeorologicznymi wśród największych światowych eksporterów produktów mlecznych oraz niepewnością dotyczącą tempa odbudowy światowego popytu na produkty mleczne, w szczególności ze strony Chin – czytamy w raporcie.
Silny wzrost cen na światowym rynku mleka
Analitycy Credit Agricole przypominają, że od września br. obserwowany jest silny wzrost cen produktów mlecznych na światowym rynku mleka.
– W przypadku rynku unijnego w największym stopniu zwiększyły się ceny serwatki (+20,6 proc. w porównaniu do września). Silny wzrost cen odnotowano również w przypadku masła (+15,7 proc.), odtłuszczonego mleka w proszku (+14,6 proc.) oraz pełnego mleka w proszku (+10,2 proc.). Wyższe ceny produktów mlecznych znajdują również odzwierciedlenie na krajowym rynku mleka – zaznaczono w raporcie.
Niższa światowa podaż podnosi ceny mleka
Zdaniem analityków Credit Agricole, główną przyczyną obserwowanego obecnie wzrostu cen jest wyraźne obniżenie dynamiki dostaw mleka wśród największych światowych eksporterów produktów mlecznych (UE, Wielka Brytania, Nowa Zelandia, USA, Australia i Argentyna), która w III kw. spadła do -0,5 proc. r/r wobec 0,6 proc. w II kwartału.
– Obecnie głównym źródłem obniżenia produkcji mleka wśród największych eksporterów produktów mlecznych jest Unia Europejska, gdzie rosnąca produkcja w Niemczech i w Polsce nie jest w stanie skompensować jej silnego spadku we Francji, Holandii, Włoszech oraz Irlandii – tłumaczą eksperci.
Światowy popyt na produkty mleczne pozostaje słaby
Jednocześnie cały czas mamy do czynienia z osłabionym popytem na produkty mleczne. Wolumen importu wśród 10 największych światowych importerów produktów mlecznych w okresie I-VIII br. spadł o 1,4 proc. r/r.
Analitycy zwracają uwagę na osłabienie popytu w Chinach, będących największym importerem produktów mlecznych, gdzie wolumen importu obniżył się we wspomnianym okresie o 5,7 proc. r/r.
– Zakupy ze strony Chin ograniczone są przez spowolnienie popytu wewnętrznego w tym kraju oraz rosnącą krajową produkcję – wyjaśniają.
Jakie będą ceny mleka w 2024 roku?
Analitycy Credit Agricole oczekują, że cena skupu mleka w Polsce od początku 2024 r. powróci do trendu spadkowego.
– Lokalnie czynnikiem ograniczającym skalę spadku cen jest wysoka konkurencja o surowiec pomiędzy mleczarniami – tłumaczą.
W ocenie ekonomistów, na koniec 2023 r. cena skupu mleka w Polsce wyniesie ok. 2,05 zł/l, a na koniec 2024 r. ok. 2 zł/l. Jednocześnie w połowie 2024 r. cena spadnie do ok. 1,70 zł/l.
W poprzedniej, jesiennej prognozie, analitycy Credit Agricole przewidywali, że ostatni kwartał 2023 roku przyniesie sezonowy wzrost cen. Wskazywali jednak, że w kolejnych kwartałach cena będzie kształtować się w trendzie spadkowym.
oprac. Kamila Szałaj