Producentom tuczników podłożono świnię…Finansową świnię

Rolnik z Wielkopolski dał się skusić na Spółdzielnię i źle na tym wyszedł

Jeszcze w 2016 roku Piotr Froń, rolnik ze wsi Łęka Mroczeńska (gmina Baranów, powiat kępiński) kooperował z jedną z firm dostarczających gospodarzom produkty potrzebne do tuczu trzody. Jej dwaj przedstawiciele zyskali jego zaufanie, ponieważ to oni przez wiele miesięcy w imieniu firmy współpracowali z nim na co dzień.

Dlatego kiedy zaproponowali mu przystąpienie do rolniczej grupy producenckiej – Spółdzielni Producentów Trzody Chlewnej „TUCZ-MIX”, zgodził się i wpłacił nawet zaliczkę – wpisowe w wysokości 1500 zł.

– Panowie Grzegorz i Krzysztof zapewniali mnie, że będzie to korzystne dla każdego nas, a koszty, jakie poniesiemy, będą małe, może nawet minimalne, w porównaniu z zyskami, jakie osiągniemy – opowiada Piotr Froń.

Interes miał być prosty, korzystny i uczciwy dla sześciu rolników, którzy weszli w skład spółdzielni – było to głównie dofinansowanie w wysokości 100 tys. euro na jej rzecz z funduszy ARiMR. I można by powiedzieć, że na tym sprawa się skończyła, a rolnik w natłoku obowiązków, codziennych trudności i pracy zapomniał o wszystkim, nawet o wpłaconej zaliczce. Jednak nie, gdyż po kilku latach, w lutym tego roku okazało się nie tylko, że był członkiem zarządu Spółdzielni Producentów Trzody Chlewnej „TUCZ-MIX” zarejestrowanej we Wrocławiu, ale musi nawet zapłacić 5000 zł grzywny za brak złożenia przez spółdzielnię sprawozdania finansowego za lata 2019 i 2020.

Wezwanie od komornika

– Gdy dostałem to pismo, dopiero dowiedziałem się, że ta spółdzielnia działa, że funkcjonuje. Nie pamiętam, żeby coś mi dawali w tej sprawie do podpisu. Myślałem, że sprawa legła w gruzach, że skończyło się to niczym, ponieważ nie płaciłem na rzecz spółdzielni żadnych składek i nie czerpałem z niej żadnych korzyści – relacjonuje rolnik. – Ale z wezwania do zapłaty grzywny wynikało, że należę do spółdzielni i jestem w jej zarządzie.

Rolnik oczywiście zadzwonił do obu organizatorów grupy. Udało mu się jednak porozmawiać telefonicznie tylko z jednym. Zapewnił, że sprawa jest załatwiana i niczego nie musi się obawiać.

Potem jednak przyszedł nakaz do zapłaty grzywny od komornika sądowego i z mojego konta pobrano 5000 zł oraz koszty tej procedury, czyli 500 zł – mówi gospodarz. – I kiedy znowu wtedy zadzwoniłem, to już pan Krzysztof nie odbierał telefonów, a pan Grzegorz powiedział, że nie jest stroną w tej sprawie. Umyli ręce.

Co gorsza, rolnik nie dysponuje żadnymi dokumentami, choćby o przystąpieniu do spółdzielni czy wpłaceniu zaliczki. Sprawa ma dla rolników smutny ciąg dalszy, związany z koniecznością kolejnych opłat za „świński przekręt”.

Oskar Kruger, który także należy do spółdzielni, jest chyba w jeszcze gorszej sytuacji. Dlatego dziś próbuje szybko uregulować wszystkie należności i ostatecznie zamknąć formalnie to przedsięwzięcie w imieniu sześciu rolników, których wciągnięto w sprawę.

Kto korzystał z pieniędzy rolnika? On sam tego nie wie

– Na początku działalności spółdzielni przez rok płaciłem jeszcze dodatkowo oprócz wpisowego także kilka złotych od sprzedanego tucznika na rzecz spółdzielni, na potrzeby jej funkcjonowania. Kto ma te pieniądze, kto je wziął, kto na tym skorzystał? Nie wiem. Później, jak inni z tej grupy, myślałem, że sprawa została zamknięta, ale kiedy komornik sądowy ściągnął karę grzywny za brak sprawozdania, okazało się, że nie – opowiada pan Oskar. – Teraz musieliśmy złożyć zaległe sprawozdania finansowe za lata 2019 i 2020, a za ich przygotowanie zapłacić księgowej. Czeka nas jeszcze złożenie sprawozdań za lata 2021, 2022 oraz 2023 i zakończenie całej sprawy.

Rolnik szybko to realizuje, ponieważ okazało się, że za przyzwoleniem niektórych z członków spółdzielni została ona zarejestrowana w sądzie we Wrocławiu. Jednak nie udało się tego już zrobić w ARiMR, a potem otrzymać korzystnego dla gospodarzy dofinansowania.

Nie wiem, dlaczego panowie Grzegorz i Krzysztof, którzy byli organizatorami tego przedsięwzięcia i mieli nawet pełnomocnictwa od niektórych z nas, tak to wszystko zorganizowali. Nie umiem odpowiedzieć na takie pytania. Ale wiem, że byliśmy naiwni i zaufaliśmy tym ludziom. To bardzo poważny błąd, który teraz skutkuje tak fatalnymi konsekwencjami prawnymi i finansowymi dla nas – wyznaje Oskar Kruger. – Oby się tylko na tym skończyło.

Jego zdaniem wszystko jest na dobrej drodze, aby rolnicy nie płacili więcej kar, grzywny czy innych należności i zamknęli działalność spółdzielni zaraz po złożeniu ostatnich dokumentów – sprawozdań finansowych.

– Mam nadzieję, że wszystko zostanie teraz do końca poprawnie załatwione, a nasz przypadek będzie ostrzeżeniem dla innych łatwowiernych rolników – mówi Piotr Froń.

Na szczęście nie wszystkie tego rodzaju przedsięwzięcia wyglądają tak źle. Jeśli bowiem realizują je sami rolnicy, którzy dobrze się ze sobą dogadują, to wszystko właściwie funkcjonuje. Tak jest w przypadku Oskara Krugera, który należy również do innej grupy producenckiej rolników – Spółdzielni Producentów „Rodzinna Wieprzowina”.

Jest nas w tej grupie pięciu i wszystko udaje się dobrze załatwiać, wszystkie rejestracje w KRS czy Agencji, wszystkie sprawozdania. Każdy z nas tego pilnuje i stara się, aby dobrze to funkcjonowało – opowiada pan Oskar. – Już dwa razy dostaliśmy dofinansowanie na naszą produkcję trzody i każdy zyskał na pasze po kilkadziesiąt tysięcy złotych. To duża pomoc dla każdego rolnika. Ale trzeba to realizować porządnie, odpowiedzialnie i uczciwie. Tak jak w naszej grupie.

Sprawą zajmą się organy ścigania?

Jak było w poprzednim przypadku? Być może to wyjaśni policja albo prokuratura, ponieważ niektórzy z rolników rozważają skierowanie sprawy na drogę sądową.

Artur Kowalczyk

fot. A. Kowalczyk

Więcej na ten temat

CZYM SĄ DOTACJE UNIJNE?

W ramach PROW 2014-2020 będzie realizowanych łącznie 15 działań pomocowych a środki pieniężne będą głównie skierowane do sektora rolnego. Sektor ten jest bardzo istotny z punktu widzenia zrównoważonego rozwoju obszarów wiejskich i wymaga większego i odpowiednio ukształtowanego wsparcia.

Głównym celem pomocy finansowej w ramach przewidzianych instrumentów będzie rozwój gospodarstw rolnych (Modernizacja gospodarstw rolnych, Restrukturyzacja małych gospodarstw rolnych, Premie dla młodych rolników, Płatności dla rolników przekazujących małe gospodarstwa rolne). Premie dla młodych rolników, które zostały przewidziane w nowym PROW mają głownie na celu ułatwienie młodym osobom rozpoczęcie samodzielnego prowadzenia działalności rolniczej w przejmowanych przez nich gospodarstwach rolnych. Najważniejszymi założeniami dla młodych rolników chcących skorzystać z dodatkowej pomocy są: nie ukończenie 40 roku życia, posiadanie odpowiednich kwalifikacji zawodowych, lub zobowiązanie się do ich zdobycia w przeciągu 3 lat od otrzymania decyzji o pomocy, bycie posiadaczem minimum 1ha użytków rolnych przed dniem złożenia wniosku o przyznanie pomocy dla młodego rolnika.

Wszystkie szczegóły dotyczące warunków jakie musi spełnić rolnik by ubiegać się o wsparcie w ramach PROW na lata 2014 – 2020 mogą odnaleźć państwo na stronach AMIRR oraz Ministerstwa Rolnictwa.

CO DAJĄ DOTACJE ?

Obecny PROW jest podobny do znanego już z lat 2007- 2013, jednak została zmieniona jego konstrukcja. W aktualnej formie występuje mniej tzw. działań i pojawiła się możliwość jednoczesnego skorzystania z różnych „poddziałań”. Łącznie zostało stworzone 25 form wsparcia, w tym kontynuacja pomocy z lat poprzednich.  Warto zwrócić uwagę na zmodyfikowane wsparcie z bardzo popularnego działania „Modernizacja gospodarstw rolnych”. Obecnie wartość pomocy będzie uwarunkowana od rodzaju przewidzianych inwestycji. Na największe wsparcie mogą liczyć rolnicy stawiający na rozwój produkcji prosiąt (maksymalnie aż do 900 tys. zł). Na pozostałe inwestycje związane z produkcją zwierzęcą wsparcie wyniesie do 500 tys. zł. Wszystkie pozostałe przedsięwzięcia a także zakupy w gospodarstwie będą mogły otrzymać dofinansowanie w wysokości do 200 tys. zł.

Niezmiennie na mocne wsparcie będą mogli liczyć młodzi rolnicy, którzy oprócz większych dopłat bezpośrednich, mogą spodziewać się „premii” na start wynoszącej 100 tys. zł. Różnica w porównaniu do poprzednich programów polega na tym, że obecnie wypłata nastąpi  w dwóch etapach: pierwszy – 80 proc. Drugi po zrealizowaniu inwestycji i udokumentowaniu wydatków – 20 proc.

Całkowicie nowym rozwiązaniem ujętym w PROW 2014-2020 będzie premia udzielana na restrukturyzację małych gospodarstw. Gospodarstwa takie będą mogły ubiegać się o 60 tys. zł na inwestycje w poprawę swojej dochodowości. W momencie kiedy rentowność zostanie zwiększona będą mogły korzystać z innych form wsparcia z PROW. Natomiast jeżeli właściciel małego gospodarstwa zdecyduje się na jego sprzedanie, wówczas będzie mu przysługiwać rekompensata w wysokości 120 proc. dopłat, które otrzymywałby do 2020 r.

KTO MOŻE UZYSKAĆ DOPŁATĘ ?

Dla wszystkich.

O dotację unijną może się starać każdy rolnik. Wnioski w ramach tego programu można składać od pierwszej połowy 2016 roku. Większość programów nie jest uzależniona od wykształcenia i wieku osoby wnioskującej, nie mniej jednak szczególnie premiowane są pewne określone działania rolnicze mające na celu ogólnokrajową zmianę koniunktury w danym sektorze gospodarki rolnej.

Pieniądze dla hodowców.

W nowych programach dotacji unijnych szczególną uwagę skupiono na producentach prosiąt, mleka oraz bydła. To właśnie oni mogą teraz liczyć na większe dotacje, niż pozostałe gałęzie rolnictwa.

Promocja młodzieży.

W programie PROW 2014-2020 kontynuowane jest dofinansowanie młodych rolników z tytułu „Premia dla młodego rolnika”. Ta dotacja przeznaczona jest dla młodych osób, które w momencie składania wniosku lub poprzedzających ten dzień 12 miesiącach przejęły gospodarstwo i rozpoczęły działalność rolniczą.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *