Zieloni chcą wprowadzić znak dobrostanu zwierząt

Spis treści:

  • Dobrostan zwierząt a świadomość konsumencka
  • Czy powstanie logo dobrostanowe na wzór systemu znakowania jaj?
  • Ciecióra: Mamy certyfikaty niewystarczająco wykorzystywane
  • Jak rozumiemy dzisiaj dobrostan zwierząt?
  • Rolnicy mają dość nowych przepisów dot. dobrostanu zwierząt
  • Eurogroup for Animals ma pomysł na logo dobrostanu zwierząt
  • Czy dojdzie do wprowadzenia nowego systemu znakowania zwierząt?

Dobrostan zwierząt a świadomość konsumencka

Komisja Europejska nie przedstawiła jeszcze planu pracy na rok 2025. Natomiast sejmowa Podkomisja ds. dobrostanu zwierząt odbyła już posiedzenie dot. ewentualnych skutków wprowadzenia ogólnounijnego znakowania żywności i jego wyglądu. Chodzi o ogólnounijny znak dobrostanu zwierząt, na który pomysł pojawił się wraz z końcem grudnia 2020 r. Wówczas Rada Unii Europejskiej zatwierdziła konkluzje, w których ministrowie poszczególnych państw członkowskich UE wyrazili swoje zdanie na temat tego, jak miałby ten znak wyglądać i jakie informacje zawierać.

– W konkluzjach tych Rada zwróciła się do KE o przeprowadzenie oceny skutków wprowadzenia takiego systemu etykietowania, który przyczyniłby się do poprawy dobrostanu zwierząt i większej przejrzystości na rynku, jeżeli chodzi o produkty pochodzące od zwierząt. Ponadto Rada wskazała pewne aspekty, które oczekuje, że KE weźmie pod uwagę, przygotowując taki wniosek legislacyjny. Wskazano, że system etykietowania powinien mieć charakter wielopoziomowy, powinien być przejrzysty i zapewniający wystarczające zachęty dla producentów, tak aby podejmowali działania zmierzające do poprawy dobrostanu – przypomniała Justyna Ślusarczyk, Zastępca Dyrektora Departamentu ds. Bezpieczeństwa Żywności i Weterynarii w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

Jak wyjaśniła, Rada zaznaczyła wówczas, że taki system etykietowania powinien:

  • być zharmonizowany na poziomie UE,
  • opierać się na wymiernych i weryfikowalnych kryteriach, które wykraczają poza unijne, minimalne warunki utrzymania zwierząt,
  • zawierać zestaw minimalnych wymogów, które mogliby spełnić wszyscy producenci produktów pochodzących od zwierząt,

oraz

  • nie powinien stawiać w niekorzystnej sytuacji tych państw członkowskich, które już wdrożyły pewne elementy systemu etykietowania dobrostanem.

Ślusarczyk dodała, że Rada wskazała, iż oczekuje się, że system etykietowania dobrostanem będzie obejmował stopniowo wszystkie gatunki zwierząt gospodarskich, a także wszystkie etapy życia tych zwierząt, a więc także w transporcie i w uboju oraz że w ramach procesu legislacyjnego KE opracuje znormalizowane logo, które będzie wykorzystywane do przekazywania informacji na temat warunków utrzymywania zwierząt. Ponadto Rada zaznaczyła, że oczekuje się, iż w ten system zostaną włączone już istniejące pewne elementy etykietowania ujęte w prawodawstwie regulującym rolnictwo ekologiczne, a także w prawodawstwie dotyczącym organizacji rynków rolnych.

Przeprowadzone w związku z zaproponowanym logiem badania Eurostatu wykazały, że ponad połowa konsumentów, chciałaby wiedzieć, dokonując zakupu, w jakich warunkach było utrzymywane zwierzę, ponieważ obecnie obowiązujące etykiety to uniemożliwiają.

Czy powstanie logo dobrostanowe na wzór systemu znakowania jaj?

Zdaniem prowadzącej posiedzenie przewodniczącej Podkomisji ds. dobrostanu zwierząt Małgorzaty Tracz, proponowane rozwiązanie, przyniosłoby wymierne korzyści nie tylko dla konsumentów, ale również dla rolników.

– Mam wrażenie, że ten system oznaczeń dawałby konsumentom prawo wyboru, bo ludzie w swoich wyborach kierują się różnymi przesłankami, część ceną danego produktu, inne osoby kwestią smaku, ale także mamy rosnącą w Polsce, czy w UE grupę osób, dla których kwestie dobrostanu zwierząt są istotne. Dlatego mam wrażenie, że te oznakowania byłyby korzystne dla hodowców, którzy podjęliby dodatkowy wysiłek podniesienia norm dobrostanowych i z korzyścią dla konsumentów, którzy, jak pokazało badanie KE, chcieliby mieć jasną i szybką informację na temat produktów pochodzenia zwierzęcego – stwierdziła Tracz.

Jak zaproponowała Małgorzata Szadkowska z Pension Europe Farming Polska, ogólnounijny wzór znakowania żywności mógłby zostać stworzony np. na zasadzie funkcjonującego już znakowania opakowań jajek.

– Pension Europe Farming Polska wspiera pomysł wprowadzenia znakowania żywności. Dlatego proponujemy obowiązkowe etykietowanie produktów pochodzenia zwierzęcego na wzór oznakowania z opakowań jajek, czyli numeracja od 0 do 3, które zapewniłoby, że wszystkie produkty będą oznakowane, a więc pojawi się oczekiwana przez konsumentów transparentność w metodach produkcji, chowu i hodowli zwierząt. To byłby podstawowy i pierwszy poziom informacji, z którym mogliby się spotykać konsumenci i konsumentki – zaproponowała Szadkowska, dodając, że badanie przeprowadzone przez KE wykazało, że aż 2/3 badanych uważa obecnie obowiązujący system dostarczania informacji za niewystarczający, a 80% Polaków, że dobrostan zwierząt gospodarskich powinien być lepiej chroniony niż dotychczas.

Ciecióra: Mamy certyfikaty niewystarczająco wykorzystywane

Obecny na sali poseł OdNowy Krzysztof Ciecióra wskazał, że w polskim systemie etykietowania istnieje wiele certyfikatów, które w jego opinii nie są wystarczająco wykorzystywane, jak np. QAFP – System Gwarantowanej Jakości Żywności, stosowany obecnie przez ok. 1 300 producentów w Polsce. Zdaniem Ciecióry, wdrożenie kolejnego systemu znakowania, w dodatku ogólnounijnego nałożyłoby na rolników nie tylko konieczność spełniania dodatkowych wymogów, ale również koszty.

– My od pewnego czasu mamy w Polsce pewnego rodzaju sprint, jeżeli chodzi o poprawianie dobrostanu zwierząt, czy ten certyfikat będzie oznaczał kolejne nowe standardy, kolejne przekraczanie norm, które dotychczas obowiązywały? – dopytywał Ciecióra.

Jak rozumiemy dzisiaj dobrostan zwierząt?

Głos w sprawie kolejnego pomysłu na znakowanie żywności zabrał również lek. wet. Karol Grzęda na co dzień pracujący w firmie Wipasz, który stwierdził, że zanim podejmie się prace nad kolejnym projektem, który w konsekwencji nałożyłby dodatkowe obowiązki na rolników, warto byłoby się zastanowić, jak rozumiemy dzisiaj dobrostan zwierząt i jak to się ma do wizji podpisania przez UE umowy z Mercosur.

– Warto byłoby sobie zadać pytanie, jak rozumiemy dzisiaj dobrostan i jak chcemy go dziś certyfikować? Ciągłe podnoszenie poziomu i wymagań rolników na arenie europejskiej, jak się ma do Argentyny, Peru, Urugwaju czy też Brazylii? Czy nie powinniśmy oddziaływać też na producentów i kraje, które chcą sprzedawać na naszym rynku? Czy ta szala nie powinna być równo wyważona dla nas wszystkich? Jest to bardzo istotne w kwestii dobrostanu. Jestem praktykiem, który codziennie pracuje ze zwierzętami i uważam, że żeby budować tego typu certyfikaty i mieć pojęcie na temat dobrostanu trzeba być w chlewni, kurniku, także na zakładzie mięsnym – stwierdził Grzęda.

Rolnicy mają dość nowych przepisów dot. dobrostanu zwierząt

Jak przyznała Grażyna Kyrcz ze Związku Rolników „Samoobrona”, rolnikom wprowadzono już wiele nowych przepisów, dot. dobrostanu zwierząt i planuje się kolejne, które będą generowały dodatkowe koszty dla rolników. Zdaniem rolniczki, wprowadzenie nowego systemu znakowania zwierząt nie jest dobrym pomysłem, ponieważ rolnicy korzystają już z innych sposobów znakowania, np. znakiem Polskie Mięso.

Kwestii wprowadzenia nowego logo nie poparli również członkowie Polskiego Związku Hodowców i Producentów Wieprzowiny, zwracając uwagę, że dysponując takimi znakami, jak QAFP, QMP czy Pork Quality System – system dedykowany do mięsa wieprzowego i wędlin, który kończy proces notyfikacji, warto byłoby się pochylić nad zmianą narracji dotyczącej dobrostanu i zacząć mówić konsumentom, że zwierzętom już zapewnia się dobrostan, a kolejne propozycje mają na celu jego udoskonalenie, a nie wprowadzenie od początku.

– Dla konsumentów powinna być informacja, że rolnicy przestrzegają zasad dobrostanu. Konsument może nie mieć pojęcia, że dobrostan jest. Przekaz do konsumentów powinien być taki, że rolnicy przestrzegają dobrostanu. Starajmy się mówić konsumentom, że normy traktowania zwierząt są przestrzegane – zaapelowała Anna Hammermeister, Dyrektor Biura Polskiego Związku Hodowców i Producentów Trzody Chlewnej „POLSUS”.

Eurogroup for Animals ma pomysł na logo dobrostanu zwierząt

Jedną z propozycji logo przedstawiła również Hanna Kłosińska z Eurogroup for Animals. Jak zaproponowała taka etykieta:

  • powinna się odnosić to metody produkcji, czyli wskazywać na system produkcji, tak jak obecnie przy jajach kurzych,
  • mieć wskaźniki dodatkowe, np. kwestia zagęszczania obstawy, zastosowane wzbogacenia,
  • być obowiązkowa,
  • obejmować wszystkie systemy produkcji od najniższych standardów do najwyższych,
  • być narzędziem zapewniającym przejrzystość konsumentom, odniesionym do wszystkich standardów,
  • obejmować również importowane produkty zwierzęce, dzięki czemu konsumenci mogliby rozróżnić,
  • które zostały wyprodukowane zgodnie ze standardami, a które nie,
  • być wielopoziomowa, obejmować wszystkie etapy produkcji, wszystkie gatunki hodowlane,
  • być finansowana w jak największym stopniu ze środków publicznych w tym unijnych.

Czy dojdzie do wprowadzenia nowego systemu znakowania zwierząt?

Trudno stwierdzić, czy i kiedy KE podejmie ponowne prace nad kolejnym systemem znakowania. Na razie przedstawione propozycje zostały poddane jedynie dyskusji.

Szczegóły z posiedzenia podkomisji znajdują się w transmisji TUTAJ.

Oprac. Justyna Czupryniak-Paluszkiewicz

 

Źródło: Facebook: Małgorzata Tracz, sejm.gov.pl

Więcej na ten temat

CZYM SĄ DOTACJE UNIJNE?

W ramach PROW 2014-2020 będzie realizowanych łącznie 15 działań pomocowych a środki pieniężne będą głównie skierowane do sektora rolnego. Sektor ten jest bardzo istotny z punktu widzenia zrównoważonego rozwoju obszarów wiejskich i wymaga większego i odpowiednio ukształtowanego wsparcia.

Głównym celem pomocy finansowej w ramach przewidzianych instrumentów będzie rozwój gospodarstw rolnych (Modernizacja gospodarstw rolnych, Restrukturyzacja małych gospodarstw rolnych, Premie dla młodych rolników, Płatności dla rolników przekazujących małe gospodarstwa rolne). Premie dla młodych rolników, które zostały przewidziane w nowym PROW mają głownie na celu ułatwienie młodym osobom rozpoczęcie samodzielnego prowadzenia działalności rolniczej w przejmowanych przez nich gospodarstwach rolnych. Najważniejszymi założeniami dla młodych rolników chcących skorzystać z dodatkowej pomocy są: nie ukończenie 40 roku życia, posiadanie odpowiednich kwalifikacji zawodowych, lub zobowiązanie się do ich zdobycia w przeciągu 3 lat od otrzymania decyzji o pomocy, bycie posiadaczem minimum 1ha użytków rolnych przed dniem złożenia wniosku o przyznanie pomocy dla młodego rolnika.

Wszystkie szczegóły dotyczące warunków jakie musi spełnić rolnik by ubiegać się o wsparcie w ramach PROW na lata 2014 – 2020 mogą odnaleźć państwo na stronach AMIRR oraz Ministerstwa Rolnictwa.

CO DAJĄ DOTACJE ?

Obecny PROW jest podobny do znanego już z lat 2007- 2013, jednak została zmieniona jego konstrukcja. W aktualnej formie występuje mniej tzw. działań i pojawiła się możliwość jednoczesnego skorzystania z różnych „poddziałań”. Łącznie zostało stworzone 25 form wsparcia, w tym kontynuacja pomocy z lat poprzednich.  Warto zwrócić uwagę na zmodyfikowane wsparcie z bardzo popularnego działania „Modernizacja gospodarstw rolnych”. Obecnie wartość pomocy będzie uwarunkowana od rodzaju przewidzianych inwestycji. Na największe wsparcie mogą liczyć rolnicy stawiający na rozwój produkcji prosiąt (maksymalnie aż do 900 tys. zł). Na pozostałe inwestycje związane z produkcją zwierzęcą wsparcie wyniesie do 500 tys. zł. Wszystkie pozostałe przedsięwzięcia a także zakupy w gospodarstwie będą mogły otrzymać dofinansowanie w wysokości do 200 tys. zł.

Niezmiennie na mocne wsparcie będą mogli liczyć młodzi rolnicy, którzy oprócz większych dopłat bezpośrednich, mogą spodziewać się „premii” na start wynoszącej 100 tys. zł. Różnica w porównaniu do poprzednich programów polega na tym, że obecnie wypłata nastąpi  w dwóch etapach: pierwszy – 80 proc. Drugi po zrealizowaniu inwestycji i udokumentowaniu wydatków – 20 proc.

Całkowicie nowym rozwiązaniem ujętym w PROW 2014-2020 będzie premia udzielana na restrukturyzację małych gospodarstw. Gospodarstwa takie będą mogły ubiegać się o 60 tys. zł na inwestycje w poprawę swojej dochodowości. W momencie kiedy rentowność zostanie zwiększona będą mogły korzystać z innych form wsparcia z PROW. Natomiast jeżeli właściciel małego gospodarstwa zdecyduje się na jego sprzedanie, wówczas będzie mu przysługiwać rekompensata w wysokości 120 proc. dopłat, które otrzymywałby do 2020 r.

KTO MOŻE UZYSKAĆ DOPŁATĘ ?

Dla wszystkich.

O dotację unijną może się starać każdy rolnik. Wnioski w ramach tego programu można składać od pierwszej połowy 2016 roku. Większość programów nie jest uzależniona od wykształcenia i wieku osoby wnioskującej, nie mniej jednak szczególnie premiowane są pewne określone działania rolnicze mające na celu ogólnokrajową zmianę koniunktury w danym sektorze gospodarki rolnej.

Pieniądze dla hodowców.

W nowych programach dotacji unijnych szczególną uwagę skupiono na producentach prosiąt, mleka oraz bydła. To właśnie oni mogą teraz liczyć na większe dotacje, niż pozostałe gałęzie rolnictwa.

Promocja młodzieży.

W programie PROW 2014-2020 kontynuowane jest dofinansowanie młodych rolników z tytułu „Premia dla młodego rolnika”. Ta dotacja przeznaczona jest dla młodych osób, które w momencie składania wniosku lub poprzedzających ten dzień 12 miesiącach przejęły gospodarstwo i rozpoczęły działalność rolniczą.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *