Zakłócenia sygnału GPS na wschodzie Polski
– Urządzenia przeznaczone do rolnictwa precyzyjnego, które mamy zainstalowane na naszych ciągnikach i maszynach nie działały tak, jakbyśmy tego chcieli – potwierdza Marcin Sobczuk, prezes Zamojskiego Towarzystwa Rolniczego.
– Ja np. przez dwa dni miałem problem z siewem buraków cukrowych. Raz sprzęt działał, raz nie. Nikt nie wiedział, co się właściwie dzieje.
Inny plantator nie mógł sadzić pomidorów. – Nie było zasięgu, wszystko siadało, łącznie z sadzarką. Nie było więc mowy o przeprowadzeniu prac, dopóki sygnał nie pojawił się na powrót – opowiada o swoich doświadczeniach w tej kwestii.
Marcin Sobczuk opowiada, że telefony do serwisów firm, które instalowały sprzęt i oprogramowanie nic nie dały. – Mówili, że to prawdziwa plaga, ale nie mają wpływu na to, jak działa sygnał GPS – tłumaczy rolnik. Także próba naprawy na miejscu nic nie dała. – Serwis siedział dwa dni, a potem samo wszystko wróciło do normy.
Czy wojsko zakłóca sygnał GPS na wschodzie Polski?
Czy problem z sygnałem GPS nadal utrudnia rolnikom pracę?
– Trudno powiedzieć, siewy skończyły się już dawno temu. Teraz, jeśli wyjeżdżam w pole, to z opryskiwaczem, który wykorzystuje darmowy system EGMOS, a nie z RTK. W tym pierwszym przypadku nawet jeśli na chwilę urwie sygnał, to obywa się bez takich konsekwencji jak podczas precyzyjnego siewu – tłumaczy Marcin Sobczuk.
Wśród rolników krążą różne teorie na temat tego, skąd biorą się zakłócenia. Niektórzy uważają, że to skutek aktywności naszych sił zbrojnych, która ma mieć związek z wojną w Ukrainie.
Wojsko zaprzecza, że ma coś wspólnego z zakłóceniami GPS
Tymczasem polskie wojsko odżegnuje się od takich działań. Wydział Prasowy Centrum Operacyjnego Ministra Obrony Narodowej zaprzeczył jakoby armia prowadziła w ostatnich miesiącach na wschodzie Polski jakieś działania skutkujące zakłóceniami systemów GPS rolniczych maszyn.
“Trudno jest jednoznacznie określić źródło rzekomych zakłóceń sygnału GPS ze względu na bardzo szerokie spektrum czynników potencjalnie na nie wpływających. Od wielu lat nie tylko polscy, ale także międzynarodowi eksperci prowadzą badania i analizy wcześniejszych incydentów związanych z zakłóceniami sygnału GPS, które miały miejsce w różnych miejscach na świecie i z różnym natężeniem.
Wszelkie pojawiające się w przestrzeni publicznej informacje o możliwych zakłóceniach GPS za każdym razem poddawane są głębokiej analizie przez odpowiednie komórki funkcyjne Sił Zbrojnych RP, we współpracy z innymi organami” – czytamy w odpowiedzi na pytania z Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Czy to element wojny hybrydowej prowadzonej przez Rosję?
“Należy pamiętać, że wojna za naszą wschodnią granicą diametralnie zmieniła system bezpieczeństwa międzynarodowego, również w infosferze, gdzie najbardziej uwidaczniają się elementy oddziaływań hybrydowych Rosji” – psze dalej biuro prasowe MON.
„Do takich komponentów jak dezinformacja, propaganda lub fake news, stopniowo dołącza również rozwój środków walki radioelektronicznej FR, który może być poddawany różnego rodzaju testom i próbom w środowisku międzynarodowym. Budowanie atmosfery zagrożenia i poczucia bezradności w społeczeństwie to niewątpliwie jeden z celów, do którego dąży Rosja”