Rolnika czeka kara za obciążenie pryzmy zużytymi oponami. Nawet 1 mln zł

Na opony trzeba mieć zezwolenie

W zależności od skali produkcji, powinien je w drodze decyzji wydać starosta lub marszałek województwa. Wykorzystywanie opon bez pozwolenia rolnikom grozi karami finansowymi. Krajowa Rada Izb Rolniczych w grudniu 2023 r. postulowała dokonanie zmian w ustawie o odpadach tak, aby rolnicy mogli składać jedynie oświadczenia, bez występowania o specjalne zezwolenie.

Ministerstwo klimatu odpowiedź przysłało dopiero w połowie marca 2024 r. Stwierdziło, że ustawa o odpadach przewiduje możliwość zwolnienia z uzyskiwania zezwolenia na przetwarzanie odpadów. Ministerstwo Klimatu i Środowiska po konsultacjach z resortem rozwoju i technologii, który odpowiada za rozporządzenie, poinformowało, że postulat KRIR zostanie rozważony w przypadku rozpoczęcia prac nad tym aktem prawnym.

Spis treści:

  • po co rolnikowi zezwolenie na opony?
  • jakie kary grożą za składowanie opon?
  • absurdalne przepisy
  • jakie są gotowe rozwiązania na rynku?

O pomoc i przedstawienie trudnej sytuacji poprosili nas hodowcy bydła i producenci mleka z centralnej Polski. W trosce o pielęgnację właściwych stosunków z regionalnymi instytucjami odpowiedzialnymi za środowisko poprosili o nieujawniane danych osobowych.

– Kilka lat temu w TPR pisaliście o tym, że na wykorzystanie opon do przykrywania pryzm musi być zezwolenie. Zadzwoniłem do WIOŚ i zapytałem, co mam robić. Usłyszałem od urzędnika, że inspektorzy to też ludzie. Jeśli przyjadą, to będą wiedzieć, do czego służą opony. Wiadomo, że do przykrywania pryzm. Przepis miał zostać wycofany. Nic więc dalej w tej sprawie nie robiłem, skoro udzielono mi takiej informacji – wspomina jeden z hodowców, dostawca do OSM Koło.

Rolnika czeka kara – nawet 1 mln zł

W tym roku przez kraj przetoczyła się fala protestów rolniczych. Kiedy ich intensywność zmalała, jego gospodarstwo zostało wytypowane do kompleksowej kontroli przez Wojewódzką Inspekcję Ochrony Środowiska. Sprawdzane były między innymi gospodarka odpadami, plan nawożenia, rejestry zabiegów chemicznych, gospodarka wodna. Wnikliwa kontrola wykazała tylko i aż dwa uchybienia. Przetwarzanie odpadów w postaci zużytych opon do zabezpieczenia pryzm i magazynowanie odpadów (opon) w miejscu do tego nieprzeznaczonym.

Wiem, że zostanę ukarany. Kara finansowa może wynieść od 1 tys. do 1 mln zł. Nie została wydana jeszcze decyzja o jej wysokości. Chciałem jednak działać dalej zgodnie z prawem. Nie wyobrażam sobie przygotowywania kiszonki bez opon. Udałem się do starostwa powiatowego, aby złożyć wniosek o wydanie zezwolenia na używanie odpadów. Urzędnicy powiedzieli mi, że nie jest potrzebne pozwolenie, a wystarczy moje oświadczenie. Nawet podyktowali mi jego treść. Zadzwoniłem do WIOŚ i poinformowałem, że oświadczenie zostało zgłoszone, i wyraziłem nadzieję, że działam zgodnie z prawem. Mój telefon wywołał zdziwienie. Usłyszałem, że nie ma podstawy prawnej, która pozwalałaby na wykorzystanie opon na podstawie oświadczenia. Musi być decyzja starosty – wspomina hodowca.

Rolnik był konsekwentny – złożył wniosek o pozwolenie w drodze decyzji wydanej przez starostę. Starostwo oczywiście nie wydało zezwolenia. Wystąpiło do rolnika o przedstawienie, co się będzie działo z oponami, kiedy nie będą leżały na pryzmach z kiszonką.

Opony na pryzmie kiszonki

Rolnik musi mieć pozwolenie, by obciążyć pryzmę kiszonki oponami. Czy zniknie absurdalny przepis?

– Starostwo bowiem stwierdziło, że we wniosku podałem, iż w miarę skarmiania kiszonek opony wykorzystywane do ich obciążenia będą sukcesywnie zdejmowane i przenoszone na nowe powstające pryzmy. Jednak starostwo uznało, że opony nie będą magazynowane ani przed ich wykorzystaniem ani po ich wykorzystaniu na pryzmach – opowiada rolnik.

Starostwo więc wezwało do „rozpisania rocznego cyklu powstawania, terminu i czasu skarmiania pryzm z kiszonek oraz podania, czy w trakcie cyklu przewidziana jest przerwa technologiczna. Ma to na celu ustalenie, czy występują ciągłości przetwarzania odpadów bez konieczności magazynowania”.

Rolnik czy zakład utylizacji odpadów?

– Jako rolnicy jesteśmy traktowani jak zakłady zajmujące się utylizacją odpadów. Przepisy wymagają, aby teren przechowywania odpadów był ogrodzony, utwardzony, monitorowany, z rejestrem 30-dniowym oraz podglądem online dla WIOŚ. Trzeba też złożyć depozyt do starostwa w wysokości 300 zł za każdą tonę posiadanych opon. Pozostaje on tam do momentu, kiedy nie zostanie zakończona działalność. W moim gospodarstwie wykorzystuję dziesiątki ton opon. Do uzyskania pozwolenia na magazynowanie potrzebna jest opinia straży. Kolejny problem to słoma. Straż może nie wydać zgody ze względu na jej przechowywanie. Zajdzie więc konieczność wyznaczenia magazynu daleko poza gospodarstwem – mówi hodowca.

Na rynku są gotowe produkty

Okazuje się jednak, że przepisy pozwalają na wykorzystanie elementów zużytych opon i wykorzystania ich do przykrywania folii kiszonkowych pryzm. Jedna z firm dostarcza tzw. pierścienie silosowe, czyli „boczne części opon do okrywania silosów i pryzm kiszonki”. Produkt jest odporny na wiatr, a waga jednego to kilkanaście kilogramów, nie gromadzi wody ani zanieczyszczeń, jest czysty i suchy.

Nasze rozwiązanie to gotowy produkt. My go transportujemy i sprzedajemy tak, jak inne nasze produkty wytworzone w procesie recyklingu opon do samochodów ciężarowych. Sprzedajemy to od wielu lat, najpierw do Niemiec, następnie do innych krajów Europy Zachodniej. Teraz także w Polsce – słyszę po zadzwonieniu na jeden z podanych na stronie numerów.

– Co takiego zrobiliście, że opona z odpadu stała się produktem? – dopytuję.

Z opon do samochodów ciężarowych wycinamy boki, które stają się pierścieniami do przykrywania silosów.

– Jeśli więc kupię wasz produkt, to czy mogę być pewien, że nic mi nie grozi ze strony WIOŚ w przypadku kontroli? Dajecie fakturę, że kupiłem produkt, a nie odpad? – pytam.

– Może być pan pewien, dlatego że podlegamy ogromnej liczbie kontroli, mając te produkty na placu.

To ile takie ringi kosztują i czy mogę je przechowywać gdziekolwiek, jak się kiszonka skończy? – dociekam.

– Uważam, że można. My te rzeczy składujemy na naszych sektorach, bo to są produkty. Sprzedajemy transporty całopojazdowe. Na standardową przyczepę ładujemy 2 tys. kółek. Koszt na terenie kraju to 7,8 tys. zł netto. Przez ostatnie dwa lata liczba zamówień bardzo w Polsce wzrosła – słyszymy w słuchawce na zakończenie.

Rolnicy apelują po raz kolejny

Rolnicy za naszym pośrednictwem kierują do ministerstw: klimatu i środowiska, rozwoju i technologii oraz rolnictwa gorący apel o zmianę przepisów, tak aby umożliwiły korzystanie z opon bez pozwoleń. Apelują także o pomoc w postaci nacisku i presji ze strony organizacji i związków rolniczych. Te zrzeszające hodowców bydła chwalą się, że należą do największych i najskuteczniejszych w kraju.

Tomasz Ślęzak

fot. T. Ślęzak

Więcej na ten temat

CZYM SĄ DOTACJE UNIJNE?

W ramach PROW 2014-2020 będzie realizowanych łącznie 15 działań pomocowych a środki pieniężne będą głównie skierowane do sektora rolnego. Sektor ten jest bardzo istotny z punktu widzenia zrównoważonego rozwoju obszarów wiejskich i wymaga większego i odpowiednio ukształtowanego wsparcia.

Głównym celem pomocy finansowej w ramach przewidzianych instrumentów będzie rozwój gospodarstw rolnych (Modernizacja gospodarstw rolnych, Restrukturyzacja małych gospodarstw rolnych, Premie dla młodych rolników, Płatności dla rolników przekazujących małe gospodarstwa rolne). Premie dla młodych rolników, które zostały przewidziane w nowym PROW mają głownie na celu ułatwienie młodym osobom rozpoczęcie samodzielnego prowadzenia działalności rolniczej w przejmowanych przez nich gospodarstwach rolnych. Najważniejszymi założeniami dla młodych rolników chcących skorzystać z dodatkowej pomocy są: nie ukończenie 40 roku życia, posiadanie odpowiednich kwalifikacji zawodowych, lub zobowiązanie się do ich zdobycia w przeciągu 3 lat od otrzymania decyzji o pomocy, bycie posiadaczem minimum 1ha użytków rolnych przed dniem złożenia wniosku o przyznanie pomocy dla młodego rolnika.

Wszystkie szczegóły dotyczące warunków jakie musi spełnić rolnik by ubiegać się o wsparcie w ramach PROW na lata 2014 – 2020 mogą odnaleźć państwo na stronach AMIRR oraz Ministerstwa Rolnictwa.

CO DAJĄ DOTACJE ?

Obecny PROW jest podobny do znanego już z lat 2007- 2013, jednak została zmieniona jego konstrukcja. W aktualnej formie występuje mniej tzw. działań i pojawiła się możliwość jednoczesnego skorzystania z różnych „poddziałań”. Łącznie zostało stworzone 25 form wsparcia, w tym kontynuacja pomocy z lat poprzednich.  Warto zwrócić uwagę na zmodyfikowane wsparcie z bardzo popularnego działania „Modernizacja gospodarstw rolnych”. Obecnie wartość pomocy będzie uwarunkowana od rodzaju przewidzianych inwestycji. Na największe wsparcie mogą liczyć rolnicy stawiający na rozwój produkcji prosiąt (maksymalnie aż do 900 tys. zł). Na pozostałe inwestycje związane z produkcją zwierzęcą wsparcie wyniesie do 500 tys. zł. Wszystkie pozostałe przedsięwzięcia a także zakupy w gospodarstwie będą mogły otrzymać dofinansowanie w wysokości do 200 tys. zł.

Niezmiennie na mocne wsparcie będą mogli liczyć młodzi rolnicy, którzy oprócz większych dopłat bezpośrednich, mogą spodziewać się „premii” na start wynoszącej 100 tys. zł. Różnica w porównaniu do poprzednich programów polega na tym, że obecnie wypłata nastąpi  w dwóch etapach: pierwszy – 80 proc. Drugi po zrealizowaniu inwestycji i udokumentowaniu wydatków – 20 proc.

Całkowicie nowym rozwiązaniem ujętym w PROW 2014-2020 będzie premia udzielana na restrukturyzację małych gospodarstw. Gospodarstwa takie będą mogły ubiegać się o 60 tys. zł na inwestycje w poprawę swojej dochodowości. W momencie kiedy rentowność zostanie zwiększona będą mogły korzystać z innych form wsparcia z PROW. Natomiast jeżeli właściciel małego gospodarstwa zdecyduje się na jego sprzedanie, wówczas będzie mu przysługiwać rekompensata w wysokości 120 proc. dopłat, które otrzymywałby do 2020 r.

KTO MOŻE UZYSKAĆ DOPŁATĘ ?

Dla wszystkich.

O dotację unijną może się starać każdy rolnik. Wnioski w ramach tego programu można składać od pierwszej połowy 2016 roku. Większość programów nie jest uzależniona od wykształcenia i wieku osoby wnioskującej, nie mniej jednak szczególnie premiowane są pewne określone działania rolnicze mające na celu ogólnokrajową zmianę koniunktury w danym sektorze gospodarki rolnej.

Pieniądze dla hodowców.

W nowych programach dotacji unijnych szczególną uwagę skupiono na producentach prosiąt, mleka oraz bydła. To właśnie oni mogą teraz liczyć na większe dotacje, niż pozostałe gałęzie rolnictwa.

Promocja młodzieży.

W programie PROW 2014-2020 kontynuowane jest dofinansowanie młodych rolników z tytułu „Premia dla młodego rolnika”. Ta dotacja przeznaczona jest dla młodych osób, które w momencie składania wniosku lub poprzedzających ten dzień 12 miesiącach przejęły gospodarstwo i rozpoczęły działalność rolniczą.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *