Rolnik biedniejszy, a energetyka bogatsza. „Opłata jakościowa podrożała o 250 proc.”

Dariusz Goliński jest hodowcą trzody chlewnej w cyklu zamkniętym. Utrzymuje w ciągu roku, w zależności od koniunktury na rynku, 15–30 loch. W 2017 roku, kiedy przepisywał na siebie licznik prądu, zdecydował się na zawarcie umowy na stałą cenę prądu. Po 3 latach zawarł kolejną umowę, która kończy się w styczniu przyszłego roku. Wszystko było dobrze, dopóki nie otrzymał ostatniego rachunku za prąd, który uwzględnia okres rozliczeniowy od końca marca do 22 maja br. 

W miesiąc opłata jakościowa na rachunku za energię wzrosła o 250 procent!

– Zużyłem więcej prądu niż w poprzednim okresie, musiałem więc zapłacić więcej za zużytą energię, było to dla mnie oczywiste. Moją uwagę zwróciła natomiast kwota, jaką policzono mi za usługę dystrybucji energii. Przeanalizowałem wszystkie pozycje i okazało się, że opłata jakościowa w maju, podrożała w stosunku do tej z kwietnia br. o 250%, natomiast opłata zmienna sieciowa o 55%. Spowodowało to, że w całkowitym rachunku za prąd udział opłaty dystrybucyjnej wzrósł do ponad 46% – relacjonuje gospodarz.

Opłata jakościowa odzwierciedla koszty utrzymania odpowiednich standardów jakości dostawy, natomiast sieciowa zmienna – koszty dystrybucji energii za pomocą sieci elektro­energetycznej.

Rolnik korzysta z taryfy G12, która charakteryzuje się tym, że jest dwustrefowa, tj. obowiązują w niej strefy niższej i wyższej stawki cenowej. Ma umowę zawartą z Eneą. Zużycie w taryfie dziennej kosztuje go 0,36 zł/kWh netto, a w nocnej – 0,17 zł/kWh. Nie odczuwa, aby od maja wzrosła jakość dostaw energii.

– Gdy za mocno wieje, nie mamy prądu, podobnie było dotychczas – mówi Dariusz Goliński.

Jak firma energetyczna tłumaczy ta duży wzrost cen swoich usług?

Zapytaliśmy więc Eneę, co przyczyniło się do takich podwyżek.

Enea tłumaczy, że wzrost stawek dystrybucyjnych wynika przede wszystkim z rosnących kosztów utrzymania, modernizacji oraz nowych inwestycji w linie dystrybucyjne, a także przyłączania wytwórców OZE i nowych odbiorców energii elektrycznej. Dystrybutor wyjaśnia, że zmieniające się warunki makroekonomiczne, transformacja sektora energetycznego w Polsce oraz przyłączanie kolejnych odnawialnych źródeł energii wymagają znaczących nakładów na sieć energetyczną.

Czy rolnicy mają się dokładać do programu rozwoju OZE w Polsce?

Ktoś zakłada sobie panele foto­woltaiczne, a ja muszę płacić wyższe rachunki za prąd, żeby dystrybutorzy odebrali wyprodukowaną przez niego nadwyżkę prądu? Czyli składam się na program rozwoju OZE w Polsce? Nie tak to sobie wyobrażałem – komentuje nasz Czytelnik.

Rolnika oburza też fakt sponsorowania zawodów żużlowych przez spółkę energetyczną 

Naszego rozmówcę bulwersuje jeszcze inna kwestia. Chodzi o sponsorowanie przez dystrybutora, z którym ma podpisaną umowę na dostawę energii, zawodów żużlowych.

– Zawodnicy za każdy przejazd, który trwa minutę, otrzymują krocie, nie wspomnę już o tym, jak ten sport niekorzystnie oddziałuje na środowisko, a nas obarcza się kosztami modernizacji sieci elektrycznych, które są niewydolne i nie mogą przyjąć prądu z OZE? Coś jest tutaj nie tak – podnosi Goliński.

Do tej pory rolnik chwalił sobie umowę ze stałą ceną prądu. Ale czy opłaty dystrybucyjne znowu nie wzrosną?

Rolnik zastanawia się, jaki będzie kolejny rachunek za prąd – czy opłaty za dystrybucję energii ponownie nie wzrosną. Dotychczas dobrze wychodził na zawartej z Eneą umowie, sporo zaoszczędził na tym, że miał zagwarantowaną cenę energii.

– Gdybym nie miał podpisanej umowy na stałą cenę, zapłaciłbym za prąd trzy razy tyle, no i wtedy raczej już by mi się nie opłacało hodować świń, aczkolwiek gdyby nie podniesiono tak mocno wspomnianych dwóch opłat, wtedy byłoby dużo lżej – wyjaśnia nasz rozmówca.

Enea twierdzi, że wzrost opłat dystrybucyjnych jest kompensowany przez tzw. Tarczę Solidarnościową. Ale nie obejmuje ona naszego Czytelnika

Ustosunkowując się do naszego zapytania odnośnie do wzrostu opłaty jakościowej oraz zmiennej sieciowej, Enea zaznaczyła, że dla zdecydowanej większości gospodarstw domowych wzrost opłat dystrybucyjnych jest kompensowany poprzez wprowadzenie Rządowej Tarczy Solidarnościowej i zamrożenie cen.

Tarcza nie obejmuje jednak takich odbiorców energii, jak nasz Czytelnik, czyli tych, którzy zawarli ze sprzedawcą energii elektrycznej umowę terminową z gwarancją stałej ceny. W takim przypadku odbiorcę obowiązują ceny gwarantowane w umowie.

Limit 3000 kWh dla rolników z produkcją zwierzęcą jest nierealny

– Dla większości rolników prowadzących gospodarstwa nastawione na produkcję zwierzęcą limit zamrażający cenę energii na poziomie z ubiegłego roku do 3000 kWh rocznie zużywa się w ciągu miesiąca. Tarcza nie jest więc w ich przypadku skuteczna – tłumaczy Goliński.

Przypomnijmy, że z tego limitu mogą korzystać jedynie rolnicy, u których licznik mierzy pobór energii zarówno dla domu mieszkalnego, jak i energię zużytą na potrzeby urządzeń i instalacji położonych na gruntach gospodarstwa, które są wykorzystywane wyłącznie w działalności rolniczej. Ci rolnicy po przekroczeniu limitu zapłacą za 1 kWh nie więcej niż 0,693 zł netto. Do limitu 3000 kWh zamrożono też stawki opłat dystrybucyjnych. Oznacza to, że za każdą kilowatogodzinę ponad limit obowiązują ich stawki opłat dystrybucyjnych zgodne z zatwierdzonymi przez prezesa URE taryfami operatorów na 2023 rok.

Z kolei rolnicy, którzy mają odrębny licznik na potrzeby gospodarstwa, nie powinni zapłacić za prąd do końca tego roku więcej niż 0,785 zł/kWh netto. Cena ta nie zawiera podatku VAT oraz akcyzy.

W obu przypadkach wskazane ceny energii dotyczą tylko tych rolników, którzy złożyli u swojego dystrybutora stosowne oświadczenie.

Magdalena Szymańska

Więcej na ten temat

CZYM SĄ DOTACJE UNIJNE?

W ramach PROW 2014-2020 będzie realizowanych łącznie 15 działań pomocowych a środki pieniężne będą głównie skierowane do sektora rolnego. Sektor ten jest bardzo istotny z punktu widzenia zrównoważonego rozwoju obszarów wiejskich i wymaga większego i odpowiednio ukształtowanego wsparcia.

Głównym celem pomocy finansowej w ramach przewidzianych instrumentów będzie rozwój gospodarstw rolnych (Modernizacja gospodarstw rolnych, Restrukturyzacja małych gospodarstw rolnych, Premie dla młodych rolników, Płatności dla rolników przekazujących małe gospodarstwa rolne). Premie dla młodych rolników, które zostały przewidziane w nowym PROW mają głownie na celu ułatwienie młodym osobom rozpoczęcie samodzielnego prowadzenia działalności rolniczej w przejmowanych przez nich gospodarstwach rolnych. Najważniejszymi założeniami dla młodych rolników chcących skorzystać z dodatkowej pomocy są: nie ukończenie 40 roku życia, posiadanie odpowiednich kwalifikacji zawodowych, lub zobowiązanie się do ich zdobycia w przeciągu 3 lat od otrzymania decyzji o pomocy, bycie posiadaczem minimum 1ha użytków rolnych przed dniem złożenia wniosku o przyznanie pomocy dla młodego rolnika.

Wszystkie szczegóły dotyczące warunków jakie musi spełnić rolnik by ubiegać się o wsparcie w ramach PROW na lata 2014 – 2020 mogą odnaleźć państwo na stronach AMIRR oraz Ministerstwa Rolnictwa.

CO DAJĄ DOTACJE ?

Obecny PROW jest podobny do znanego już z lat 2007- 2013, jednak została zmieniona jego konstrukcja. W aktualnej formie występuje mniej tzw. działań i pojawiła się możliwość jednoczesnego skorzystania z różnych „poddziałań”. Łącznie zostało stworzone 25 form wsparcia, w tym kontynuacja pomocy z lat poprzednich.  Warto zwrócić uwagę na zmodyfikowane wsparcie z bardzo popularnego działania „Modernizacja gospodarstw rolnych”. Obecnie wartość pomocy będzie uwarunkowana od rodzaju przewidzianych inwestycji. Na największe wsparcie mogą liczyć rolnicy stawiający na rozwój produkcji prosiąt (maksymalnie aż do 900 tys. zł). Na pozostałe inwestycje związane z produkcją zwierzęcą wsparcie wyniesie do 500 tys. zł. Wszystkie pozostałe przedsięwzięcia a także zakupy w gospodarstwie będą mogły otrzymać dofinansowanie w wysokości do 200 tys. zł.

Niezmiennie na mocne wsparcie będą mogli liczyć młodzi rolnicy, którzy oprócz większych dopłat bezpośrednich, mogą spodziewać się „premii” na start wynoszącej 100 tys. zł. Różnica w porównaniu do poprzednich programów polega na tym, że obecnie wypłata nastąpi  w dwóch etapach: pierwszy – 80 proc. Drugi po zrealizowaniu inwestycji i udokumentowaniu wydatków – 20 proc.

Całkowicie nowym rozwiązaniem ujętym w PROW 2014-2020 będzie premia udzielana na restrukturyzację małych gospodarstw. Gospodarstwa takie będą mogły ubiegać się o 60 tys. zł na inwestycje w poprawę swojej dochodowości. W momencie kiedy rentowność zostanie zwiększona będą mogły korzystać z innych form wsparcia z PROW. Natomiast jeżeli właściciel małego gospodarstwa zdecyduje się na jego sprzedanie, wówczas będzie mu przysługiwać rekompensata w wysokości 120 proc. dopłat, które otrzymywałby do 2020 r.

KTO MOŻE UZYSKAĆ DOPŁATĘ ?

Dla wszystkich.

O dotację unijną może się starać każdy rolnik. Wnioski w ramach tego programu można składać od pierwszej połowy 2016 roku. Większość programów nie jest uzależniona od wykształcenia i wieku osoby wnioskującej, nie mniej jednak szczególnie premiowane są pewne określone działania rolnicze mające na celu ogólnokrajową zmianę koniunktury w danym sektorze gospodarki rolnej.

Pieniądze dla hodowców.

W nowych programach dotacji unijnych szczególną uwagę skupiono na producentach prosiąt, mleka oraz bydła. To właśnie oni mogą teraz liczyć na większe dotacje, niż pozostałe gałęzie rolnictwa.

Promocja młodzieży.

W programie PROW 2014-2020 kontynuowane jest dofinansowanie młodych rolników z tytułu „Premia dla młodego rolnika”. Ta dotacja przeznaczona jest dla młodych osób, które w momencie składania wniosku lub poprzedzających ten dzień 12 miesiącach przejęły gospodarstwo i rozpoczęły działalność rolniczą.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *