Opóźnia się wypłata dopłat bezpośrednich. W tamtym roku na konta rolników przed Świętami Bożego Narodzenia trafiło 13,5 mld zł, a w tym roku tylko 9,6 mld zł. Wynika to m.in. z faktu, że od 2023 roku część dopłat rolnicy dostają w formie ekoschematów. A że ministerstwo rolnictwa wciąż nie określiło ich stawek, ARiMR nie wypłaca pieniędzy z tego tytułu.
Trudna kampania dopłat bezpośrednich 2023. Rolnicy zirytowani chaosem
Rolnicy są tym faktem coraz bardziej zirytowani, podobnie zresztą jak i nowymi zasadami przyznawania dopłat bezpośrednich. Ich zdaniem nie były one dobrze opracowane pod kątem przepisów wykonawczych.
– Ostateczne rozporządzenia ukazały się tuż przed dniem składania wniosków, a rozporządzenie dotyczące dobrostanu długo po tym terminie. Następowały zmiany zasad korzystania z ekoschematów, na zasadzie różnych interpretacji przepisów. Szczególnie dotyczyło to zdjęć geotagowanych, okresów zobowiązań dotyczących planu nawożenia czy uprawy uproszczonej, łączenia niektórych ekoschematów, pozostawiania lub nie słomy na polu – zaznacza Wielkopolska Izba Rolnicza.
Rolnikom ciężko będzie otrzymać dopłaty wyższe niż w 2022 roku
Z sygnałów, które WIR otrzymywał od rolników wynika, że nawet dobierając kilka ekoschematów, trudno im będzie osiągnąć pułap dopłat zbliżony do tego, który uzyskiwali w latach poprzednich. Może to się udać właściwie jedynie w przypadku hodowców bydła, którzy wnioskowali o ekoschematy powierzchniowe i dobrostanowe.
– Największym beneficjentem tegorocznej kampanii są producenci bydła mlecznego oraz mięsnego. W tych gospodarstwach, które skorzystały z dopłat do podwyższonego dobrostanu oraz ekoschematów związanych z produkcją roślinną, poziom dopłat może być wyższy od zeszłorocznego – ocenia WIR.
„Rolnik ma zajmować się produkcją żywności, a nie pracą papierkową”
Wielkopolscy rolnicy apelują też, by bardzo dokładnie zebrać uwagi związane z realizacją ekoschematów w praktyce i wyeliminować wszelkie niejasności. Ich zdaniem konieczne jest również maksymalne uproszczenie procedury.
– Niektóre obowiązki wydają się bowiem przesadzone i wprowadzające zbyt wiele restrykcji. Należy pamiętać, że rolnik przede wszystkim ma zajmować się produkcją żywności, a nie pracą papierkową i to na tyle skomplikowaną, że nawet doradcy rolniczy mieli z nią problem – tłumaczy WIR.
Rolnicy alarmują: część dopłat nie zostanie wykorzystana
Izba zaznacza, że nie do przyjęcia jest sytuacja, w której rolnik nie ma pewności, że wykonywane przez niego czynności są prawidłowe i nie doprowadzą do sankcji i kar.
– Taka konstrukcja przepisów doprowadza do tego, że zamiast obiecanych większych dopłat dla gospodarstw, wiele z nich nie zostanie wykorzystanych – ocenia WIR.
Rolnicy obawiają się też, że stawki ekoschematów będą dużo niższe niż pierwotnie im obiecywano. Ministerstwo rolnictwa uprzedziło pod koniec grudnia, że jeśli powierzchnia lub liczba zwierząt kwalifikujących się do ekoschematów przekroczy dostępny limit, konieczna będzie zmiana wcześniej planowanych stawek.
Kamila Szałaj