Niedługo wchodzi w życie obowiązek raportowania wpływu dużych przedsiębiorstw na środowisko, w tym redukcji emisji gazów cieplarnianych. Dotknie to też rolników, bo będą zmuszeni redukować emisję gazów ze swoich gospodarstw. Chodzi tu głównie o producentów zwierząt dostarczających żywiec lub mleko do przetwórstwa.
Trwają prace nad nowym ekoschematem dla rolników
Dlatego organizacje rolnicze zaproponowały utworzenie nowego ekoschematu, który rekompensowałby rolnikom nakłady ponoszone na ograniczenie emisji.
– Proponujemy wprowadzenie ekoschematu „Płatność za redukcję emisji gazów cieplarnianych (GHG) w wysokiej jakości produkcji zwierzęcej” w ramach Planu Strategicznego dla Wspólnej Polityki Rolnej jako uzupełnienie Ekoschematu Dobrostan zwierząt. Jest to krok konieczny i niezbędny, żeby sprostać założeniom europejskich przepisów, potrzebom sektora rolniczego, ale i oczekiwaniom społecznym w zakresie ochrony środowiska i klimatu – tłumaczą we wspólnym stanowisku Rada Sektora Wołowiny, Federacja Branżowych Związków Producentów Rolnych i Krajowa Rada Izb Rolniczych.
Rolnicy przeciwni nowym dopłatom. „Z jednego zabiorą, żeby dać na drugie”
Ale nie wszystkim rolnikom podoba się pomysł wprowadzenia nowego ekoschematu. Wskazują, że koperta finansowa na ekoschematy się nie zwiększy, więc żeby sfinansować nowe płatności, trzeba będzie zabrać środki z innych praktyk „Dobrostanu zwierząt”.
– Nie znam takich hodowców, którzy chcieliby, żeby takie dopłaty zostały uruchomione. Pomysłodawcy opowiadają, że będą bardzo korzystne dla polskich rolników. Ale ja się pytam, czy będą na to dodatkowe pieniądze. Oczywiście że nie, bo będą one pochodziły z tej samej puli, która już teraz jest rozdysponowywana między rolników. Czyli z jednego zabiorą, żeby dać na drugie – podkreśla w rozmowie z Tygodnikiem Poradnikiem Rolniczym Karol Faszczewski z Podlaskiego Związku Hodowców Bydła i Producentów Mleka.
Faszczewski: religię klimatu wyznaje tylko UE
Faszczewski zaznacza, że argumenty organizacji rolniczych, iż dzięki nowemu ekoschematowi Polska będzie mogła eksportować więcej bydła, mleka i wołowiny są nietrafione.
– Religię klimatu wyznaje tylko Unia Europejska. Przecież na cały świat możemy eksportować bez certyfikatów o redukcji gazów, bo świat tego nie wymaga – mówi.
Zdaniem rolnika na nowym ekoschemacie skorzystają jedynie firmy wystawiające certyfikaty.
– Jest grupa osób która ma kontakty z firmą wystawiającą certyfikaty. Po prostu chodzi o to, żeby kupować ich usług. To jest wprowadzanie rolników w błąd i naciąganie ich na kolejne przepalanie pieniędzy – ocenia rolnik.
Kamila Szałaj