Produkcja mleka w UE mocno spada. KE już szuka dostawców żywności z zewnątrz

Chude lata w mlecznym imperium

W Ameryce Północnej produkcja mleka wzrośnie w ciągu najbliższych 10 lat o 19 mld litrów, w Australii i Nowej Zelandii oczekiwany jest nieznaczny spadek o około 0,3 mld l, Chiny zwiększą produkcję o 8 mld l a Ameryka Południowa o 5 mld litrów – wynika z prognoz przygotowanych przez holenderski Rabobank. Tylko w Europie prognozowany jest duży spadek produkcji – o 10 mld litrów. Stanie się to w czasach, kiedy światowy popyt na produkty mleczne ma wzrosnąć o 40% (do 2050 r.), czyli w złotej erze mleczarstwa.

Forum Rolników i Agrobiznesu 2024

Zapraszamy na Forum Rolników i Agrobiznesu 2024. Ważne tematy i goście

Z czego wynika ten spadek w zasadzie wiadomo: Zielony Ład, Fit for 55, czyli strategia obniżenia emisji gazów cieplarnianych o 55% do 2035 r., plany ograniczania produkcji wdrażane przez poszczególne rządy (Holandia – redukcja pogłowia, Dania – zapowiedź podatku od emisji nakładanego na właścicieli krów), czyli wszystko, co podnosi koszty produkcji. Dzieje się tak mimo tego, że oprócz Stanów Zjednoczonych i Kanady oraz Nowej Zelandii, to w Europie są najlepsze warunki naturalne dla produkcji mleka – klimat, gleby, dostępność wody i możliwość produkcji paszy objętościowej. Zgodnie z teoriami zwolenników globalnego ocieplenia, brak wody w krajach południa będzie coraz bardziej dotkliwy, nikt więc tam mleka potrzebnego dla rosnącej populacji ludności świata nie wyprodukuje.

Dlaczego zatem na własną prośbę rezygnujemy ze złotej ery mleczarstwa?

W imię czego Europa chce zlikwidować własne rolnictwo? Nie łudźmy się, ten proces nie dotknie tylko mleczarstwa. Podobnie będzie wyglądać sytuacja producentów świń i drobiu. Ograniczanie nawożenia i wycofywanie kolejnych substancji czynnych ze środków ochrony roślin spowoduje spadek produkcji zbóż i rzepaku. W europejskim skansenie rolniczym zostanie miejsce może dla roślin białkowych, z których będziemy produkować roślinne kotlety, kiełbasy i napoje imitujące mleko. Czyż do tej sytuacji nie pasuje cytat z „Wesela” Stanisława Wyspiańskiego: „Miałeś chamie złoty róg, miałeś chamie czapkę z piór, (…) ostał ci się ino sznur”.

Niedawno Klub Jagielloński (jak sam się przedstawia – niezależne, niepartyjne stowarzyszenie, które szuka rozwiązań służących rozwojowi Polski) opublikował raport nt. bezpieczeństwa żywnościowego. Wynika z niego, że jesteśmy najbezpieczniejszym pod tym względem krajem w Unii Europejskiej. A przecież nie zawsze tak było. W latach 90. musieliśmy importować pszenicę, bo nasze rolnictwo „zreformowane” przez Balcerowicza, nie potrafiło wyprodukować wystarczającej ilości ziarna na chleb. A i dziś czasem można mieć wrażenie, że np. w przypadku wieprzowiny nasze bezpieczeństwo zawdzięczamy sieciom handlowym ściągającym tanie mięso z Holandii czy Francji.

Wspomniany raport zwraca uwagę także na coś jeszcze – to rosnący na świecie protekcjonizm, czyli ochrona własnych rynków i własnej produkcji. Przyczyniła się do tego pandemia, kiedy okazało się, że jeśli nie masz własnej fabryki maseczek na twarz, to nigdzie ich nie kupisz, nawet na jednolitym i wspólnym europejskim rynku. Podobnie było z wieloma towarami, np. z elektroniką – nowe samochody stały bezużyteczne na fabrycznych parkingach w Europie, bo brakowało do nich chipów importowanych z Azji.

A co teraz robi Unia Europejska? Szuka dostawców żywności z zewnątrz. Podpisała już umowę o wolnym handlu z Nową Zelandią, szykuje umowę z krajami Ameryki Południowej. W tych czasach taka strategia będzie zabójcza.

Jest w tym wszystkim jednak pewna nadzieja dla Polski. Otóż, najszybciej produkcja zwierzęca w Europie zacznie maleć w krajach, które są pod tym względem najwydajniejsze, ale i najmniejsze. Dużo zwierząt, to dużo obornika i gnojowicy, z którymi nie ma co począć, jeżeli w kraju niewiele większym od województwa mazowieckiego produkuje się 14 mld l mleka (Holandia) albo 11,5 mln świń (Dania). To drugie państwo jako jedno z pierwszych w UE zabroniło stosowania tlenku cynku w produkcji prosiąt, bo jego stężenie w glebie niebezpiecznie wzrosło.

Mercosur

Maliszewska: umowa z Mercosur zrujnuje dochody rolników

Kraje takie jak Polska, mają szansę na zajęcie ich pozycji jako istotnego producenta żywności. Ale do tego potrzeba mądrego planu i porozumienia ponad podziałami. Tak jak w wypadku bezpieczeństwa militarnego. Brzydzę się polityką, ale zwrot, jakiego dokonała rządząca dziś niegdysiejsza opozycja w sprawie ochrony naszej wschodniej granicy, jest tego najlepszym przykładem. Dodatkowo, w rolnictwie poprawa opłacalności pozwoli zatrzymać na wsi następców obecnych właścicieli gospodarstw. Rolnicy klasyfikowani w dniu wejścia do Unii jako młodzi (poniżej 40 lat) w 2035 roku będą mieli po 60–70 lat.

Paweł Kuroczycki

arch. TPR

Więcej na ten temat

CZYM SĄ DOTACJE UNIJNE?

W ramach PROW 2014-2020 będzie realizowanych łącznie 15 działań pomocowych a środki pieniężne będą głównie skierowane do sektora rolnego. Sektor ten jest bardzo istotny z punktu widzenia zrównoważonego rozwoju obszarów wiejskich i wymaga większego i odpowiednio ukształtowanego wsparcia.

Głównym celem pomocy finansowej w ramach przewidzianych instrumentów będzie rozwój gospodarstw rolnych (Modernizacja gospodarstw rolnych, Restrukturyzacja małych gospodarstw rolnych, Premie dla młodych rolników, Płatności dla rolników przekazujących małe gospodarstwa rolne). Premie dla młodych rolników, które zostały przewidziane w nowym PROW mają głownie na celu ułatwienie młodym osobom rozpoczęcie samodzielnego prowadzenia działalności rolniczej w przejmowanych przez nich gospodarstwach rolnych. Najważniejszymi założeniami dla młodych rolników chcących skorzystać z dodatkowej pomocy są: nie ukończenie 40 roku życia, posiadanie odpowiednich kwalifikacji zawodowych, lub zobowiązanie się do ich zdobycia w przeciągu 3 lat od otrzymania decyzji o pomocy, bycie posiadaczem minimum 1ha użytków rolnych przed dniem złożenia wniosku o przyznanie pomocy dla młodego rolnika.

Wszystkie szczegóły dotyczące warunków jakie musi spełnić rolnik by ubiegać się o wsparcie w ramach PROW na lata 2014 – 2020 mogą odnaleźć państwo na stronach AMIRR oraz Ministerstwa Rolnictwa.

CO DAJĄ DOTACJE ?

Obecny PROW jest podobny do znanego już z lat 2007- 2013, jednak została zmieniona jego konstrukcja. W aktualnej formie występuje mniej tzw. działań i pojawiła się możliwość jednoczesnego skorzystania z różnych „poddziałań”. Łącznie zostało stworzone 25 form wsparcia, w tym kontynuacja pomocy z lat poprzednich.  Warto zwrócić uwagę na zmodyfikowane wsparcie z bardzo popularnego działania „Modernizacja gospodarstw rolnych”. Obecnie wartość pomocy będzie uwarunkowana od rodzaju przewidzianych inwestycji. Na największe wsparcie mogą liczyć rolnicy stawiający na rozwój produkcji prosiąt (maksymalnie aż do 900 tys. zł). Na pozostałe inwestycje związane z produkcją zwierzęcą wsparcie wyniesie do 500 tys. zł. Wszystkie pozostałe przedsięwzięcia a także zakupy w gospodarstwie będą mogły otrzymać dofinansowanie w wysokości do 200 tys. zł.

Niezmiennie na mocne wsparcie będą mogli liczyć młodzi rolnicy, którzy oprócz większych dopłat bezpośrednich, mogą spodziewać się „premii” na start wynoszącej 100 tys. zł. Różnica w porównaniu do poprzednich programów polega na tym, że obecnie wypłata nastąpi  w dwóch etapach: pierwszy – 80 proc. Drugi po zrealizowaniu inwestycji i udokumentowaniu wydatków – 20 proc.

Całkowicie nowym rozwiązaniem ujętym w PROW 2014-2020 będzie premia udzielana na restrukturyzację małych gospodarstw. Gospodarstwa takie będą mogły ubiegać się o 60 tys. zł na inwestycje w poprawę swojej dochodowości. W momencie kiedy rentowność zostanie zwiększona będą mogły korzystać z innych form wsparcia z PROW. Natomiast jeżeli właściciel małego gospodarstwa zdecyduje się na jego sprzedanie, wówczas będzie mu przysługiwać rekompensata w wysokości 120 proc. dopłat, które otrzymywałby do 2020 r.

KTO MOŻE UZYSKAĆ DOPŁATĘ ?

Dla wszystkich.

O dotację unijną może się starać każdy rolnik. Wnioski w ramach tego programu można składać od pierwszej połowy 2016 roku. Większość programów nie jest uzależniona od wykształcenia i wieku osoby wnioskującej, nie mniej jednak szczególnie premiowane są pewne określone działania rolnicze mające na celu ogólnokrajową zmianę koniunktury w danym sektorze gospodarki rolnej.

Pieniądze dla hodowców.

W nowych programach dotacji unijnych szczególną uwagę skupiono na producentach prosiąt, mleka oraz bydła. To właśnie oni mogą teraz liczyć na większe dotacje, niż pozostałe gałęzie rolnictwa.

Promocja młodzieży.

W programie PROW 2014-2020 kontynuowane jest dofinansowanie młodych rolników z tytułu „Premia dla młodego rolnika”. Ta dotacja przeznaczona jest dla młodych osób, które w momencie składania wniosku lub poprzedzających ten dzień 12 miesiącach przejęły gospodarstwo i rozpoczęły działalność rolniczą.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *