Jakie gospodarstwa mają posłowie? Prześwietlamy oświadczenia majątkowe polityków

Niedawno nowi, jak i ci bardziej doświadczeni parlamentarzyści złożyli swoje oświadczenia majątkowe. Sprawdziliśmy tych polityków, którzy mają lub chcą mieć związek z rolnictwem pod kątem tego jakie mają gospodarstwo rolne.

Robert Telus ma ponad 60 ha gospodarstwa, a Stefan Krajewski pomaga bratu przy krowach

W pierwszej kolejności zlustrowaliśmy oświadczenia byłego ministra i wiceministra rolnictwa oraz dwóch potencjalnych kandydatów na ministrów. Oto jaką ziemią dysponują.

Ryszard Bartosik obecnie jest posłem PiS z okręgu konińskiego i od października 2020 roku jest wiceministrem rolnictwa. Wiceminister ma 10,81 ha gruntów rolnych, które należą do niego i jego żony. Wartość gospodarstwa poseł oszacował na 850 tys. zł. W jego ocenie w poprzednim roku nie osiągnął żadnego dochodu z działalności rolniczej.

Stefan Krajewski to poseł PSL z Podlasia, który jest typowany na ministra lub wiceministra rolnictwa. Z tego powodu też nie zasiada w komisji rolnictwa. Jednak on osobiście nie ma gospodarstwa rolnego. Choć jak podkreśla, w wolnych chwilach pomaga bratu, Michałowi, w gospodarstwie, które ma niemal 100 krów.

Wiadomości z branży
Rolnik z Podlasia sam montuje innowacyjne rozwiązania w oborze

Czesław Siekierski to drugi z kandydatów PSL do objęcia fotelu ministra rolnictwa w nowym rządzie. Poseł z okręgu kieleckiego jak sam przyznaje choć ma grunty rolne, to nie prowadzi na nich działalności rolniczej. „Nie jest to typowe gospodarstwa rolnego, tylko ziemia rolna, bez produkcji rolniczej” – można przeczytać w jego oświadczeniu majątkowym. Cały areał liczy sobie 5,34 ha, z czego połowa należy do posła i jego żony, a druga część do jego córki. Ale potencjalny nowy minister rolnictwa ma w swoim garażu 40-letniego Ursusa C-330, którego odziedziczył po ojcu.

Robert Telus, były minister rolnictwa i poseł PiS z okręgu piotrkowskiego prowadzi gospodarstwo rolne o łącznej powierzchni ok. 65 ha, z czego 32 ha to dzierżawa gruntów od KOWR czy Lasów Państwowych. Były szef resortu rolnictwa wycenił jej wartość na 800 tys. zł. W ciągu roku uzyskał z niego ok. 35 tys. zł przychodu. Z oświadczenia majątkowego Roberta Telusa wynika także, że posiada on m.in. ciągnik rolniczy marki New Holland oraz przyczepy rolnicze MetalFachu oraz maszyny rolnicze z Unii.

Jan Krzysztof Ardanowski ma niemal 14-ha gospodarstwo, a Jacek Bogucki nie zarabia jako rolnik

Przyjrzeliśmy się także oświadczeniom posłów z sejmowej komisji rolnictwa. W jej skład wchodzi aż 37 parlamentarzystów, jednak tylko 17 z nich w swoich oświadczeniach poselskich zadeklarowało, że posiadają gospodarstwa rolne. Poniżej alfabetyczny spis posłów-rolników i ich gospodarstwa.

Piotr Borys to poseł PO z okręgu legnickiego i jednocześnie zastępcą przewodniczącego sejmowej komisji rolnictwa. Z jego oświadczenia majątkowego wynika, że jest współdzierżawcą ponad 36,5 ha gruntów, a dokładniej ujmując są to łąki. Poseł podał, że wraz ze współdzierżawcą otrzymał niemal 26 tys. zł z tytułu dopłat, ale także koszt dzierżawy do KOWR to niemal 44 tys. zł. Piotr Borys podał także, że ma działkę o powierzchni 3,7 ha wraz z zabudowaniami, ale nie traktuje jej jako gospodarstwa rolnego.

Jan Krzysztof Ardanowski to były minister rolnictwa, a obecnie poseł PiS z okręgu toruńskiego. Według jego deklaracji, wspólnie z żoną posiada gospodarstwo wielokierunkowe o powierzchni 13,8 ha. Osiągnął z niego 12 tys. zł dochodu, a dodatkowo jego żona miała uzyskać 33 600 zł z tytułu wynajmu magazynu.

Jacek Bogucki w nowej kadencji zasiada w ławach sejmowych z list PiS z Białegostoku. To doskonale znany polityk, który był m.in. wiceministrem rolnictwa w resorcie zarządzanym przez Krzysztofa Jurgiela. W swoim oświadczeniu majątkowym podał, że wspólnie z żoną posiada gospodarstwo rolne o areale 3,30 ha. Według polityka, przychód i dochód z tego gospodarstwo to równe… 0 zł.

Poseł Polski 2050 ma gospodarstwo warte 400 tys. zł i ponad 2 mln zł w akcjach spółek

Sławomir Ćwik jest debiutantem w ławach poselskich. Do sejmu dostał się z okręgu chełmskiego z list Trzeciej Drogi z rekomendacji Polski 2050 Szymona Hołowni. W swoim oświadczeniu podał, że wspólnie z żoną posiada gospodarstwo o powierzchni 16,18 ha (19,67 ha przeliczeniowych) o wartości ok. 400 tys. złotych. Poseł podał także, że nie prowadzi ewidencji kosztów i przychodów, więc nie jest w stanie dokładnie podać jaki przychód czy dochód uzyskał z działalności rolniczej. Jednak, gdyby wziąć pod uwagę wyliczenia z GUS o przychodzie z 1 ha, wówczas okazuje się, że przychód Sławomira Ćwika z roli wynosi ok. 110 tys. zł. Poseł z okręgu chełmskiego ma jeszcze drugie gospodarstwo, które jest już jego majątkiem odrębnym. Tu areał ledwie przekracza 2 ha, a przychód – znów wyliczony na podstawie obwieszczenia prezesa GUS – wyniósł 14,5 tys. zł. Ma także dwie działki zalesione o łącznej powierzchni 4,74 ha. W rubryce dotyczącej oszczędności w oczy rzuca się wartość akcji spółek notowanych na giełdzie GPW, które nowy poseł wycenił na 2,1 mln złotych.

Zbigniew Dolata to od lat poseł PiS z Wielkopolski, który ma gospodarstwo o areale 4,13 ha o wartości 500 tys. zł. Parlamentarzysta w rubryce dotyczącej przychodów i dochodów z gospodarstwa wpisał jedynie: „nie dotyczy”.

Były prezydent Piły ma ponad 80 ha gruntów, ale to żona prowadzi gospodarstwo

Piotr Głowski to były prezydent Piły, który został posłem z okręgu pilskiego z list PO. Chociaż zarządzał dużym miastem, to ma także gospodarstwo rolne i to całkiem duże. Jego areał to 86 ha, z czego część to współwłasność z żoną, a część to wydzierżawione grunty. Poseł nie podał jaki dochód daje to gospodarstwo, a jedynie stwierdził, że „bieżąca działalność prowadzona jest samodzielnie przez żonę”. Jednak oszczędności byłego prezydenta Piły są całkiem pokaźne. To ponad 500 tys. zł, 30 tys. euro i 27 tys. dolarów.

Poseł Kazimierz Gołojuch (PiS) z Podkarpacia ma gospodarstwo poniżej 3 ha i, jak twierdzi, nie osiąga z niego żadnego zysku, gdyż prowadzi w nim produkcję „na potrzeby własne”. Pracę ułatwia mu ciągnik Ursus C-330 z 1989 roku.

Posłanka Gromadzka ma ciągnik Renault i Ursusa, a jakie maszyny ma Norbert Kaczmarczyk?

Posłanka KO z Chełma, Małgorzata Gromadzka prowadzi gospodarstwo ekologiczne o powierzchni 7,5 ha o wartości 460 tys. zł. W poprzednim roku osiągnęła z niego przychód 80 tys. zł. Do swojego oświadczenia wpisała także dwa ciągniki: sadowniczego Renault Fructus 130 oraz Ursusa C-330 oraz maszyny sadownicze, w tym rozsiewacz i opryskiwacz.

Kazimierz Gwiazdowski jest zastępcą przewodniczącego sejmowej komisji rolnictwa oraz posłem PiS z Podlasia. Posiada, wraz z żoną, gospodarstwo o areale niemal 20 ha i zadeklarowanej wartości 250 tys. złotych. Jednak poseł nie raczył podzielić informacją jaki przychód uzyskuje z działalności rolniczej, gdyż wpisał jedynie formułkę „nie dotyczy”.

Norbert Kaczmarczyk, były wiceminister rolnictwa i poseł Suwerennej Polski (z list PiS) z Tarnowa. Prowadzi on gospodarstwo rolne o areale ponad 17 ha nastawione na produkcję zbóż i roślin oleistych. Co ciekawe, niemal 16 ha gruntów uprawianych przez posła to dzierżawa. W oświadczeniu były wiceminister podał m.in. że posiada pług obrotowy Pottingera o wartości 70 tys. zł. Jednak nie ma, według deklaracji, żadnego ciągnika o wartości powyżej 10 tys. zł, nawet John Deere’a.  

Wiadomości rolnicze
Dymisja wiceministra rolnictwa. Norbert Kaczmarczyk odwołany po aferze z drogim ciągnikiem

Michał Kołodziejczak ma ciągnik John Deere i ponad pół miliona zł przychodu

Michał Kołodziejczak, lider AgroUnii, który do sejmu dostał się z list KO z okręgu konińsko-gnieźnieńskiego. To co się rzuca w oczy, to na pewno duże oszczędności, które wynoszą ponad pół miliona złotych. Prezes AgroUnii prowadzi gospodarstwo o areale niemal 29 ha, które składa się z gruntów własnych, jak i dzierżawionych oraz współwłasności. Z deklaracji majątkowej Michała Kołodziejczaka wynika, że w poprzednim roku z gospodarstwa rolnego osiągnął ok. 574 tys. zł przychodu, ale koszty jakie poniósł były bardzo duże i dochód stopniał już do 21,5 tys. zł. W oświadczeniu posła AgroUnii można znaleźć także informację, że posiada on m.in. ciągnik John Deere 6095 z 2017 roku. Ale także musiał zaciągnąć kredyt na zakup ziemi rolnej o wartości niemal 280 tys. zł

„Straty na wiele tysięcy złotych”

Gospodarstwo Michała Kołodziejczaka okradzione. „Na pal nabijać takich”

Mirosław Maliszewski to wieloletni poseł PSL z Radomia i prezes Związku Sadowników RP, a w tej kadencji sejmu także przewodniczący sejmowej komisji rolnictwa. Posiada on wraz z żoną niemal 19 ha sadów, w tym część to dzierżawa. W ubiegłym roku osiągnął on przychód z gospodarstwa sadowniczego na poziomie ok. 460 tys. złotych. Jednak po odliczeniu kosztów poseł wyliczył, że dochód z sadów wyniósł równe 0 zł. W skład jego majątku wchodzą także ciągnik Ursus z 1995 r., ciągnik Kubota z 2015 r. ciągnik Farmtrac z 2020 r oraz platforma sadownicza i opryskiwacz sadowniczy. Szef Związku Sadowników RP zaciągnął też kredyt inwestycyjny na kwotę 45 tys. zł.

Zbigniew Ziejewski z PSL ma największe gospodarstwo spośród posłów z komisji rolnictwa

Jarosław Sachajko, poseł Kukiz’15 z Chełma, który dostał się do sejmu z list PiS odziedziczył w spadku połowę gospodarstwa rolnego o powierzchni 0,85 ha i 0,17 ha lasu. Ma również 18/123 udziałów w lesie o areale 1,10 ha. Jednak poseł deklaruje, że nie osiągnął żadnego dochodu z tego gospodarstwa.

Marcin Skonieczka, poseł Polski 2050 Szymona Hołowni z okręgu toruńskiego posiada gospodarstwo rolne o areale ponad 30 ha o wartości ponad 2,1 mln złotych. Jak podkreśla poseł Trzeciej Drogi, w 2021 roku z tego gospodarstwa osiągnął dochód na poziomie ponad 14 tys. zł. Jednak w 2022 roku nie prowadził działalności rolniczej i grunty te użyczył członkom najbliższej rodziny.

Marta Wcisło, posłanka KO z Lubelszczyzny zadeklarowała, że wspólnie z mężem posiada ponad 3 ha gruntów rolnych o wartości ok. 20 tys. złotych. Jednak, jak twierdzi, nie osiągnęła z tego gospodarstwa żadnych dochodów.

Zbigniew Ziejewski, poseł PSL z Warmii i Mazur, ma gospodarstwo rolne wyspecjalizowane w produkcji roślinnej. Areał jakim zarządza to ponad 100 ha, z czego niespełna 8 ha to własna ziemia, a pond 98 ha to dzierżawa. Z oświadczenia majątkowego posła wynika, że z tego gospodarstwa w ostatnim roku osiągnął niemal 135 tys. zł przychodu, ale już tylko 12 tys. zło dochodu.

Paweł Mikos

Fot. archiwum

Więcej na ten temat

CZYM SĄ DOTACJE UNIJNE?

W ramach PROW 2014-2020 będzie realizowanych łącznie 15 działań pomocowych a środki pieniężne będą głównie skierowane do sektora rolnego. Sektor ten jest bardzo istotny z punktu widzenia zrównoważonego rozwoju obszarów wiejskich i wymaga większego i odpowiednio ukształtowanego wsparcia.

Głównym celem pomocy finansowej w ramach przewidzianych instrumentów będzie rozwój gospodarstw rolnych (Modernizacja gospodarstw rolnych, Restrukturyzacja małych gospodarstw rolnych, Premie dla młodych rolników, Płatności dla rolników przekazujących małe gospodarstwa rolne). Premie dla młodych rolników, które zostały przewidziane w nowym PROW mają głownie na celu ułatwienie młodym osobom rozpoczęcie samodzielnego prowadzenia działalności rolniczej w przejmowanych przez nich gospodarstwach rolnych. Najważniejszymi założeniami dla młodych rolników chcących skorzystać z dodatkowej pomocy są: nie ukończenie 40 roku życia, posiadanie odpowiednich kwalifikacji zawodowych, lub zobowiązanie się do ich zdobycia w przeciągu 3 lat od otrzymania decyzji o pomocy, bycie posiadaczem minimum 1ha użytków rolnych przed dniem złożenia wniosku o przyznanie pomocy dla młodego rolnika.

Wszystkie szczegóły dotyczące warunków jakie musi spełnić rolnik by ubiegać się o wsparcie w ramach PROW na lata 2014 – 2020 mogą odnaleźć państwo na stronach AMIRR oraz Ministerstwa Rolnictwa.

CO DAJĄ DOTACJE ?

Obecny PROW jest podobny do znanego już z lat 2007- 2013, jednak została zmieniona jego konstrukcja. W aktualnej formie występuje mniej tzw. działań i pojawiła się możliwość jednoczesnego skorzystania z różnych „poddziałań”. Łącznie zostało stworzone 25 form wsparcia, w tym kontynuacja pomocy z lat poprzednich.  Warto zwrócić uwagę na zmodyfikowane wsparcie z bardzo popularnego działania „Modernizacja gospodarstw rolnych”. Obecnie wartość pomocy będzie uwarunkowana od rodzaju przewidzianych inwestycji. Na największe wsparcie mogą liczyć rolnicy stawiający na rozwój produkcji prosiąt (maksymalnie aż do 900 tys. zł). Na pozostałe inwestycje związane z produkcją zwierzęcą wsparcie wyniesie do 500 tys. zł. Wszystkie pozostałe przedsięwzięcia a także zakupy w gospodarstwie będą mogły otrzymać dofinansowanie w wysokości do 200 tys. zł.

Niezmiennie na mocne wsparcie będą mogli liczyć młodzi rolnicy, którzy oprócz większych dopłat bezpośrednich, mogą spodziewać się „premii” na start wynoszącej 100 tys. zł. Różnica w porównaniu do poprzednich programów polega na tym, że obecnie wypłata nastąpi  w dwóch etapach: pierwszy – 80 proc. Drugi po zrealizowaniu inwestycji i udokumentowaniu wydatków – 20 proc.

Całkowicie nowym rozwiązaniem ujętym w PROW 2014-2020 będzie premia udzielana na restrukturyzację małych gospodarstw. Gospodarstwa takie będą mogły ubiegać się o 60 tys. zł na inwestycje w poprawę swojej dochodowości. W momencie kiedy rentowność zostanie zwiększona będą mogły korzystać z innych form wsparcia z PROW. Natomiast jeżeli właściciel małego gospodarstwa zdecyduje się na jego sprzedanie, wówczas będzie mu przysługiwać rekompensata w wysokości 120 proc. dopłat, które otrzymywałby do 2020 r.

KTO MOŻE UZYSKAĆ DOPŁATĘ ?

Dla wszystkich.

O dotację unijną może się starać każdy rolnik. Wnioski w ramach tego programu można składać od pierwszej połowy 2016 roku. Większość programów nie jest uzależniona od wykształcenia i wieku osoby wnioskującej, nie mniej jednak szczególnie premiowane są pewne określone działania rolnicze mające na celu ogólnokrajową zmianę koniunktury w danym sektorze gospodarki rolnej.

Pieniądze dla hodowców.

W nowych programach dotacji unijnych szczególną uwagę skupiono na producentach prosiąt, mleka oraz bydła. To właśnie oni mogą teraz liczyć na większe dotacje, niż pozostałe gałęzie rolnictwa.

Promocja młodzieży.

W programie PROW 2014-2020 kontynuowane jest dofinansowanie młodych rolników z tytułu „Premia dla młodego rolnika”. Ta dotacja przeznaczona jest dla młodych osób, które w momencie składania wniosku lub poprzedzających ten dzień 12 miesiącach przejęły gospodarstwo i rozpoczęły działalność rolniczą.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *