Ceny nawozów niższe niż w 2022 roku, ale nadal wysokie
W Polsce, jak i na świecie ceny nawozów spadły w porównaniu do 2022 roku, ale wciąż są drogie. Z danych GUS i analiz IERiGŻ wynika, że w listopadzie 2023 r. ceny nawozów były średnio o 28,6 proc. niższe niż w analogicznym okresie 2022 roku.
– Należy jednak zwrócić uwagę, że spadek cen r/r był zróżnicowany. Najbardziej potaniały nawozy azotowe – średnio o 40 proc., potasowe o 26,7 proc. a analizowane przez Instytut nawozy wieloskładnikowe – o 18,3 proc. W najmniejszym stopniu potaniały superfosfaty (średnio o 4,7 proc.), co miało związek z utrzymującymi się od marca 2023 r. wysokimi cenami fosforytów w handlu światowym (powyżej 340 USD/t) – zaznacza dr Arkadiusz Zalewski z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.
Obecnie w ofercie Agrochem Puławy, oficjalnego przedstawiciela Grupy Azoty, PULAN 34,4% N kosztuje 2008 zł/t brutto, PULAN MACRO 32N – 2014 zł/t, PULREA + INu – 2490 zł/t, a Polifoska 6 – 3180 zł/t. To średnio dwa razy tyle, ile w 2020 roku.
Ekspert IERIGŻ nie wyklucza podwyżek cen nawozów
Rolnicy zastanawiają się, czy czekać na dalszy spadek cen nawozów, czy kupować je już teraz. To trudne pytanie. Dr Arkadiusz Zalewski zaznacza, że kierunek zmian cen nawozów mineralnych na krajowym rynku w najbliższych miesiącach nie jest łatwy do przewidzenia.
– Z jednej strony mniejszy niż w latach poprzednich popyt na nawozy z uwagi na pogorszenie ekonomicznej opłacalności ich stosowania powinien sprzyjać stabilizacji cen lub nawet powodować obniżki. Tym bardziej, ze poprawiła się fizyczna dostępność nawozów na krajowym rynku, na co wskazywać mogą dane o imporcie i krajowej produkcji za ostatnie miesiące. Dodatkowo w trendzie spadkowym są ceny gazu, co również powinno działać stabilizująco na ceny nawozów azotowych. W połowie października gaz TTF w kontraktach terminowych wyceniano na około 50 euro/MWh, obecnie (29 grudnia 2023 r.) – na około 35 euro. – tłumaczy dr Zalewski.
Ale, jak zaznacza ekspert, z drugiej strony sezonowy wzrost popytu w najbliższych miesiącach, a zwłaszcza niewykluczone skumulowanie zakupów w stosunkowo krótkim czasie, które może powodować okresowe problemy z dostępnością niektórych nawozów, może być asumptem do podwyżek cen.
– Tym bardziej, że dystrybutorzy bardziej ostrożnie (w mniejszym stopniu) zaopatrywali się w 2023 r. w nadal drogie nawozy (z uwagi na trudny do przewidzenia dalszy kierunek zmian cen, ale też z powodu mniejszego zainteresowania nawozami wśród rolników – nawozy nadal były i są zbyt drogie w odniesieniu przede wszystkim do cen zbóż i roślin oleistych) – wyjaśnia dr Zalewski, dodając, że IERIGŻ raczej ostrożnie podchodzi do ewentualnych podwyżek cen na krajowym rynku, ale ich też całkiem nie wyklucza – zwłaszcza w okresach skumulowania zakupów w stosunkowo krótkim czasie.
– W związku z powyższym w najbliższych miesiącach można oczekiwać, że zmiany cen nawozów mineralnych na krajowym rynku prawdopodobnie będą stosunkowo niewielkie – o ile oczywiście nie nastąpią istotne zmiany uwarunkowań o charakterze podażowym – tłumaczy ekspert.
Analityk rynku nawozów spodziewa się kolejnych podwyżek cen
Natomiast zdaniem Jakuba Szkopka z Erste Securities Polska rolnicy nie powinni wstrzymywać się z zakupami. Analityk spodziewa się bowiem kolejnych podwyżek cen.
– Po ostatniej korekcie ceny nawozów w Polsce będą rosnąć wraz z drożejącym gazem i poprawiającym się wolumenem sprzedaży. Wydaje się więc, że teraz jest dobry moment, by kupować nawozy. Na razie są ich zapasy, ale jak rolnicy ruszą do punktów sprzedaży zapasy te mogą szybko stopnieć, zwłaszcza, że dystrybutorzy dość ostrożnie zaopatrują swoje magazyny – tłumaczył analityk w rozmowie z nami pod koniec grudnia. Więcej na temat prognoz cen nawozów na 2024 rok przeczytasz TUTAJ:
PKO BP: ceny nawozów azotowych osiągną szczyt w styczniu 2024 roku
Także analitycy PKO BP w najnowszej prognozie rynkowej oceniają, że na początku 2024 roku ceny nawozów będą rosnąć.
– Ceny nawozów azotowych powinny osiągnąć szczyt w styczniu 2024 roku i następnie powoli spadać do jesieni 2024 roku, zgodnie z sezonowym wzorcem – tłumaczą w najnowszym wydaniu AgroNawigatora.
Zdaniem bankowych ekspertów w 2024 prawdopodobnie będziemy obserwować powolną normalizację rynku nawozowego.
– Globalny popyt na nawozy wzrośnie wg IFA o 4 proc. do 192,5 mln t i będzie nadal poniżej szczytu w 2020. Rosnąć będzie również podaż, wg prognoz IFA o od 1,7 proc. w nawozach azotowych do 2,3 proc. w fosforowych w skali roku w perspektywie do 2027. Nowe zdolności produkcyjne będą powstawać w regionach o najniższych krańcowych kosztach produkcji, czyli w USA i Rosji – tłumaczą analitycy PKO BP.
oprac. Kamila Szałaj