Kierownictwo KOWR przedstawiło efekty działalności spółek KOWR powołanych czasie rządów PiS. Okazuje się, że nowe władze instytucji zastały wiele nieprawidłowości.
KOWR udzielił Eskimosowi gwarancji na 100 mln zł. Odzyskał połowę
Największe kontrowersje budzi sprawa spółki Eskimos, która w 2018 roku ze względu na niskie ceny na zlecenie ministerstwa rolnictwa realizowała skup interwencyjny jabłek. Firmie udzielono gwarancji bankowych kwotę 100 mln zł. Zdaniem obecnego wicedyrektora KOWR Lucjana Zwolaka, to nie były inwestycje, a „zaangażowanie finansowe”.
– Z tych 100 mln zł udało się odzyskać około połowy, o resztę sumy toczą się teraz postępowania sądowe, w tym postępowanie układowe – tłumaczy Zwolak w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”.
Afera Bielmlek: po upadku spółdzielni KOWR stracił 24 mln zł
Kolejna sprawa dotyczy Spółdzielni Mleczarskiej „Bielmlek”, która po uzyskaniu w 2019 r od KOWR gwarancji spłaty kredytu w marcu 2020 r. weszła w stan upadłości, a wielu rolników straciło pieniądze. Ówczesnym prezesem Spółdzielni był Tadeusz Romańczuk. W 2019 r. został wiceministrem rolnictwa. To właśnie wtedy KOWR udzielił Bielmlekowi gwarancji kredytowych na 30 mln zł. Po upadku spółdzielni KOWR stracił 24 mln zł.
– To bardzo dziwna historia (…). Nie znam podobnej sytuacji, by budżet państwa wsparł osoby fizyczne w nabyciu przez nie własności udziałów w przedsiębiorstwie komercyjnym. Bo tak to było, na ten cel poszły nasze pieniądze — mówi „Gazecie Wyborczej” Lucjan Zwolak. Dodaje, że podobnie jak w przypadku Eskimosa, prowadzone jest obecnie postępowanie prokuratorskie.
NIK: KOWR nie dokonał analizy ryzyka udzielenia gwarancji Bielmlekowi
Podobnie sprawę Bielmleka oceniła w 2023 roku Najwyższa Izba Kontroli. Zdaniem kontrolerów, KOWR, udzielając w 2019 r. gwarancji spłaty kredytu (do 30 mln zł) nie posiadał żadnych regulacji dotyczących udzielania takich instrumentów.
– Wobec braku jakichkolwiek procedur, KOWR przed udzieleniem gwarancji nie dokonał analizy ryzyka udzielenia gwarancji, w tym oceny zdolności do spłaty zadłużenia zaciągniętego przez Spółdzielnię w BOŚ – zaznaczył Janusz Pawelczyk, dyrektor delegatury NIK w Białymstoku i dodał, że m.in. te zaniedbania naraziły KOWR na utratę 30 mln zł.
Zwolak o inwestycjach KOWR: kupiono coś, czym nie można faktycznie dysponować
Następne nieprawidłowości dotyczą firmy Polgrunt. W 2022 KOWR za 20 mln kupił 100 proc. udziałów w tej spółce.
– W momencie podejmowania decyzji o kupnie spółki wiadomo było, że do 2042 roku jej wszystkie nieruchomości są już wydzierżawione. A to oznacza, że KOWR nie spełnia swojej roli ustawowej, bo przez 20 lat nie może poprawiać struktury agrarnej, czyli wydzierżawiać lub sprzedawać ziemi rolnikom. Kupiono coś, czym nie można faktycznie dysponować — mówił „Gazecie” Zwolak.
Kontrowersyjny był też zakup pensjonatu w Białym Borze za 20 mln zł. Jego budowa pochłonie kolejne 30 mln zł i nie wiadomo, czy uda się go zagospodarować, bo jest położony z daleka od szlaków komunikacyjnych.
Kontrola spółek KOWR
Obecnie KOWR analizuje działalność 31 spółek strategicznych, nad którymi sprawuje nadzór. Wyniki kontroli mają być znane w połowie maja.
– Może będą jeszcze bardziej szokujące niż te obecne — zaznacza Zwolak.
oprac. Kamila Szałaj, na podst. wyborcza.biz