Chociaż w czwartek Michał Kołodziejczak, wiceminister rolnictwa, przekonywał w sejmie, że cena pszenicy osiąga poziom od 800 do nawet 950 zł, to jednak sytuacja w rzeczywistości zdaje się wyglądać inaczej. Świadczy o tym chociażby znikomy ruch w punktach skupu zbóż.
„Żniwa są, ale jakby ich nie było”
W wielu punktach skupu zbóż słychać, że ruch jest obecnie taki, jak by było już po żniwach. Inni komentują bardziej dosadnie mówiąc: „żniwa są, ale jakby ich nie było”. Zboża sprzedają bowiem tylko ci, którzy są przyciśnięci do muru spłatą zaległych i bieżących zobowiązań oraz ci, którym zapełniły się magazyny.
O ruchu, jaki jeszcze przed paroma laty odbywał się w skupie podczas żniw można już jednak zapomnieć. Skupujący twierdzą, że więcej jest telefonów, niż zawieranych umów sprzedaży. Na brak bezpośrednich dostaw od rolników narzekają także wytwórnie, co kiedyś o tej porze nie zachodziło.
Elewarr wprwadzi nową kategorię pszenicy i płaci za nią mniej niż za paszową
Na przykład jęczmienia poszukują także rolnicy hodowcy. Z tego powodu, że do skupów trafiały dostawy pszenicy o uszkodzonych ziarnach, Elewary wprowadziły do cenników nowa kategorię pszenicy z uszkodzonymi do 2% ziarnami, która jest jeszcze tańsza od standardowej pszenicy paszowej.
Ceny zbóż nie rosną. Czy w najbliższym czasie się to zmieni?
Pomimo tego, że na nadmiar ziarna nikt nie narzeka, ceny zbóż nie rosną, co nie zachęca producentów zbóż do sprzedaży. Wśród skupujących można usłyszeć, że skoro rolnikom nie zależy na sprzedaży, to oznacza, że nie potrzebują pieniędzy. Z drugiej strony trudno się dziwić rolnikom, że nie chcą sprzedawać ziarna, jeżeli ceny skupu nie są dla nich zadowalające.
Obecnie pole do wzrostu cen na unijnym rynku pszenicy jest niewielkie. Większe dostawy z USA i Kanady mogą w dużej mierze zrekompensować straty produkcyjne na Morzu Czarnym. Słabsze zbiory w UE pomogą zmniejszyć wysokie zapasy końcowe w UE, ale nie doprowadzą do niedoborów. Aby być konkurencyjnym na rynku światowym, ceny w Europie Zachodniej są obecnie zbyt wysokie. Powoduje to przeniesienie popytu z tradycyjnych klientów z UE do innych regionów.
Wkrótce w skupach pojawi się kukurydza. Jaka będzie jej cena?
Skupujący z zachodniej Polski zapowiadają, że niebawem powinna się pojawić w cennikach kukurydza. Globalnie na tym rynku zaczyna się coraz więcej dziać. Po Ukrainie i Bałkanach obecnie zagrożone stratami w plonach z powodu upałów i suszy są Stany Zjednoczone. W tym kontekście zbiory kukurydzy w USA mają szczególne znaczenie dla światowych dostaw w nadchodzącym sezonie, Jak dotąd ceny na tym rynku przekładały się na bardzo wysokie plony, co jest jednym z powodów, dla których rynek kukurydzy znajduje się na najniższym poziomie od ponad trzech lat, ale powoli rosną. Niskie ceny kukurydzy trzymały w ryzach wzrost cen pszenicy na Matifie. Nie można jednak obecnie wykluczyć tego, że to kukurydza pociągnie niebawem w górę ceny pszenicy.
Cena rzepaku jest dobra, ale zależy od oleju z Malezji
W krajowych skupach i na giełdzie Matif w Paryżu umacniają się ceny rzepaku. Jest to wynikiem między innymi tego, że pogarszają się perspektywy pogodowe dla upraw soi w USA i rzepaku w Kanadzie.
To, w jakim stopniu rzepak notowany na Euronext skorzysta na tej sytuacji, zależy także od dalszego rozwoju cen oleju palmowego w Malezji. Na rynku oleju palmowego narasta pewna presja, ponieważ produkcja w Malezji wzrosła w lipcu bardziej niż oczekiwano.
Ceny świń stabilne, ale warchlaki tanieją
Nastroje na rynku trzody chlewnej pozostają stabilne. Na rynku żywca podaż jest wystarczająca, aby zaspokoić popyt rzeźni, natomiast w branży mięsnej występuje brak wzrostu popytu. Na niemieckiej dużej giełdzie, pomimo tego, że rzeźnie próbowały grać na obniżkę, do końca miesiąca cena pozostanie na poziomie 2,1 euro/kg w klasie E. W Polce presję na zakłady w aspekcie obniżek cen skupu próbuje wywrzeć handel, który szaleje z promocjami.
Ceny prosiąt na rynku krajowym podążają za cenami giełdowymi w Danii, stąd zarówno te importowane, jak i krajowe staniały.
Ceny nawozów jeszcze nie rosną, paliwa lekko w dół
U dystrybutorów nawozów spokój, nie ma praktycznie sprzedaży. Niektórzy uzupełniają brakujące asortymenty i zapowiadają zmiany w cennikach od nowego miesiąca.
Jak wskazują analitycy z e-petrol.pl, na stacjach paliw na półmetku wakacji sytuacja cenowa jest stabilna. Tanieje jedynie olej napędowy, a na ubiegłotygodniowych poziomach pozostają notowania benzyn i autogazu. Przełom lipca i sierpnia też nie zapowiada dużych zmian, choć możliwe są jeszcze niewielkie spadkowe korekty. Portal przewiduje, że ceny paliw będą na następującym poziomie:
- Pb 95 6,32–6,41 zł/l,
- ON – 6,32–6,43 zł/l,
- LPG – 2,67–2,74 zł/l.
Magdalena Szymańska