Narodziny cielaczków-trojaczków w Słobitach
O dramatycznym pożarze w Słobitach pisaliśmy w „Tygodniku Poradniku Rolniczym” w artykule pt. „Dramat na Warmii. Rolnik w 10 minut stracił oborę i wszystkie maszyny”.
Informowaliśmy wówczas, że spaleniu uległa obora, a ogień zniszczył również znajdujące się wewnątrz sprzęty i maszyny rolnicze. W akcji gaszenia pożaru wzięło udział 50 strażaków PSP i OSP, a działania gaśnicze trwały ponad 6 godzin.
Jak się jednak okazuje, los uśmiechnął się do poszkodowanych rolników ze Słobit. Gospodarstwo należy do Edwarda i Beaty Ochockich, którym jedna z ocalałych w pożarze krów urodziła cielaczki-trojaczki.
Krowa 515 urodziła trojaczki
Jak wynika z relacji rolników, poród krowy o nr 515 przebiegł błyskawicznie. Kiedy rolnik zauważył na kamerach monitoringu, że z przebywającą w oborze krową coś się dzieje, poszedł to sprawdzić. Wtedy okazało się, iż trwa akcja porodowa. Najpierw urodziła się jedna jałówka, potem druga, a na końcu, ku wielkiemu zdziwieniu rolnika, trzecia.
Cielęta rasy HF otrzymały imiona Zośka, Kaśka i Maryśka. Jak informuje rolniczka, była to trzecia ciąża krowy, a poród przebiegł bezproblemowo.
Sytuacja po pożarze w gospodarstwie w Słobitach
Straty poniesione przez rolników ze Słobit są ogromne. W pożarze stracili m.in. trzy kosiarki, które są im niezbędne do pracy przy zbiorach traw.
– Na razie zbieramy pieniądze, żeby kupić sprzęt, który nam spłonął. Zastanawiamy się, które krowy moglibyśmy sprzedać. Spłonęły nam trzy kosiarki, a my jesteśmy nastawieni na produkcję mleka. Co roku obkaszaliśmy 70 ha, na weekendy przyjeżdżali synowie i pracowaliśmy na trzy ciągniki. Do maja musimy coś zrobić, by mieć ten sprzęt z powrotem – mówi rolniczka.
Małżeństwo rolników ze Słobit można wesprzeć, wpłacając pieniądze na trwającą zrzutkę:
Przeczytaj również:
oprac. Justyna Czupryniak-Paluszkiewicz
Źródło: TVP3.Olsztyn