Rynek czeka na ogłoszenie dopłat do zbóż
Na krajowym rynku zbóż oczekiwanie na uruchomienie obiecanych dopłat do sprzedaży zbóż. Jednocześnie część skupujących obawia się, co stanie się z zakupionym ziarnem, ponieważ dopłaty mają przysługiwać do ziarna sprzedanego do końca maja, a małe żniwa np., w Niemczech ruszą już pod koniec czerwca. Wielu zadaje sobie pytanie, w jaki sposób w ciągu zaledwie miesięcy Polska będzie w stanie pozbyć się około 5 mln zbóż? Skupujący już teraz bowiem zawierają kontrakty na maj.
Z drugiej strony pojawiają się też zapewniania niektórych firm, że skupią tyle ile trzeba, aby ich klienci otrzymali dopłaty. Wszystko zapewne rozbije się o cenę zakupu.
Jak na razie skupujący, którzy mieli mocno zaniżone ceny, lekko je podnieśli, ci z kolei, którzy mieli wyższe obniżyli, tak więc ceny się wyrównują, ale nadal na niskim poziomie.
Spada tranzyt zbóż z Ukrainy przez Polskę
Zanosi się na to, że Polska nie zdecyduje się na wstrzymanie tranzytu zbóż z Ukrainy. Patrząc jednak na dane, nie powinno to stanowić większego problemu. W marcu bowiem wyeksportowano stamtąd transportem drogowym 375 tys. ton produktów rolnych, przy czym przez granicę z Polską jedynie 38 tys. ton, tj. jedna trzecia tego, co przejechało zarówno w lutym, jak i styczniu. Dla porównania przez granicę rumuńską przetransportowano w marcu 114 tys. ton a mołdawską – 99 tys. ton.
W Europie rolnicy zbiorą mniej pszenicy i rzepaku, ale będzie więcej kukurydzy
Pod koniec marca Komisja Europejska opublikowała pierwsze szacunki produkcji dotyczące europejskich zbiorów zbóż w 2024 r., które pokrywają się z tymi zaprezentowanymi przez Międzynarodową Radę Zbożową. KE spodziewa się, że produkcja pszenicy zwyczajnej osiągnie 120,8 mln ton, co oznacza spadek o około 4% w porównaniu z ubiegłorocznymi zbiorami. Spadek jest wynikiem zmniejszeniem zasiewów pszenicy ozimej. Według KE, mogą go zrównoważyć duże zapasy na koniec obecnej kampanii. W przypadku kukurydzy, ze względu na wzrost areału zasiewu, Komisja spodziewa się zbiorów na poziomie prawie 69 mln ton, tj. o około 7 mln t wyższych niż przed rokiem.
Szacunki KE potwierdzają oczekiwany wcześniej spadek europejskiej produkcji rzepaku w sezonie 2024/2025, jest ona obecnie oceniana na 19,47 mln ton, czyli o 350 tys. t poniżej ubiegłorocznej. Importu rzepaku ma jednak pozostać na podobnym poziomie. Z kolei Strategy Grains patrzą na produkcję rzepaku w UE jeszcze bardziej ostrożnie i prognozują ją na zaledwie 18,1 mln ton.
Znaczny wzrost importu zbóż do Chin
Znajduje to odzwierciedlenie w notowaniach giełdowych. Eksporterzy rzepaku do Niemiec, który należą do naszych głównych odbiorców sygnalizują, że Niemcy w tym roku ostrożnie podchodzą do zawierania umów z polskimi dostawcami, tłumacząc to podażą rzepaku Ukrainy. Warto zaznaczyć, że w pierwszej połowie sezonu 2023/2024, w porównaniu do sezonu 2022/2033 Niemcy podwoili wolumen importu czarnych nasion z Ukrainy do 996 tys. t. Aczkolwiek podobnie stało się z eksportem z Polski, który wzrósł do 523 tys. t, tj. o ponad 50%.
Dla światowych cen zbóż ważna jest informacja wskazująca na to, że stały wzrost importu zbóż odnotowują Chiny. W okresie styczeń-luty 2024 r. zaimportowały ponad 13,36 mln ton zbóż, co oznacza wzrost o 29,57% w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku. Jeśli ten trend się utrzyma, Państwo Środka pozostanie wiodącym importerem produktów rolnych.
Ceny świń – pierwsze sygnały do podwyżek
Krajowy rynek żywca wieprzowego najwyraźniej podąża za duża niemiecką giełdą, na której cena pozostaje bez zmian (2,2 euro/kg). Aczkolwiek niektórzy decydują się na podwyższenie dolnych progów cenowych, co może być pewnym sygnałem do wzrostu ceny. Jeśli pogoda będzie nadal sprzyjająca i sezon grillowy się rozpocznie podwyżki mogą być bardziej prawdopodobne.
Pomimo niskiej podaży, ceny prosiąt podążają za cenami żywca i pozostają bez zmian. Na duńskiej giełdzie warchlaków te same ceny utrzymują się od 8 marca. Same Niemcy w ubiegłym roku zaimportowały łącznie prawie 11 milionów zwierząt. Wzrost importu nastąpił w tym kraju po raz pierwszym od 2019 r. Podobnie, jak nasi producenci, niemieccy zaopatrują się w warchlaki głównie w Dani i w Holandii. Konkurencja o materiał do tuczu się więc nasila, z drugiej jednak strony producenci tuczników muszą liczyć też koszty.
Ceny nawozów spadają i mogą jeszcze spaść
Na krajowym rynku nawozów obniżki. Pomimo tego, że ruch nadal jest nie taki, na jaki liczyliby dystrybutorzy, nawozy powoli znikają z placów. To, co dzieje się na europejskim i światowym rynku nawozów nie wskazuje na to, by było drożej, a wręcz przeciwnie.
Na europejskie ceny azotu presję wywołują nie tylko niskie ceny gazu, ale także rosyjscy producenci, którzy najwyraźniej mają narastający problem z zapasami. W przypadku nawozów fosforowych natomiast ceny zbijają Chińczycy, którzy wznowili eksport.
Cena oleju napędowego w górę
Jak donosi epetrol.pl na rynku międzynarodowym dominują czynniki stymulujące wzrosty cen surowca. Przebity został poziom 90 dolarów za baryłkę ropy Brent. Zwyżkowe tendencje niestety przenieść się mogą na ceny paliw gotowych w naszym kraju. Na kolejny tydzień analitycy prognozują utrzymanie się ceny jedynie LPG, tym razem wzrosną ceny nie tylko benzyn, ale także oleju napędowego.
Pb 95 ma kosztować między 6,55 a 6,67 zł/l, diesel 6,65–6,76 zł/l a LPG utrzyma cenę na poziomie 2,84–2,90 zł/l.
dr Magdalena Szymańska