Rolnicy produkujący zboże podwójnie pokrzywdzeni – najpierw susza teraz opady
Wydawać by się mogło, że nic gorszego od suszy, producentów zbóż i rzepaku w tym roku nie spotka, a jednak. Deszcze zablokowały żniwa prawie w całej Polsce, co też przekłada się na ruch w skupach. Po ożywieniu, jakie nastąpiło na początku tygodnia, ruch ponownie zmalał.
Ceny pszenicy w górę, a ceny zbóż paszowych w dół
Skupujący coraz bardzie obawiają się problemów z pozyskaniem zboża dobrej jakości. Obawy potęgują zapowiadana w weekend deszcze a potem powrót wysokich temperatur. Odbija się to niewątpliwe na cenach skupu pszenicy konsumpcyjnej, które zwyżkują oraz zbóż paszowych, które spadają.
Mając na uwadze, że w magazynach jest jeszcze stare ziarno, skupujący obawiają się sytuacji, w której rolnicy zaczną sypać nowe zboże na stare, chcąc uzyskać w przypadku sprzedaży łącznie wyższe parametry jakościowe.
Ukraina zbierze więcej zboża i rzepaku niż przed rokiem
Tymczasem zanosi się na to, że zbiory zbóż i roślin oleistych na Ukrainie będą lepsze niż ubiegłoroczne. Tak wynika z zaktualizowanych szacunków Ukraińskiego Stowarzyszenia Zbożowego. Jest to spowodowane sprzyjającymi warunkami pogodowymi. Wyższe zbiory oznaczają lepsze perspektywy eksportu pod warunkiem, że Ukraina będzie mogła eksportować przez swoje porty nad Morzem Czarnym, a także pod warunkiem poprawy i obniżenia kosztów logistyki tras alternatywnych, w tym szlaku przez Dunaj.
Minister Robert Telus podaje dane, z których wynika, że zboże z Ukrainy nie wjeżdża na polski rynek, co by oznaczało, że blokada importu działa, tak, jak powinna. Zapowiada również, że zrobi wszystko, aby pomóc Ukrainie w tranzycie zbóż z Ukrainy, i aby do Polski tamtejsze zboże nie mogło wjeżdżać również od 15 września. Telus prowadzi również rozmowy z Litwą i Łotwą na temat wykorzystania ich portów do eksportu zboża z Ukrainy, co mogłoby również wpłynąć na odciążenie z tego zadania polskie porty i tym samym usprawnić eksport naszego ziarna. Potwierdza to minister rolnictwa Łotwy, który zapewnia, że tamtejsze porty mają możliwości przeładunkowe, jest jednak problem z szerokością torów, dlatego tez obecnie pracują nad znalezieniem sposobów szybkiego przeładunku towarów z jednego pociągu do drugiego, co jest skomplikowane i kosztowne.
Ukraina zabiega również o zwiększenie eksportu zboża przez porty we Włoszech oraz w Rotterdamie, Rostocku i Hamburgu. Co więcej zaproponowała Komisji Europejskiej, aby ta zrekompensowała europejskim spedytorom dodatkowe koszty oraz by porty europejskie pokrywały w jakimś stopniu koszty portowe za ukraińskie zboże. Takie podejście popiera unijny komisarz ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski. Strona ukraińska zaproponował także przeniesienie kontroli sanitarnych, fitosanitarnych i weterynaryjnych z przejść granicznych z Ukrainą na terytorium kraju docelowego.
Czy Rosja przystąpi ponownie do porozumienia zbożowego
Rosja wielokrotnie atakowała w ostatnich dniach ukraińskie elewatory zbożowe i porty nad Morzem Czarnym oraz wzdłuż Dunaju. Jednocześnie pojawiają się sygnały, że Rosja chce wynegocjować nową edycję porozumienia zbożowego przez Morze Czarne, które zakończyło się 18 lipca. Rosjanie chcą wrócić do stołu negocjacyjnego, jeśli rosyjskie banki zostaną przywrócone do międzynarodowej sieci płatności Swift. Kolejnym warunkiem jest ponowne uruchomienie rurociągu amoniaku przez Ukrainę.
Na giełdach ceny pszenicy nie rosną. Dlaczego?
Pomimo tego zamieszania ceny zbóż na giełdach międzynarodowych, w tym głównie pszenicy nie zwyżkują, do czego przyczynia się intensywny eksport rosyjskiego zboża. Dostawy zboża z rosyjskich portów, np. z Kraju Krasnodarskiego, odbywają się w stosunkowo szybkim. Rosja mocno pracuje nad rozszerzenia stosunków handlowych z krajami afrykańskimi. Chodzi im głównie o Egipt, Algierię i Maroko, które są obecnie pierwszej dziesiątce największych importerów zboża na świecie Moskiewskie Centrum Badań Ekonomiki Rolnictwa (SovEcon) niedawno oszacowało tegoroczne rosyjskie zbiory pszenicy na 86,8 mln ton, po rekordowych zbiorach 104,2 mln ton w zeszłym roku.
Ceny rzepaku w skupach różnią się o niemal 250 zł.t
Ceny rzepaku w kraju są dość zróżnicowane i mieszczą się w przedziale od około 1700 zł/t do 1940 zł/t. ADM za kontrakty realizowane w październiku oferują 1965 zł/t, a miesiąc później o 10 zł/t więcej. Są jeszcze rejony w kraju, np. na Lubelszczyźnie, gdzie rzepaki stoją jeszcze na polu.
Ceny świń dołują
Tak, jak wydaje się, że spadek cen żywca wołowego wyhamował, tak żywca wieprzowego trwa w najlepsze. Za naszą zachodnia granicą tuczniki staniały o 10 euro/kg do 2,4 euro/kg, co tłumaczy się głównie tym, że spadek ceny wymusili konsumenci. Podobnie zresztą jest u nas, gdzie dochodzi jeszcze konkurencja ze strony taniejącego mięsa drobiowego.
Jak wskazuje Bartosz Czarniak z Polsusa, ASF nie pozwala nam na eksport mięsa do krajów trzecich, przez co zakłady mięsne mają ograniczone możliwości dywersyfikacji źródła uzyskania dochodu ze sprzedaży, przez co rynek polski jest bardzo czuły na wszelkie wahania cenników w krajach UE, które mają większą produkcję i lepsze możliwości eksportową a przez co mogą nas zalać mięsem, które sprzedadzą taniej, bo inne elementy, które wyeksportowano poza UE zapłacą za nie.
W Danii ze względu na to, że zainteresowanie tamtejszym mięsem wieprzowym drgnęło, cena skupu została utrzymana. Podobnie jest z cenami duńskich warchlaków, które nadal pozostają niezmienne. U nas niektórzy importerzy utrzymali ceny, ale niektórzy je obniżali o około 20 zł/szt., podobnie zachowują się krajowi dostawcy.
Ceny nawozów i paliwa z lekkim odbiciem
Popyt na nawozy mineralne ze strony rolników jest niewielki, do czego przyczyniły się głównie kradzione żniwa. Aczkolwiek ze względu na wahania cen, producenci, którzy dysponują jakimś zapasem gotówki, realizują zakupy. Niektórzy dystrybutorzy podnieśli już ceny nawozów azotowych i RSM i zapowiadają, że to nie koniec podwyżek.
Jak prognozuje epetrol.pl, w nadchodzącym tygodniu skala podwyżek na stacjach może być podobna do tych, jakie widzieliśmy na przełomie lipca i sierpnia. Prognozowane przez e-petrol.pl przedziały cenowe dla poszczególnych gatunków paliw wyglądają następująco: 6,62-6,76 zł/l dla 95-oktanowej benzyny, 6,43-6,57 zł/l dla diesla i 2,77-2,84 z/l dla autogazu.
dr Magdalena Szymańska