Unikalny ciągnik wyprodukowany w Ursusie płynie z Chicago

W artykule przeczytasz:

  • Kolekcjonerzy poszukują Ursusów, które wyeksportowano w czasach PRL-u
  • Czym różnią się eksportowe Ursusy od tych, które produkowano na rynek polski?
  • Zagraniczni rolnicy wysoko cenią polskie Ursusy
  • Marek Baźmirowski przypadkiem znalazł wyjątkowego Ursusa C-3110 de luxe. Kilka lat później był w jego warsztacie
  • Zakup ciągnika Long 910 z USA. Jak Marek Baźmirowski zdobył rzadką maszynę?

Kolekcjonerzy poszukują Ursusów, które wyeksportowano w czasach PRL-u

W okresie PRL wyeksportowano wiele modeli, które na ogół miały lepsze wyposażenie. Traktory, które przetrwały i nadal pracują są cennymi, zwłaszcza dla kolekcjonerów, egzemplarzami. Szczególnie poszukiwane są Ursusy pracujące na południu Europy. Słońce i wysokie temperatury powodowały, że maszyny oparły się korozji.

Długo szukałem tego ciągnika. Początkowo robiłem to na terenie południowych Włoch. Traktory stamtąd są najlepsze, jeśli chodzi o stan blach. Rdza nie ma się w takim klimacie prawa wydarzyć. Mam kolegów, którzy zajmują się sprowadzaniem traktorów z Włoch. Zależało mi na modelu Ursus C-362. Prosiłem ich, aby byli czujni i zwracali uwagę na ewentualne ogłoszenia związane z tym ciągnikiem. Jeden z nich, penetrujący rynek włoski, poinformował mnie, że nie może takiej maszyny dla mnie znaleźć. Miał jednak informację od znajomego działającego w Hiszpanii, że taki traktor tam pracuje i jest na sprzedaż. Jego cena była dosyć wysoka. Stan techniczny maszyny był kompletny. Zdrowe blachy, bez rdzy. Przepracowanych miał 3000 mth i podobno nigdy się nie zepsuł – opowiada Marek Baźmirowski, kolekcjoner i miłośnik starych Ursusów z Białkowa w gminie Golub-Dobrzyń.

Marek Baźmirowski
FOTO: Tomasz Ślęzak

Ursus C-362 został wyprodukowany w 1985 r. Na terenie Hiszpanii pracował w winnicy, więc nie musiał zmagać się z ciężkimi pracami polowymi. Prawdopodobnie odpowiadał za prace transportowe i przewóz różnych ładunków niewielką przyczepą. Jego stan techniczny po sprowadzeniu do kraju był bez zarzutu.

Ursus C-362 wersja eksportowa sprowadzona z Hiszpanii
FOTO: Tomasz Ślęzak

Czym różnią się eksportowe Ursusy od tych, które produkowano na rynek polski?

Wersja eksportowa traktora różni się od krajowej przede wszystkim oznaczeniem. W Polsce na maskach malowany był symbol C-360. Ciągniki wysyłane za granice dostawały oznaczenie C-362. Pewna część ich produkcji została w kraju, ale dystrybuowana była w ramach eksportu wewnętrznego. Można było więc go kupić, ale pod warunkiem regulowania płatności nie w złotówkach, ale dewizami.

Dla mnie bardzo ważny szczegół, to kabina. Była produkowana bezpośrednio w fabryce Ursusa. Nie była dobudowywana. Jest oryginalna, ma dedykowaną podłogę, dzięki której podczas pracy jest w środku trochę ciszej. Kabina osadzona jest na poduszkach. Posiada też nagrzewnicę. W kabinie z boku deski rozdzielczej jest tabliczka znamionowa. Widnieje na niej numer 865 więc pewnie zostało wyprodukowanych 864 szt. ciągnika przed moim.

W C-362 są zamontowane dwie tabliczki. Druga na silniku. Kiedyś w dowodach rejestracyjnych wbijany był numer silnika. Jeśli dochodziło do sytuacji, że silnik trzeba było wymienić, to trzeba było tę czynność potwierdzić w dowodzie rejestracyjnym. Sam silnik też jest na kilka sposobów zmodyfikowany. Zastosowanych zostało kilka rozwiązań, które nie były znane w zwykłych C-360. Traktor ma specjalny napęd pompy hydraulicznej, wał na frezie a nie na stożku. Kształt obudowy rozrządu pozwala na zamontowanie pompy wspomagania kierownicy dzięki czemu kierownicę można obsługiwać małym palcem. Te rozwiązania były wykorzystywane w silnikach „Ostrówek” – wymienia Marek Baźmirowski.

Marek Baźmirowski kolekcjonuje nie tylko ciągniki Ursus, ale także wszelką dokumentację techniczną i reklamową
FOTO:

Więcej na ten temat

CZYM SĄ DOTACJE UNIJNE?

W ramach PROW 2014-2020 będzie realizowanych łącznie 15 działań pomocowych a środki pieniężne będą głównie skierowane do sektora rolnego. Sektor ten jest bardzo istotny z punktu widzenia zrównoważonego rozwoju obszarów wiejskich i wymaga większego i odpowiednio ukształtowanego wsparcia.

Głównym celem pomocy finansowej w ramach przewidzianych instrumentów będzie rozwój gospodarstw rolnych (Modernizacja gospodarstw rolnych, Restrukturyzacja małych gospodarstw rolnych, Premie dla młodych rolników, Płatności dla rolników przekazujących małe gospodarstwa rolne). Premie dla młodych rolników, które zostały przewidziane w nowym PROW mają głownie na celu ułatwienie młodym osobom rozpoczęcie samodzielnego prowadzenia działalności rolniczej w przejmowanych przez nich gospodarstwach rolnych. Najważniejszymi założeniami dla młodych rolników chcących skorzystać z dodatkowej pomocy są: nie ukończenie 40 roku życia, posiadanie odpowiednich kwalifikacji zawodowych, lub zobowiązanie się do ich zdobycia w przeciągu 3 lat od otrzymania decyzji o pomocy, bycie posiadaczem minimum 1ha użytków rolnych przed dniem złożenia wniosku o przyznanie pomocy dla młodego rolnika.

Wszystkie szczegóły dotyczące warunków jakie musi spełnić rolnik by ubiegać się o wsparcie w ramach PROW na lata 2014 – 2020 mogą odnaleźć państwo na stronach AMIRR oraz Ministerstwa Rolnictwa.

CO DAJĄ DOTACJE ?

Obecny PROW jest podobny do znanego już z lat 2007- 2013, jednak została zmieniona jego konstrukcja. W aktualnej formie występuje mniej tzw. działań i pojawiła się możliwość jednoczesnego skorzystania z różnych „poddziałań”. Łącznie zostało stworzone 25 form wsparcia, w tym kontynuacja pomocy z lat poprzednich.  Warto zwrócić uwagę na zmodyfikowane wsparcie z bardzo popularnego działania „Modernizacja gospodarstw rolnych”. Obecnie wartość pomocy będzie uwarunkowana od rodzaju przewidzianych inwestycji. Na największe wsparcie mogą liczyć rolnicy stawiający na rozwój produkcji prosiąt (maksymalnie aż do 900 tys. zł). Na pozostałe inwestycje związane z produkcją zwierzęcą wsparcie wyniesie do 500 tys. zł. Wszystkie pozostałe przedsięwzięcia a także zakupy w gospodarstwie będą mogły otrzymać dofinansowanie w wysokości do 200 tys. zł.

Niezmiennie na mocne wsparcie będą mogli liczyć młodzi rolnicy, którzy oprócz większych dopłat bezpośrednich, mogą spodziewać się „premii” na start wynoszącej 100 tys. zł. Różnica w porównaniu do poprzednich programów polega na tym, że obecnie wypłata nastąpi  w dwóch etapach: pierwszy – 80 proc. Drugi po zrealizowaniu inwestycji i udokumentowaniu wydatków – 20 proc.

Całkowicie nowym rozwiązaniem ujętym w PROW 2014-2020 będzie premia udzielana na restrukturyzację małych gospodarstw. Gospodarstwa takie będą mogły ubiegać się o 60 tys. zł na inwestycje w poprawę swojej dochodowości. W momencie kiedy rentowność zostanie zwiększona będą mogły korzystać z innych form wsparcia z PROW. Natomiast jeżeli właściciel małego gospodarstwa zdecyduje się na jego sprzedanie, wówczas będzie mu przysługiwać rekompensata w wysokości 120 proc. dopłat, które otrzymywałby do 2020 r.

KTO MOŻE UZYSKAĆ DOPŁATĘ ?

Dla wszystkich.

O dotację unijną może się starać każdy rolnik. Wnioski w ramach tego programu można składać od pierwszej połowy 2016 roku. Większość programów nie jest uzależniona od wykształcenia i wieku osoby wnioskującej, nie mniej jednak szczególnie premiowane są pewne określone działania rolnicze mające na celu ogólnokrajową zmianę koniunktury w danym sektorze gospodarki rolnej.

Pieniądze dla hodowców.

W nowych programach dotacji unijnych szczególną uwagę skupiono na producentach prosiąt, mleka oraz bydła. To właśnie oni mogą teraz liczyć na większe dotacje, niż pozostałe gałęzie rolnictwa.

Promocja młodzieży.

W programie PROW 2014-2020 kontynuowane jest dofinansowanie młodych rolników z tytułu „Premia dla młodego rolnika”. Ta dotacja przeznaczona jest dla młodych osób, które w momencie składania wniosku lub poprzedzających ten dzień 12 miesiącach przejęły gospodarstwo i rozpoczęły działalność rolniczą.

Podobne

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *