Antybiotyki ograniczone o połowę. Rolnicy: nie zostawimy krów, żeby umarły

Spis treści:

  • Antybiotykooporność w chowie i hodowli zwierząt
  • Czy rolnicy nadużywają antybiotyków?

  • Spożycie antybiotyków wzrasta

  • Rolnicy stosują antybiotyki, by leczyć zwierzęta

  • Krupiński: IBR i BVD powinny być chorobami zwalczanymi z urzędu

  • Kiedy ustawa o zdrowiu zwierząt będzie gotowa?

Antybiotykooporność w chowie i hodowli zwierząt

W Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi trwają prace nad ustawą o zdrowiu zwierząt. W ostatnim czasie w sejmie odbyło się spotkanie sejmowej komisji ds. rolnictwa z rolnikami i przedstawicielami branży mięsnej i mlecznej w sprawie antybiotykoodporności.

Zgodnie z unijną inicjatywą strategiczną (Europejski Zielony Ład, czyli strategią „Od pola do stołu”) zakładającą jako jeden z głównych elementów potrzebę ograniczania zjawiska antybiotykoodporności, należy dążyć do redukcji środków przeciwdrobnoustrojowych przeznaczonych dla zwierząt, z których lub od których pozyskuje się żywność i zwierząt akwakultury. W przypadku tych środków zmniejszenie sprzedaży do 2030 roku powinno nastąpić do poziomu 50% w całej UE.

– Stosowanie przeciwdrobnoustrojowych produktów leczniczych, w tym antybiotykowych produktów leczniczych w chowie i hodowli zwierząt nie stwarza zagrożenia dla zdrowia ludzi, o ile stosowanie takich produktów odbywa się w uzasadnionych przypadkach tzn. po postawieniu diagnozy przez lekarza weterynarii, zgodnie z jego zaleceniami i z zachowaniem okresu karencji – tłumaczył podczas posiedzenia wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi Jacek Czerniak.

Czy rolnicy nadużywają antybiotyków?

Na Sali był obecny wiceprezes Warmińsko-Mazurskiego Związku Hodowców Bydła Mlecznego, który przyznał, że jako rolnik prowadzący hodowlę zwierząt jest poirytowany faktem, że musi mierzyć się z nagonką na to, że on i inni gospodarze „pakują” w zwierzęta antybiotyki.

– Nikt z rolników nie stosuje antybiotyków w żywności. Stosujemy antybiotyki w celu leczenia naszych zwierząt. Jako ojciec czwórki dzieci nigdy nie spotkałem się z lekarzem, który wykonałby antybiogram, przypisując antybiotyk moim dzieciom. Każdy lekarz weterynarii, stosując antybiotyk na zapalenie wymienia czy inne choroby, robi antybiogram, więc zmieńmy kierunek myślenia, że to rolnicy faszerują antybiotykami swoje zwierzęta. Nie zostawimy ich, żeby umarły – stwierdził Krupiński.

Spożycie antybiotyków wzrasta

Rolnik odniósł się także do kwestii dotyczącej zwiększenia spożycia antybiotyków, gdyż jego zdaniem, jest to efekt działań podejmowanych przez fermy, na których jest utrzymywany tucz kontraktowy.

– Zwiększenie spożycia antybiotyków to nie przypadek. Większość gospodarstw rodzinnych zlikwidowano, a w ich miejsce wprowadzono tucz kontraktowy. Zwierzęta przyjeżdżają nie wiadomo skąd, a na tych fermach jest „państwo w państwie” – skwitował Krupiński.

Do kwestii sposobu raportowania zużycia antybiotyków odniósł się również Jacek Zarzecki z Polskiej Platformy Zrównoważonej Wołowiny, mówiąc, że są to dane pozyskiwane z hurtowni farmaceutycznych.

– Widać, że mamy efekty lekkiej dezinformacji i mitów w przestrzeni publicznej dotyczących antybiotyków. Polska nie jest czołowym krajem w UE pod względem zużycia środków przeciw drobnoustrojowych, a jest jednym z czołowych krajów, gdzie te środki się sprzedaje na poziomie hurtowym i później tak naprawdę nie wiadomo, w jakim stopniu wyjeżdżają z kraju, a w jakim są zużyte w gospodarstwie – stwierdził Zarzecki.

Rolnicy stosują antybiotyki, by leczyć zwierzęta

Jak podkreślił wiceminister Czerniak, to lekarze weterynarii są uprawnieni do postawienia diagnozy, wyboru adekwatnej procedury leczenia oraz produktu leczniczego stosowanego w danej terapii, przestrzegając przy tym dodatkowych zasad. Antybiotyki nie mogą być stosowane:

rutynowo ani wykorzystywane w celu zrekompensowania niedostatecznej higieny, niewłaściwej hodowli zwierząt, braku opieki lub nieodpowiedniego zarządzania gospodarstwem rolnym,

u zwierząt w celu wspierania wzrostu lub zwiększenia wydajności,

profilaktycznie, inaczej niż w wyjątkowych przypadkach u pojedynczych zwierząt lub u ograniczonej liczby zwierząt, gdy ryzyko zakażenia lub choroby zakaźnej jest bardzo wysokie, a konsekwencje mogą być poważne; w takich przypadkach profilaktyczne stosowanie antybiotykowych produktów leczniczych ograniczone jest do ich podawania wyłącznie indywidualnym zwierzętom, na ww. warunkach.

Krupiński: IBR i BVD powinny być chorobami zwalczanymi z urzędu

Jak zasugerował Krupiński, problem stosowania antybiotyków przez rolników jest również problemem polskiego rządu, który dotychczas nie doprowadził do zwalczania z urzędu wirusów IBR i BVD w stadach bydła mlecznego czy mięsnego.

– Większość antybiotyków jest stosowana podczas próby ratowania ciał, które cierpią na układ oddechowy, jelitowy i inne problemy zdrowotne. Gdyby państwo wygenerowało wreszcie trochę środków, które są i tak co roku pobierane na gruźlicę, brucelozę i inne choroby, to czy nie można byłoby od razu pobrać i wyłapać siewców w całym stadzie? – sugerował Krupiński, omawiając przykład swojego stada.

Zdaniem Krupińskiego takie działanie byłoby korzystne dla rolników-hodowców, którzy od wielu lat proszą o to MRiRW.

@grkrupinscy #sejm #rolnictwo #RuchGospodarstwRodzinnych #KomisjaRolnictwa ♬ dźwięk oryginalny – GRKrupinscy

Kiedy ustawa o zdrowiu zwierząt będzie gotowa?

Przedstawiciele ministerstwa rolnictwa zapowiedzieli, że ustawa o zdrowiu zwierząt może się ukazać jeszcze w grudniu br. Ustawa na przełomie kwietnia i maja trafiła do uzgodnień międzyresortowych oraz ze stroną społeczną, a plan resortu rolnictwa zakłada, że rząd zajmie się nią może jeszcze w grudniu. Choć zdaniem urzędników lepiej projekt przygotować dobrze niż szybko.

Przeczytaj również:

Dobrostan zwierząt

Ruszają obowiązkowe szkolenia dla rolników z dobrostanu zwierząt

Oprac. Justyna Czupryniak-Paluszkiewicz, wk

Więcej na ten temat

CZYM SĄ DOTACJE UNIJNE?

W ramach PROW 2014-2020 będzie realizowanych łącznie 15 działań pomocowych a środki pieniężne będą głównie skierowane do sektora rolnego. Sektor ten jest bardzo istotny z punktu widzenia zrównoważonego rozwoju obszarów wiejskich i wymaga większego i odpowiednio ukształtowanego wsparcia.

Głównym celem pomocy finansowej w ramach przewidzianych instrumentów będzie rozwój gospodarstw rolnych (Modernizacja gospodarstw rolnych, Restrukturyzacja małych gospodarstw rolnych, Premie dla młodych rolników, Płatności dla rolników przekazujących małe gospodarstwa rolne). Premie dla młodych rolników, które zostały przewidziane w nowym PROW mają głownie na celu ułatwienie młodym osobom rozpoczęcie samodzielnego prowadzenia działalności rolniczej w przejmowanych przez nich gospodarstwach rolnych. Najważniejszymi założeniami dla młodych rolników chcących skorzystać z dodatkowej pomocy są: nie ukończenie 40 roku życia, posiadanie odpowiednich kwalifikacji zawodowych, lub zobowiązanie się do ich zdobycia w przeciągu 3 lat od otrzymania decyzji o pomocy, bycie posiadaczem minimum 1ha użytków rolnych przed dniem złożenia wniosku o przyznanie pomocy dla młodego rolnika.

Wszystkie szczegóły dotyczące warunków jakie musi spełnić rolnik by ubiegać się o wsparcie w ramach PROW na lata 2014 – 2020 mogą odnaleźć państwo na stronach AMIRR oraz Ministerstwa Rolnictwa.

CO DAJĄ DOTACJE ?

Obecny PROW jest podobny do znanego już z lat 2007- 2013, jednak została zmieniona jego konstrukcja. W aktualnej formie występuje mniej tzw. działań i pojawiła się możliwość jednoczesnego skorzystania z różnych „poddziałań”. Łącznie zostało stworzone 25 form wsparcia, w tym kontynuacja pomocy z lat poprzednich.  Warto zwrócić uwagę na zmodyfikowane wsparcie z bardzo popularnego działania „Modernizacja gospodarstw rolnych”. Obecnie wartość pomocy będzie uwarunkowana od rodzaju przewidzianych inwestycji. Na największe wsparcie mogą liczyć rolnicy stawiający na rozwój produkcji prosiąt (maksymalnie aż do 900 tys. zł). Na pozostałe inwestycje związane z produkcją zwierzęcą wsparcie wyniesie do 500 tys. zł. Wszystkie pozostałe przedsięwzięcia a także zakupy w gospodarstwie będą mogły otrzymać dofinansowanie w wysokości do 200 tys. zł.

Niezmiennie na mocne wsparcie będą mogli liczyć młodzi rolnicy, którzy oprócz większych dopłat bezpośrednich, mogą spodziewać się „premii” na start wynoszącej 100 tys. zł. Różnica w porównaniu do poprzednich programów polega na tym, że obecnie wypłata nastąpi  w dwóch etapach: pierwszy – 80 proc. Drugi po zrealizowaniu inwestycji i udokumentowaniu wydatków – 20 proc.

Całkowicie nowym rozwiązaniem ujętym w PROW 2014-2020 będzie premia udzielana na restrukturyzację małych gospodarstw. Gospodarstwa takie będą mogły ubiegać się o 60 tys. zł na inwestycje w poprawę swojej dochodowości. W momencie kiedy rentowność zostanie zwiększona będą mogły korzystać z innych form wsparcia z PROW. Natomiast jeżeli właściciel małego gospodarstwa zdecyduje się na jego sprzedanie, wówczas będzie mu przysługiwać rekompensata w wysokości 120 proc. dopłat, które otrzymywałby do 2020 r.

KTO MOŻE UZYSKAĆ DOPŁATĘ ?

Dla wszystkich.

O dotację unijną może się starać każdy rolnik. Wnioski w ramach tego programu można składać od pierwszej połowy 2016 roku. Większość programów nie jest uzależniona od wykształcenia i wieku osoby wnioskującej, nie mniej jednak szczególnie premiowane są pewne określone działania rolnicze mające na celu ogólnokrajową zmianę koniunktury w danym sektorze gospodarki rolnej.

Pieniądze dla hodowców.

W nowych programach dotacji unijnych szczególną uwagę skupiono na producentach prosiąt, mleka oraz bydła. To właśnie oni mogą teraz liczyć na większe dotacje, niż pozostałe gałęzie rolnictwa.

Promocja młodzieży.

W programie PROW 2014-2020 kontynuowane jest dofinansowanie młodych rolników z tytułu „Premia dla młodego rolnika”. Ta dotacja przeznaczona jest dla młodych osób, które w momencie składania wniosku lub poprzedzających ten dzień 12 miesiącach przejęły gospodarstwo i rozpoczęły działalność rolniczą.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *