Rolniczka z Mazowsza: Jeśli nie będzie opłacalności, to młodzi odejdą z rolnictwa

Słabe gleby

Na tak słabych glebach prowadzenie gospodarstwa bez produkcji zwierzęcej jest nieopłacalne, dlatego od lat utrzymujemy bydło mleczne, tym bardziej, że połowa naszych gruntów to łąki i pastwiska. Uprawiamy także kukurydzę na kiszonkę i zboża, ale poza pszenicą, bo ta u nas nie urośnie, ma zbyt duże wymagania siedliskowe – stwierdziła Barbara Majkowska.

Na słabych glebach dużym problemem jest susza. Rolnicy dbają o łąki i pastwiska, tym bardziej, że prowadzą wypas, ale jak nie pada, to trawy i tak wysychają.

– Na naszym terenie nie funkcjonują spółki wodne, rowy zarastają, melioracja nie działa tak jak trzeba. A przecież przydałaby się też retencja wód w obliczu suszy, czego zupełnie nie ma. Susza dokucza już nam kolejny rok z rzędu – przyznała Barbara Majkowska.

WIZYTÓWKA GOSPODARSTWA

Z 58 ha własnych 36 to grunty rolne, a 22 ha zajmują lasy, do tego dochodzi jeszcze 10 ha dzierżaw. Rolnicy utrzymują 60 sztuk bydła, w tym 20 krów mlecznych oraz jałówki i opasy. Mleko dostarczają do SM Mlekovita w Wysokiem Mazowieckiem – oddział produkcyjny Kurpie w Baranowie. Barbara Majkowska pełni funkcję przewodniczącej Rady Powiatowej Mazowieckiej Izby Rolniczej Powiatu Ostrołęckiego.

Wszystkie własne cielęta hodowcy odchowują, jałówki na remont stada, a buhajki opasają do wagi ciężkiej i sprzedają na rzeź.

– Nasze stado jest pod oceną użytkowości mlecznej, średnia wydajność laktacyjna od krowy to 8500 kg mleka, co patrząc na nasze słabe gleby nie jest złym wynikiem. Bydło utrzymujemy w dwóch oborach. Starszy budynek uwięziowy przeznaczony jest dla krów mlecznych. Natomiast nowa obora wolnostanowiskowa od 4 lat służy nam do utrzymywania jałówek i opasów na głębokiej ściółce. Jest to bardzo wygodny i zdrowy system dla bydła, ale pochłania duże ilości słomy, którą musimy dokupić w ilości 200 bel rocznie. Jej ceny w poprzednim roku zaczynały się od 60 zł za belę przy własnym sprasowaniu z pokosu, a w tym roku kupowaliśmy już sprasowaną z dowozem do gospodarstwa po 110 zł za belę – powiedziała hodowczyni.

Barbara Majkowska ma następcę i to wykształconego w tym kierunku, jest nim syn – absolwent studiów rolniczych na SGGW w Warszawie.

Jeśli nie będzie opłacalności, to młodzi niestety odejdą od rolnictwa

Moje pokolenie kierowało się jeszcze tradycją i przywiązaniem do ziemi. Dziś dla młodych przede wszystkim liczy się ekonomia. Jeśli nie będzie opłacalności, to młodzi niestety odejdą od rolnictwa, nawet jeśli lubią to robić – stwierdziła rolniczka.

wilki

Wójt na Podlasiu ostrzega rolników przed wilkami. 10 zasad, jak uniknąć tragedii

Jako przewodnicząca Rady Powiatowej Mazowieckiej Izby Rolniczej Powiatu Ostrołęckiego Barbara Majkowska zna bardzo dobrze problemy okolicznych rolników. W ostatnim czasie na pierwszy plan wysuwają się szkody powodowane przez dziką zwierzynę.

Problem ze zwierzyną leśną

– Mamy bardzo duże szkody w zasiewach wyrządzane już nie tylko przez dziki, ale przede wszystkim przez żurawie. Żurawi jest mnóstwo i punktowo wybierają ziarna kukurydzy po zasiewie. Niejeden rolnik musi od nowa siać kukurydzę, a jaki jest to wysoki koszt, to każdy kto ma coś wspólnego z rolnictwem dobrze wie. Z dzikami lepiej lub gorzej, ale jakoś sobie radzimy, zgłaszamy przypadki do kół łowieckich i są podejmowane działania. Natomiast żurawie objęte są ochroną i mamy związane ręce. Nie mamy nawet prawa do odszkodowania za szkody powodowane przez żurawie. Musi się zmienić prawo w tym zakresie, bo po co chronić gatunek, który jest już bardzo liczny i powoduje ogromne straty finansowe w gospodarstwach rolnych. Podobnie sytuacja wygląda z wilkami, których też jest już dużo na naszym terenie, są na tyle zuchwałe, że w biały dzień atakują bydło będące na wypasie, to kolejne straty dla rolników oraz strach o bezpieczeństwo – zakończyła Barbara Majkowska.

Andrzej Rutkowski

fot. A. Rutkowski

Więcej na ten temat

CZYM SĄ DOTACJE UNIJNE?

W ramach PROW 2014-2020 będzie realizowanych łącznie 15 działań pomocowych a środki pieniężne będą głównie skierowane do sektora rolnego. Sektor ten jest bardzo istotny z punktu widzenia zrównoważonego rozwoju obszarów wiejskich i wymaga większego i odpowiednio ukształtowanego wsparcia.

Głównym celem pomocy finansowej w ramach przewidzianych instrumentów będzie rozwój gospodarstw rolnych (Modernizacja gospodarstw rolnych, Restrukturyzacja małych gospodarstw rolnych, Premie dla młodych rolników, Płatności dla rolników przekazujących małe gospodarstwa rolne). Premie dla młodych rolników, które zostały przewidziane w nowym PROW mają głownie na celu ułatwienie młodym osobom rozpoczęcie samodzielnego prowadzenia działalności rolniczej w przejmowanych przez nich gospodarstwach rolnych. Najważniejszymi założeniami dla młodych rolników chcących skorzystać z dodatkowej pomocy są: nie ukończenie 40 roku życia, posiadanie odpowiednich kwalifikacji zawodowych, lub zobowiązanie się do ich zdobycia w przeciągu 3 lat od otrzymania decyzji o pomocy, bycie posiadaczem minimum 1ha użytków rolnych przed dniem złożenia wniosku o przyznanie pomocy dla młodego rolnika.

Wszystkie szczegóły dotyczące warunków jakie musi spełnić rolnik by ubiegać się o wsparcie w ramach PROW na lata 2014 – 2020 mogą odnaleźć państwo na stronach AMIRR oraz Ministerstwa Rolnictwa.

CO DAJĄ DOTACJE ?

Obecny PROW jest podobny do znanego już z lat 2007- 2013, jednak została zmieniona jego konstrukcja. W aktualnej formie występuje mniej tzw. działań i pojawiła się możliwość jednoczesnego skorzystania z różnych „poddziałań”. Łącznie zostało stworzone 25 form wsparcia, w tym kontynuacja pomocy z lat poprzednich.  Warto zwrócić uwagę na zmodyfikowane wsparcie z bardzo popularnego działania „Modernizacja gospodarstw rolnych”. Obecnie wartość pomocy będzie uwarunkowana od rodzaju przewidzianych inwestycji. Na największe wsparcie mogą liczyć rolnicy stawiający na rozwój produkcji prosiąt (maksymalnie aż do 900 tys. zł). Na pozostałe inwestycje związane z produkcją zwierzęcą wsparcie wyniesie do 500 tys. zł. Wszystkie pozostałe przedsięwzięcia a także zakupy w gospodarstwie będą mogły otrzymać dofinansowanie w wysokości do 200 tys. zł.

Niezmiennie na mocne wsparcie będą mogli liczyć młodzi rolnicy, którzy oprócz większych dopłat bezpośrednich, mogą spodziewać się „premii” na start wynoszącej 100 tys. zł. Różnica w porównaniu do poprzednich programów polega na tym, że obecnie wypłata nastąpi  w dwóch etapach: pierwszy – 80 proc. Drugi po zrealizowaniu inwestycji i udokumentowaniu wydatków – 20 proc.

Całkowicie nowym rozwiązaniem ujętym w PROW 2014-2020 będzie premia udzielana na restrukturyzację małych gospodarstw. Gospodarstwa takie będą mogły ubiegać się o 60 tys. zł na inwestycje w poprawę swojej dochodowości. W momencie kiedy rentowność zostanie zwiększona będą mogły korzystać z innych form wsparcia z PROW. Natomiast jeżeli właściciel małego gospodarstwa zdecyduje się na jego sprzedanie, wówczas będzie mu przysługiwać rekompensata w wysokości 120 proc. dopłat, które otrzymywałby do 2020 r.

KTO MOŻE UZYSKAĆ DOPŁATĘ ?

Dla wszystkich.

O dotację unijną może się starać każdy rolnik. Wnioski w ramach tego programu można składać od pierwszej połowy 2016 roku. Większość programów nie jest uzależniona od wykształcenia i wieku osoby wnioskującej, nie mniej jednak szczególnie premiowane są pewne określone działania rolnicze mające na celu ogólnokrajową zmianę koniunktury w danym sektorze gospodarki rolnej.

Pieniądze dla hodowców.

W nowych programach dotacji unijnych szczególną uwagę skupiono na producentach prosiąt, mleka oraz bydła. To właśnie oni mogą teraz liczyć na większe dotacje, niż pozostałe gałęzie rolnictwa.

Promocja młodzieży.

W programie PROW 2014-2020 kontynuowane jest dofinansowanie młodych rolników z tytułu „Premia dla młodego rolnika”. Ta dotacja przeznaczona jest dla młodych osób, które w momencie składania wniosku lub poprzedzających ten dzień 12 miesiącach przejęły gospodarstwo i rozpoczęły działalność rolniczą.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *