Powódź zniszczyła wiele gospodarstw rolnych. I pokazała głupotę „zielonych”

Powódź dotknęła nie tylko miasta, ale także tysiące rolników

W Polsce znów wystąpiła katastrofalna powódź. Tysiące ludzi mieszkających w Kotlinie Kłodzkiej i na Opolszczyźnie, na Dolnym Śląsku i Ziemi Lubuskiej, przeżyło ogromną tragedię. Wielu w jednej chwili straciło wszystko co miało, niektórzy zginęli. Oby ich ofiara nie poszła na marne.Media relacjonując powódź skupiły się na miastach. Tak jakby woda oszczędzała rolników.

Powódź pokazuje głupotę zielonych klimatystów

Czarno na białym widać dziś głupotę zielonych klimatystów, którzy domagają się tzw. renaturyzacji rzek, czyli przywrócenia ich do naturalnego stanu i stanowczo sprzeciwiają się budowie jakichkolwiek zbiorników chroniących przed powodziami. Dziś widać, jakie mogą być skutki tych postulatów.

Urszula Zielińska, obecna wiceminister klimatu, nie tak dawno podważała zasadność budowy zbiornika retencyjnego na Prośnie pod Kaliszem. Bo klimat się ociepla, mamy suszę i takie zbiorniki nie są nikomu potrzebne. Pani Urszula stara się też o renaturyzację Odry. Ostatnie spotkanie w tej sprawie odbyło się w ministerstwie klimatu 10 września, kilka dni przed powodzią. Czy to nie zbiornik Racibórz Dolny uratował Wrocław i Opole przed zalaniem?

Mieszkańcy Kotliny Kłodzkiej słono płacą za sukcesy propagandowe „zielonych”

Inna zielona ekipa – stowarzyszenie Nie dla Zbiorników na Ziemi Kłodzkiej – pięć lat temu buntowała mieszkańców Kotliny Kłodzkiej przeciw planom budowy kilkunastu zbiorników przeciwpowodziowych. Efekt był taki, że w przededniu wyborów do sejmu w 2019 r. ówczesna władza się wystraszyła i wycofała z tych planów. Rada miejska w Stroniu Śląskim uchwaliła nawet rezolucję przeciw budowie dwóch suchych zbiorników na terenie gminy. Jeden miał powstać powyżej zbiornika, który pękł zalewając miasto. Dziś w radzie zasiada dziewięcioro z piętnastu radnych, którzy głosowali w sprawie tej rezolucji. W 2024 roku mieszkańcy Stronia, Lądka Zdroju, Kłodzka, Nysy i innych miejscowości płacą za sukces organizacji takich, jak wspomniane stowarzyszenie. Jego reprezentantka w 2019 r. przekonywała, że „Plan zbiorników w fundamentalny sposób przeczy zasadom Ramowej Dyrektywy Wodnej UE oraz Dyrektywy Siedliskowej UE”. Dziś powinna ona odpowiedzieć na pytanie: jakie jeszcze dyrektywy UE w fundamentalny sposób zagrażają bezpieczeństwu ludzi w Polsce.

Polskę średnio co 25 lat nawiedza ogromna powódź. Nie wszystko można zwalić na ocieplenie klimatu

I niech nie straszy, że powodzie to efekt globalnego ocieplenia. W ciągu minionego tysiąclecia mieliśmy na ziemiach polskich co najmniej 40 wielkich powodzi. Wychodzi jedna powódź średnio na 25 lat. Jakież to ocieplenie spowodowane przez człowieka przyczyniło się do powodzi w 998, 1057, 1221, 1347 czy 1456? Wedle kronik, w 1253 r. deszcz padał nieustannie „od Wielkanocy do dnia apostoła Jakuba”, czyli od 20 kwietnia do 25 lipca. To właśnie powódź powstrzymała Bolesława Krzywoustego przed zbrojną wyprawą na Pomorze w 1118 r.

Jeśli UE pójdzie w stronę Zielonego Ładu, czeka nas masowy import żywności

Czy można wymyślić coś głupszego niż to co z polskimi rzekami chcą zrobić zieloni? Pewnie tylko Zielony Ład i strategia „Od wideł do widelca” są gorsze. Bo dotyczą nie tylko kilku rzek, ale ogromnej części kontynentu, zamieszkałej przez około 500 mln ludzi. Ludzi, którym grożą niedobory żywności. Co nas czeka, kiedy mleko krowie zastąpimy napojem z owsa, a zamiast wieprzowych schabowych będziemy jeść preparaty ze zmodyfikowanych genetycznie drożdży. Jak ocenia Justin Sherrard, ekspert holenderskiego Rabobanku, politycy Unii coraz więcej martwią się o środowisko a coraz mniej o produkcję żywności. „Jeśli UE będzie dalej podążać tą drogą, będzie musiała zwiększać import żywności” – stwierdził Sherrard.

Tłumaczy on, że choć powinna istnieć równowaga między produkcją żywności a jej wpływem na środowisko, to w Europie mamy ogromny przechył na jedną stronę. Skupienie się tylko na środowisku doprowadzi do zmniejszenia liczby gospodarstw rolnych i ograniczenia produkcji rolnej. Prognozy mówią, że na przykład liczba krów mlecznych w UE może spaść o 15%. Wpłynie to również na podaż wołowiny, gdyż spora jej część w Europie pochodzi od krzyżówek.

Czy KE chce zachować produkcję rolną i ograniczyć emisję CO2, czy tylko chce ograniczyć nasze rolnictwo?

Pomysły związane z potencjalnymi skutkami renaturyzacji rzek przetestowali na sobie właśnie mieszkańcy Kotliny Kłodzkiej i nie tylko. Za 5–10 lat wszyscy obywatele UE będą testować na sobie skutki zmian wdrażanych dziś w polityce rolnej. Ekspert holenderskiego banku stawia jednocześnie bardzo prostą diagnozę: „brakuje dyskusji o tym, jak wykorzystać innowacje, aby utrzymać wysoki poziom produkcji przy jednoczesnym zachowaniu niskiej emisji dwutlenku węgla”. Ale być może chodzi wyłącznie o to, aby ograniczyć produkcję. Mamy jeszcze czas, aby ten proces powstrzymać.

Paweł Kuroczycki

Więcej na ten temat

CZYM SĄ DOTACJE UNIJNE?

W ramach PROW 2014-2020 będzie realizowanych łącznie 15 działań pomocowych a środki pieniężne będą głównie skierowane do sektora rolnego. Sektor ten jest bardzo istotny z punktu widzenia zrównoważonego rozwoju obszarów wiejskich i wymaga większego i odpowiednio ukształtowanego wsparcia.

Głównym celem pomocy finansowej w ramach przewidzianych instrumentów będzie rozwój gospodarstw rolnych (Modernizacja gospodarstw rolnych, Restrukturyzacja małych gospodarstw rolnych, Premie dla młodych rolników, Płatności dla rolników przekazujących małe gospodarstwa rolne). Premie dla młodych rolników, które zostały przewidziane w nowym PROW mają głownie na celu ułatwienie młodym osobom rozpoczęcie samodzielnego prowadzenia działalności rolniczej w przejmowanych przez nich gospodarstwach rolnych. Najważniejszymi założeniami dla młodych rolników chcących skorzystać z dodatkowej pomocy są: nie ukończenie 40 roku życia, posiadanie odpowiednich kwalifikacji zawodowych, lub zobowiązanie się do ich zdobycia w przeciągu 3 lat od otrzymania decyzji o pomocy, bycie posiadaczem minimum 1ha użytków rolnych przed dniem złożenia wniosku o przyznanie pomocy dla młodego rolnika.

Wszystkie szczegóły dotyczące warunków jakie musi spełnić rolnik by ubiegać się o wsparcie w ramach PROW na lata 2014 – 2020 mogą odnaleźć państwo na stronach AMIRR oraz Ministerstwa Rolnictwa.

CO DAJĄ DOTACJE ?

Obecny PROW jest podobny do znanego już z lat 2007- 2013, jednak została zmieniona jego konstrukcja. W aktualnej formie występuje mniej tzw. działań i pojawiła się możliwość jednoczesnego skorzystania z różnych „poddziałań”. Łącznie zostało stworzone 25 form wsparcia, w tym kontynuacja pomocy z lat poprzednich.  Warto zwrócić uwagę na zmodyfikowane wsparcie z bardzo popularnego działania „Modernizacja gospodarstw rolnych”. Obecnie wartość pomocy będzie uwarunkowana od rodzaju przewidzianych inwestycji. Na największe wsparcie mogą liczyć rolnicy stawiający na rozwój produkcji prosiąt (maksymalnie aż do 900 tys. zł). Na pozostałe inwestycje związane z produkcją zwierzęcą wsparcie wyniesie do 500 tys. zł. Wszystkie pozostałe przedsięwzięcia a także zakupy w gospodarstwie będą mogły otrzymać dofinansowanie w wysokości do 200 tys. zł.

Niezmiennie na mocne wsparcie będą mogli liczyć młodzi rolnicy, którzy oprócz większych dopłat bezpośrednich, mogą spodziewać się „premii” na start wynoszącej 100 tys. zł. Różnica w porównaniu do poprzednich programów polega na tym, że obecnie wypłata nastąpi  w dwóch etapach: pierwszy – 80 proc. Drugi po zrealizowaniu inwestycji i udokumentowaniu wydatków – 20 proc.

Całkowicie nowym rozwiązaniem ujętym w PROW 2014-2020 będzie premia udzielana na restrukturyzację małych gospodarstw. Gospodarstwa takie będą mogły ubiegać się o 60 tys. zł na inwestycje w poprawę swojej dochodowości. W momencie kiedy rentowność zostanie zwiększona będą mogły korzystać z innych form wsparcia z PROW. Natomiast jeżeli właściciel małego gospodarstwa zdecyduje się na jego sprzedanie, wówczas będzie mu przysługiwać rekompensata w wysokości 120 proc. dopłat, które otrzymywałby do 2020 r.

KTO MOŻE UZYSKAĆ DOPŁATĘ ?

Dla wszystkich.

O dotację unijną może się starać każdy rolnik. Wnioski w ramach tego programu można składać od pierwszej połowy 2016 roku. Większość programów nie jest uzależniona od wykształcenia i wieku osoby wnioskującej, nie mniej jednak szczególnie premiowane są pewne określone działania rolnicze mające na celu ogólnokrajową zmianę koniunktury w danym sektorze gospodarki rolnej.

Pieniądze dla hodowców.

W nowych programach dotacji unijnych szczególną uwagę skupiono na producentach prosiąt, mleka oraz bydła. To właśnie oni mogą teraz liczyć na większe dotacje, niż pozostałe gałęzie rolnictwa.

Promocja młodzieży.

W programie PROW 2014-2020 kontynuowane jest dofinansowanie młodych rolników z tytułu „Premia dla młodego rolnika”. Ta dotacja przeznaczona jest dla młodych osób, które w momencie składania wniosku lub poprzedzających ten dzień 12 miesiącach przejęły gospodarstwo i rozpoczęły działalność rolniczą.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *