Rolnicy dali żółta kartkę PIM za memorandum o współpracy z ukraińskim mleczarstwem

Rolnicy pikietowali

Pikieta rolników miała formę konferencji prasowej, podczas której hodowcy bydła mlecznego wyrazili obawy dotyczące przyszłości polskich gospodarstw mlecznych. Rolnicy domagali się dymisji Agnieszki Maliszewskiej, dyrektor PIM. Przywieźli mleko, które symbolizowało to, z czego żyją oraz obornik symbolizujący to, co wkrótce może zostać z produkcji mleka w Polsce.

Spis treści:

  • dlaczego rolnicy są rozgoryczeni działaniami PIM?
  • producenci mleka podzielą los plantatorów owoców miękkich?
  • dlaczego to jest niebezpieczna sytuacja dla polskiego rynku?

Rolnicy oburzeni

– 18 czerwca br. została podpisana umowa o współpracy Polski i Ukrainy w sprawie mleczarstwa. Jako rolnicy z województwa warmińsko-mazurskiego, podlaskiego i mazowieckiego chcemy dziś wyrazić swoje oburzenie i zniesmaczenie działaniami Polskiej Izby Mleka i Polskiego Funduszu Promocji Mleka. Działania, jakie prowadzi Agnieszka Maliszewska, dyrektor PIM, są tak naprawdę przeciwko polskim hodowcom. Organizacje branżowe bez konsultacji z rolnikami podejmują decyzje, które uderzają w polskiego producenta mleka. Przy kosztach energii, Zielonego Ładu, jakie Unia nam wprowadza, niebawem Ukraina zaleje nas mlekiem przerzutowym, a za rok lub dwa serami, a my nie będziemy w stanie z nimi konkurować. Doprowadzi to do bankructwa naszych rolników i mleczarni – powiedział Konrad Krupiński z miejscowości Kukowo w województwie warmińsko-mazurskim.

Hodowcy bydła mlecznego oburzeni są podpisaniem memorandum dotyczącym współpracy pomiędzy Polską a Ukrainą
FOTO: Józef Nuckowski

Krupiński odniósł się do argumentów, że potrzebna jest współpraca z krajem, który ma wejść do Unii Europejskiej.

Współpraca jest potrzebna, ale akcesja powinna się odbywać na takich zasadach, jak w innych krajach. My wchodząc do UE mieliśmy wprowadzone kwoty mleczne i płaciliśmy kary za nadprodukcję mleka – dodał Konrad Krupiński, który odczytał pismo skierowane do Czesława Siekierskiego, ministra rolnictwa.

– „W imieniu grupy Rodzinne Gospodarstwa Rolne, zrzeszającej rolników z województw warmińsko-mazurskiego, podlaskiego i mazowieckiego, w tym Kurpi Razem, zwracamy się z żądaniem wyjaśnień na temat korzyści płynących dla Rzeczypospolitej Polskiej oraz polskich rolników z podpisania memorandum między Polską a Ukrainą, dotyczącego produkcji mleka z dnia 18 czerwca br.

To niebezpieczne dla polskiego gospodarstwa

Producenci mleka są zaniepokojeni tą sytuacją, która według nas zagraża przyszłości polskich gospodarstw rolnych oraz całemu rynkowi mleczarskiemu. (…) Tego rodzaju działania mogą również negatywnie wpłynąć na cały rynek mleczarski Unii Europejskiej (…) apelujemy o natychmiastowe wstrzymanie dalszych działań związanych z tym memorandum. Dla dobra polskiego rolnictwa i przyszłości naszego rynku mleczarskiego, konieczne jest przeanalizowanie wszystkich aspektów tej umowy i uwzględnienie głosu polskich rolników”.

Równia pochyła. Czy producenci mleka skończą, jak producenci owoców miękkich?

– Bulwersuje nas to, że osoba odpowiedzialna za pieniądze z Funduszu Promocji Mleka chce uczyć Ukraińców jak lepiej sprzedawać na rynku europejskim. Dla mnie to jest konflikt interesów. Osoba odpowiedzialna za promocję polskiego mleka powinna się na tym zadaniu skoncentrować, a nie na rozwoju rynku w Ukrainie. Dlaczego Agnieszka Maliszewska chce nauczyć Ukraińców jak lepiej wejść na unijny rynek? Na razie około 6% naszego eksportu, czyli około 2% całej produkcji trafia na Ukrainę. Te dane niebawem mogą być już historią. W naszym interesie jest, aby eksportować wszędzie, na Ukrainę również – mówił Karol Faszczewski, hodowca z miejscowości Wnory Wiechy oraz wiceprezes Podlaskiego Związku Hodowców Bydła i Producentów Mleka.

Rynek mleka w Polsce

OSM Koło odnosi się do ustaleń UOKiK. Wprowadzi nowe umowy z rolnikami

Karol Faszczewski uważa, że przejście Polski z roli eksportera do importera produktów mleczarskich z Ukrainy, nie jest kwestią wielu lat.

Można przypuszczać, że będzie to taka sama sytuacja, jaka miała miejsce z malinami, gdy Polska wysyłała sadzonki tych roślin na Ukrainę i uczyła ich uprawy, a teraz mamy załamanie na rynku owoców miękkich. Jesteśmy nimi zalewani, gdyż przy nierównych warunkach nie jesteśmy w stanie z nimi konkurować – dodał Faszczewski.

Marcin Halkow z Goniądza, mówił, że dwa lata temu sytuacja na rynku mleczarskim była dobra.

Teraz zaczęło się robić ciasno na rynku i cena surowca dochodzi do granicy opłacalności. Producenci zbóż zostali już załatwieni, podobnie jak hodowcy trzody chlewnej na Podlasiu. Trzyma nas tylko mleko. Mamy dwie ogromne mleczarnie w naszym rejonie. Jeżeli mleczarstwo zginie, to nie będzie już rolnictwa w naszym kraju – powiedział.

Wojciech Chrostowski z miejscowości Truszki-Zalesie stwierdził, że ukraińska konkurencja działa w innym systemie, na lepszych zasadach.

– Nie muszą spełniać żadnych norm, a teraz PIM oferuje im wsparcie zamiast wspierać polskich rolników. To, że memorandum podpisał przedstawiciel Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka też uważamy za skandaliczne i zamierzamy zwrócić się do niego o wyjaśnienie motywacji złożenia tego podpisu. Chcemy wiedzieć, dlaczego prezydent PFHBiPM chce wspierać międzynarodowe holdingi, które gospodarują na Ukrainie – powiedział Chrostowski.

Józef Nuckowski

fot. J. Nuckowski

Więcej na ten temat

CZYM SĄ DOTACJE UNIJNE?

W ramach PROW 2014-2020 będzie realizowanych łącznie 15 działań pomocowych a środki pieniężne będą głównie skierowane do sektora rolnego. Sektor ten jest bardzo istotny z punktu widzenia zrównoważonego rozwoju obszarów wiejskich i wymaga większego i odpowiednio ukształtowanego wsparcia.

Głównym celem pomocy finansowej w ramach przewidzianych instrumentów będzie rozwój gospodarstw rolnych (Modernizacja gospodarstw rolnych, Restrukturyzacja małych gospodarstw rolnych, Premie dla młodych rolników, Płatności dla rolników przekazujących małe gospodarstwa rolne). Premie dla młodych rolników, które zostały przewidziane w nowym PROW mają głownie na celu ułatwienie młodym osobom rozpoczęcie samodzielnego prowadzenia działalności rolniczej w przejmowanych przez nich gospodarstwach rolnych. Najważniejszymi założeniami dla młodych rolników chcących skorzystać z dodatkowej pomocy są: nie ukończenie 40 roku życia, posiadanie odpowiednich kwalifikacji zawodowych, lub zobowiązanie się do ich zdobycia w przeciągu 3 lat od otrzymania decyzji o pomocy, bycie posiadaczem minimum 1ha użytków rolnych przed dniem złożenia wniosku o przyznanie pomocy dla młodego rolnika.

Wszystkie szczegóły dotyczące warunków jakie musi spełnić rolnik by ubiegać się o wsparcie w ramach PROW na lata 2014 – 2020 mogą odnaleźć państwo na stronach AMIRR oraz Ministerstwa Rolnictwa.

CO DAJĄ DOTACJE ?

Obecny PROW jest podobny do znanego już z lat 2007- 2013, jednak została zmieniona jego konstrukcja. W aktualnej formie występuje mniej tzw. działań i pojawiła się możliwość jednoczesnego skorzystania z różnych „poddziałań”. Łącznie zostało stworzone 25 form wsparcia, w tym kontynuacja pomocy z lat poprzednich.  Warto zwrócić uwagę na zmodyfikowane wsparcie z bardzo popularnego działania „Modernizacja gospodarstw rolnych”. Obecnie wartość pomocy będzie uwarunkowana od rodzaju przewidzianych inwestycji. Na największe wsparcie mogą liczyć rolnicy stawiający na rozwój produkcji prosiąt (maksymalnie aż do 900 tys. zł). Na pozostałe inwestycje związane z produkcją zwierzęcą wsparcie wyniesie do 500 tys. zł. Wszystkie pozostałe przedsięwzięcia a także zakupy w gospodarstwie będą mogły otrzymać dofinansowanie w wysokości do 200 tys. zł.

Niezmiennie na mocne wsparcie będą mogli liczyć młodzi rolnicy, którzy oprócz większych dopłat bezpośrednich, mogą spodziewać się „premii” na start wynoszącej 100 tys. zł. Różnica w porównaniu do poprzednich programów polega na tym, że obecnie wypłata nastąpi  w dwóch etapach: pierwszy – 80 proc. Drugi po zrealizowaniu inwestycji i udokumentowaniu wydatków – 20 proc.

Całkowicie nowym rozwiązaniem ujętym w PROW 2014-2020 będzie premia udzielana na restrukturyzację małych gospodarstw. Gospodarstwa takie będą mogły ubiegać się o 60 tys. zł na inwestycje w poprawę swojej dochodowości. W momencie kiedy rentowność zostanie zwiększona będą mogły korzystać z innych form wsparcia z PROW. Natomiast jeżeli właściciel małego gospodarstwa zdecyduje się na jego sprzedanie, wówczas będzie mu przysługiwać rekompensata w wysokości 120 proc. dopłat, które otrzymywałby do 2020 r.

KTO MOŻE UZYSKAĆ DOPŁATĘ ?

Dla wszystkich.

O dotację unijną może się starać każdy rolnik. Wnioski w ramach tego programu można składać od pierwszej połowy 2016 roku. Większość programów nie jest uzależniona od wykształcenia i wieku osoby wnioskującej, nie mniej jednak szczególnie premiowane są pewne określone działania rolnicze mające na celu ogólnokrajową zmianę koniunktury w danym sektorze gospodarki rolnej.

Pieniądze dla hodowców.

W nowych programach dotacji unijnych szczególną uwagę skupiono na producentach prosiąt, mleka oraz bydła. To właśnie oni mogą teraz liczyć na większe dotacje, niż pozostałe gałęzie rolnictwa.

Promocja młodzieży.

W programie PROW 2014-2020 kontynuowane jest dofinansowanie młodych rolników z tytułu „Premia dla młodego rolnika”. Ta dotacja przeznaczona jest dla młodych osób, które w momencie składania wniosku lub poprzedzających ten dzień 12 miesiącach przejęły gospodarstwo i rozpoczęły działalność rolniczą.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *