W najnowszym Agro Nawigatorze opracowanym przez ekspertów z Zespołu Analiz Sektorowych PKO BP można przeczytać, że ceny produktów mlecznych wzrosły w maju i czerwcu pod wpływem odbudowującego się popytu i wciąż niskiej podaży mleka.
Polska motorem wzrostu produkcji mleka w UE.
O tym, że podaż jest dość niska świadczyć mają dane Komisji Europejskiej. Wynika z nich, że produkcja mleka w krajach UE w okresie od stycznia do kwietnia 2024 była wyższa zaledwie o 1,0% w ujęciu rok do roku. Zaznaczają także, że lekki wzrost podaży na unijnym rynku w ogromnym stopniu wynika, ze wzrostu produkcji mleka w Polsce. Nasz kraj zwiększył dostawy białego surowca o niemal 5% r/r i odpowiada za aż 44% wzrostu podaży unijnego mleka.
Sytuacje jest znacznie gorsza u pozostałych największych producentów.
– W obliczu notowanych spadków dostaw w USA, słabej drugiej części sezonu w Nowej Zelandii, podaż mleka u głównych światowych eksporterów wciąż znajduje się w tendencji malejącej – wskazują analitycy banku PKO BP.
Z kolei z danych prezentowanych przez Agrarmarkt Informations-Gesellschaft mbH (AMI) wynika, że w USA, Nowej Zelandii, Argentynie i Australii, czyli najważniejszych eksporterów przetworów mlecznych spoza UE, produkcja mleka łącznie wyniosła w maju 11,3 mln ton i była o 1,9% niższa niż w maju 2023 r. Przy czym największy spadek odnotowała Argentyna, gdzie rolnicy dostarczyli do mleczarni 0,8 mln ton surowca, czyli o niemal 11% mniej niż w maju 2023. Od początki roku spadek produkcji mleka w Agentynie przekroczył już 14%.W maju farmerzy z Nowej Zelandii wyprodukowali łącznie 0,9 mln ton surowca, co oznacza spadek o 6,2%. Kumulacja pierwszych pięciu miesięcy dała minus 2,0% w porównaniu do analogicznego okresu 2023 roku. Natomiast rolnicy w USA dostarczyli około 8,9 mln ton mleka, czyli o 0,9% mniej niż rok wcześniej. Jedynie Australia zwiększyła produkcję mleka, co wynika z lepszych warunków atmosferycznych. Ogółem rolnicy z Australii dostarczyli w maju prawie 0,7 mln ton mleka, o 3,5% więcej niż rok wcześniej.
Duży wzrost cen masła
Analitycy bankowi podkreślają, że w ujęciu globalnym dość niska dynamika rocznej produkcji mleka i jednocześnie rosnący powoli popyt na produkty mleczarskie, sprzyjają wzrostom cen mleka w skupie.
– Indeks cen produktów mleczarskich FAO od połowy drugiego kwartały 2024 r. utrzymuje się powyżej poziomu sprzed roku, po notowanych spadkach od lutego 2023 r. W czerwcu wzrost indeksu wyniósł 6,6% r/r wobec +3,8% r/r w maju – można przeczytać w Agro Nawigatorze.
Za taką sytuację w największym stopniu odpowiada znaczny wzrost cen masła, który rok do roku wynosi aż 36%. Co więcej masło osiągnęło najwyższą cenę od dwóch lat. Według analityków PKO BP, taki wzrost wynika m.in. z poprawy sytuacji ekonomicznej konsumentów, zwłaszcza w Europie.
Aż o 46% spadła wartość eksportu polskich produktów mlecznych do Chin
Na sytuację na rynku mleka duży wpływ ma sytuacja w Chinach, a ta nie jest korzystna dla polskich mleczarń i hodowców bydła. Państwo Środka wciąż ogranicza import ze względu na rosnący wzrost produkcji mleka w samych Chinach,
– Szczególnie widoczny jest spadek chińskiego importu odtłuszczonego mleka w proszku (-35% r/r w okresie styczeń – maj 2024), serwatki (-15%) i preparatów dla niemowląt (-40%), choć uwagę zwraca wzrost chińskiego importu masła o 8% i śmietany o 9% r/r, co częściowo potwierdza tezę o utrzymującym się wysokim popycie na tłuszcze mleczne – można przeczytać w analizie ekspertów z PKO BP.
Najbardziej smucą w tym kontekście dane Głównego Urzędu Statystycznego. Wynika z nich, że przez pierwsze pół roku 2024 wartość polskiego eksportu produktów mleczarskich do Chin zmalała aż o 46% r/r, a wolumen sprzedaży zmalał o 4,7. Najdotkliwsze spadki dotyczą mleka w proszku, która spadła aż o 62% r/r.
Czy ceny mleka będą rosnąć? Jakie są przewidywania analityków z PKO BP?
Według ekonomistów, w najbliższych miesiącach możemy zaobserwować wzrost cen skupu mleka w Polsce, co wynika z wyższych cen artykułów mleczarskich, które rosną od II kwartału 2024 r. Co więcej, analitycy uważają, że dalej będzie poprawiać się sytuacja finansowa Polaków, a wraz z nią będzie rosło spożycie przetworów mlecznych, co przy dość ograniczonej podaży powinno przekładać się na ceny mleka.
– Prognozujemy, że roczna dynamika cen skupu mleka w kraju średnio w drugiej połowie 2024 r. ukształtuje się w przedziale od -4% do +6% r/r. – podsumowują analitycy PKO BP.
Paweł Mikos