Europa do remontu, zwłaszcza w kwestii rolnictwa i Zielonego Ładu

Po pierwsze, należy zmienić instrumenty uruchamiane na wypadek kryzysów

To m.in. interwencyjny skup niektórych produktów. Na przykład, pszenicy po 428 zł/t, odtłuszczonego mleka w proszku po 7,25 zł/kg czy masła po 10 zł/kg, zgodnie z obecnym kursem euro. Stawki te nie mają nic wspólnego z dzisiejszymi cenami rynkowymi, ale nie to jest problemem. Główny kłopot polega na tym, że one nie mają nic wspólnego z kosztami produkcji zarówno surowca w gospodarstwie, jak i późniejszego przetwórstwa.

I choć mechanizm ten nie był stosowany od 2015/2016 r., kiedy korzystali z niego przetwórcy mleka, to przynajmniej pod tym względem powinien zostać urealniony. System bezpieczeństwa na wypadek kryzysów rynkowych powinien uwzględniać okresy spadku cen skupu produktów rolnych poniżej kosztów produkcji. Do tej pory uruchomienie interwencji zależało od widzimisię urzędników w Brukseli. A powinien funkcjonować mechanizm, który uruchamiany będzie automatycznie, np. kiedy produkcja przez kwartał będzie poniżej kosztów.

Kolejny potrzebny mechanizm to wprowadzenie w całej Unii zakazu sprzedaży detalicznej żywności w cenach poniżej kosztów jej produkcji

Na krok taki zdecydowali się Hiszpanie i zamierzonego celu nie osiągnęli, bo funkcjonujące tam sieci handlowe mogą sprowadzić choćby nabiał z innych krajów UE. Jeśli taka regulacja będzie obowiązywać w całej UE, to nie będzie skąd sprowadzić tańszej żywności, a wozić jogurtu ze Stanów Zjednoczonych czy Brazylii się po prostu nie opłaci. Natomiast Wielka Brytania, do niedawna członek UE, sama jest importerem nabiału. Zostaje Rosja i Ukraina. Ta pierwsza odniosła w ubiegłym roku ogromny sukces, eksportując 20 tys. ton mleka w proszku do Chin, czyli nieco mniej niż produkuje OSM Koło. Ta druga skupuje między 2 a 3 mld litrów mleka rocznie i jest jego importerem.

Jeśli już mowa o imporcie, to UE zamiast dyskutować o kolejnych umowach o wolnym handlu, musi wprowadzić tzw. klauzule lustrzane w imporcie żywności. Producenci soi choćby z Brazylii powinni spełniać takie same wymagania co do ochrony środowiska, korzystania z pestycydów czy zakazu stosowania odmian GMO, co rolnicy z Europy.

A skoro zatrzymaliśmy się przy pestycydach

Niedawno jeden z serwisów naukowych pokazał, w jaki sposób preparuje się badania, aby wyeliminować stosowane w rolnictwie środki chemiczne. Chodzi konkretnie o glifosat, o który od lat w Europie trwa batalia. Otóż francuscy naukowcy przeprowadzili badanie, z którego, według nich, wynikało, że glifosat przyczynia się do bezpłodności u mężczyzn. Tylko że to badanie prowadzili na pacjentach kliniki leczenia bezpłodności. A wykryte stężenie glifosatu we krwi tych pacjentów wynosiło 0,19 nanogramów na mililitr krwi. Dopuszczalna jego zawartość w wodzie pitnej w UE wynosi 1 mikrogram na litr, czyli tyle co jedna milionowa część kilograma. Nanogram, drogi Czytelniku, to tysiąc razy mniej. Szkoda, że nikt nie zbadał zwierząt żywionych paszą zawierającą odporną na działanie herbicydów soję GMO. Ale tak to jest ze współczesną nauką; jeśli masz coś udowodnić, to zawsze to osiągniesz.

Ale wróćmy do przyszłego Parlamentu Europejskiego

Jeśli Unia nie zrezygnuje z Zielonego Ładu, to powinien on przejść przez bardzo głęboką korektę. I w tej jego części, która dotyczy rolnictwa, wziąć udział powinny organizacje rolnicze. Bo to, co mamy teraz, przygotowali działacze organizacji żyjących z walki z cieniem, czyli ze zmianami klimatu.

Na zakończenie tego tematu, w związku z wyborami do Parlamentu Europejskiego, redakcja TPR tradycyjnie apeluje do rolników o jak najliczniejszy udział w tych wyborach. Głosujcie zgodnie z Waszymi poglądami. Chodzi wyłącznie o to, aby inne grupy społeczne nie decydowały o Was bez Was, zwłaszcza że te wybory w znacznym stopniu rozstrzygają o przyszłości rolnictwa w Polsce i Europie.

Ciekawe informacje docierają do nas z Ukrainy

Na niedawnej konferencji Agro Ukraina, Taras Kaczka, tamtejszy wiceminister gospodarki, mówił o warunkach wejścia jego kraju do Unii Europejskiej. Jego zdaniem, Ukraina musi uświadomić polskim i francuskim rolnikom, że nie jest tak, że tamtejsze gospodarstwa nie mają kosztów produkcji. Jak twierdzi Kaczka, bez tego pojawi się wiele żądań, np. ograniczenia maksymalnej powierzchni gruntów pod uprawę czy wcześniejszego wdrożenia niektórych standardów środowiskowych. No rzeczywiście, w okresie, kiedy ceny gazu były jeszcze niskie, a ceny nawozów normalne, czyli w 2020 r. Ukraińcy zużyli 2,8 mln t nawozów w czystym składniku na 44 mln ha użytków rolnych, co daje 63 kg/ha. Polscy rolnicy zużyli w tym czasie 132 kg/ha (w przeliczeniu na czysty składnik). Jak widać, ukraińscy rolnicy mają koszty, ale nieporównanie niższe.

Paweł Kuroczycki

fot. Pixabay

Więcej na ten temat

CZYM SĄ DOTACJE UNIJNE?

W ramach PROW 2014-2020 będzie realizowanych łącznie 15 działań pomocowych a środki pieniężne będą głównie skierowane do sektora rolnego. Sektor ten jest bardzo istotny z punktu widzenia zrównoważonego rozwoju obszarów wiejskich i wymaga większego i odpowiednio ukształtowanego wsparcia.

Głównym celem pomocy finansowej w ramach przewidzianych instrumentów będzie rozwój gospodarstw rolnych (Modernizacja gospodarstw rolnych, Restrukturyzacja małych gospodarstw rolnych, Premie dla młodych rolników, Płatności dla rolników przekazujących małe gospodarstwa rolne). Premie dla młodych rolników, które zostały przewidziane w nowym PROW mają głownie na celu ułatwienie młodym osobom rozpoczęcie samodzielnego prowadzenia działalności rolniczej w przejmowanych przez nich gospodarstwach rolnych. Najważniejszymi założeniami dla młodych rolników chcących skorzystać z dodatkowej pomocy są: nie ukończenie 40 roku życia, posiadanie odpowiednich kwalifikacji zawodowych, lub zobowiązanie się do ich zdobycia w przeciągu 3 lat od otrzymania decyzji o pomocy, bycie posiadaczem minimum 1ha użytków rolnych przed dniem złożenia wniosku o przyznanie pomocy dla młodego rolnika.

Wszystkie szczegóły dotyczące warunków jakie musi spełnić rolnik by ubiegać się o wsparcie w ramach PROW na lata 2014 – 2020 mogą odnaleźć państwo na stronach AMIRR oraz Ministerstwa Rolnictwa.

CO DAJĄ DOTACJE ?

Obecny PROW jest podobny do znanego już z lat 2007- 2013, jednak została zmieniona jego konstrukcja. W aktualnej formie występuje mniej tzw. działań i pojawiła się możliwość jednoczesnego skorzystania z różnych „poddziałań”. Łącznie zostało stworzone 25 form wsparcia, w tym kontynuacja pomocy z lat poprzednich.  Warto zwrócić uwagę na zmodyfikowane wsparcie z bardzo popularnego działania „Modernizacja gospodarstw rolnych”. Obecnie wartość pomocy będzie uwarunkowana od rodzaju przewidzianych inwestycji. Na największe wsparcie mogą liczyć rolnicy stawiający na rozwój produkcji prosiąt (maksymalnie aż do 900 tys. zł). Na pozostałe inwestycje związane z produkcją zwierzęcą wsparcie wyniesie do 500 tys. zł. Wszystkie pozostałe przedsięwzięcia a także zakupy w gospodarstwie będą mogły otrzymać dofinansowanie w wysokości do 200 tys. zł.

Niezmiennie na mocne wsparcie będą mogli liczyć młodzi rolnicy, którzy oprócz większych dopłat bezpośrednich, mogą spodziewać się „premii” na start wynoszącej 100 tys. zł. Różnica w porównaniu do poprzednich programów polega na tym, że obecnie wypłata nastąpi  w dwóch etapach: pierwszy – 80 proc. Drugi po zrealizowaniu inwestycji i udokumentowaniu wydatków – 20 proc.

Całkowicie nowym rozwiązaniem ujętym w PROW 2014-2020 będzie premia udzielana na restrukturyzację małych gospodarstw. Gospodarstwa takie będą mogły ubiegać się o 60 tys. zł na inwestycje w poprawę swojej dochodowości. W momencie kiedy rentowność zostanie zwiększona będą mogły korzystać z innych form wsparcia z PROW. Natomiast jeżeli właściciel małego gospodarstwa zdecyduje się na jego sprzedanie, wówczas będzie mu przysługiwać rekompensata w wysokości 120 proc. dopłat, które otrzymywałby do 2020 r.

KTO MOŻE UZYSKAĆ DOPŁATĘ ?

Dla wszystkich.

O dotację unijną może się starać każdy rolnik. Wnioski w ramach tego programu można składać od pierwszej połowy 2016 roku. Większość programów nie jest uzależniona od wykształcenia i wieku osoby wnioskującej, nie mniej jednak szczególnie premiowane są pewne określone działania rolnicze mające na celu ogólnokrajową zmianę koniunktury w danym sektorze gospodarki rolnej.

Pieniądze dla hodowców.

W nowych programach dotacji unijnych szczególną uwagę skupiono na producentach prosiąt, mleka oraz bydła. To właśnie oni mogą teraz liczyć na większe dotacje, niż pozostałe gałęzie rolnictwa.

Promocja młodzieży.

W programie PROW 2014-2020 kontynuowane jest dofinansowanie młodych rolników z tytułu „Premia dla młodego rolnika”. Ta dotacja przeznaczona jest dla młodych osób, które w momencie składania wniosku lub poprzedzających ten dzień 12 miesiącach przejęły gospodarstwo i rozpoczęły działalność rolniczą.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *