Pałka w środę, marchewka w sobotę. Rząd zmienia podejście do rolników. A co mogą zrobić chłopi?

Postulaty rolników programem rządu? Działało przez miesiąc

No i miodowy miesiąc się skończył. Miesiąc, kiedy postulaty protestujących były programem rządu, a minister i wiceministrowie rolnictwa bratali się z blokującymi drogi. Akcja policji w środę pod sejmem pokazała, że skończył się czas pobłażania. Czy to dlatego, że do protestujących dołączyli niektórzy politycy opozycji i związkowcy z Solidarności, nie tylko tej rolniczej?

Teraz nie ma to już większego znaczenia. Sygnał poszedł w Polskę. Na dodatek Czesław Siekierski, minister rolnictwa, najpierw odwołał swoją wizytę na targach Agrotech w Kielcach. Czyżby, widząc co się dzieje, obawiał się, że podzieli los Henryka Kowalczyka, wygwizdanego w ubiegłym roku? Później jednak miał zmienić zdanie.

Nowa taktyka rządu to pałka w środę pod Sejmem, a marchewka w sobotę, na spotkaniu z premierem?

Czy gaz i pałowanie pod sejmem to zapowiedź konfrontacji na większą skalę? Sprawdza się stara jak świat zasada kija i marchewki, a raczej pałki i marchewki. Pałka w środę a marchewka w sobotę, na spotkaniu z premierem Tuskiem. Już podczas poprzedniego protestu w Warszawie pojawiły się zdjęcia leżących na trasie przemarszu kostek brukowych, choć w pobliżu nie było żadnego remontu ani chodnika, ani ulicy. Jeszcze wcześniej do protestów przyłączali się ludzie mocno wyróżniający się z tłumu, jakoś niepasujący do rolników, za to wykrzykujący radykalne, polityczne hasła. Na demonstracji w środę pod sejmem widzieliśmy zdjęcia młodych, wysportowanych mężczyzn, którzy dali sygnał do rozróby.

Co łączy a co różnie obecne protesty rolników od tych za Leppera?

Widać, że władzy znudziło się paktowanie z rolnikami. Trudno nie porównywać dzisiejszej sytuacji z tym, co działo się 25 lat temu. Przypomnijmy, że to właśnie spadek cen skupu żywca do 1,8 zł/kg spowodował wówczas tak gwałtowny wybuch niezadowolenia. Co gorsza, nikt tej trzody nie chciał kupować, a Agencja Rynku Rolnego rozpaczliwie walczyła o to, aby ktoś wreszcie rozpoczął interwencyjny skup. Tylko dziesiątki tysięcy rolników mogło sparaliżować kraj nieposiadający sieci autostrad i dróg ekspresowych.

Dziś jest inaczej. 20 lat inwestowania w rolnictwo doprowadziło do konsolidacji gospodarstw. Widać to po liczbie wniosków o dopłaty bezpośrednie, których ubyło w tym czasie kilkaset tysięcy. Rolników jest po prostu mniej. Jest jeszcze jedna zasadnicza różnica – tamte protesty miały jednego lidera, którym był śp. Andrzej Lepper. Różnica jest też taka, że finalnie Lepper został wicepremierem, a Michał Kołodziejczak, do niedawna naczelny zadymiarz polskiego rolnictwa, jest wiceministrem.

Obecnie nie ma jednego lidera strajków rolniczych. Dlatego chłopi powinni utworzyć Komitet Koordynujący

Teraz liderzy protestów są rozproszeni. Nie ma jednego centrum decyzyjnego, które zapanuje nad chaosem zawsze rodzącym się w takich sytuacjach. I pomyśleć, co by było, gdyby Michał Kołodziejczak nie poszedł w politykę i „w ministry”? Ciekawe czy dziś, kiedy rozwiązał się worek z protestami, pluje sobie w brodę? Taka okazja zdarza się raz na 25 lat. Do następnej trudno będzie dotrwać.

Co zatem można z tym począć? Utworzyć Komitet Koordynacyjny, który pokieruje działaniami protestujących i ustanawiając jasne i proste zasady, zmniejszy prawdopodobieństwo wydarzeń takich jak pod sejmem. A jednocześnie wyłoni silną reprezentację, której rząd nie będzie mógł zlekceważyć.

Bo nie ukrywajmy, dziś pod protesty podczepiają się nie tylko prowokatorzy, ale i skompromitowani działacze różnych rolniczych organizacji, często istniejących już tylko na papierze lub wyłącznie w wyobraźni tych działaczy. Wiozą się na chłopskiej krzywdzie, bo jako skompromitowani dla władzy są wygodni i przydatni. Bo władza w dowolnej chwili może pociągnąć za smycz, która uwiązana jest do obroży ukrytej pod białą koszulą, a oni natychmiast podpiszą każdy podsunięty im papier.

Jak można zakończyć kryzys w naszym rolnictwie?

Gdzie jest klucz do zakończenia obecnego kryzysu? Pamiętajmy, że jest on nie tylko w Brukseli. Rząd każdego kraju członkowskiego ma możliwości działań zakulisowych, aby wymusić na Komisji Europejskiej ustępstwa. Tak było w przypadku Węgier, które w zamian za przekazanie pomocy należnej w ramach Krajowego Planu Odbudowy zgodziły się na przyznanie Ukrainie wartego 50 mld euro pakietu pomocowego. Takie gry i gierki są w UE na porządku dziennym.

Co do zachowania Brukseli, to tam raczej twardo stoją za Zielonym Ładem.Dlaczego Komisja ogranicza się do wyrywania z przepisów jakichś paragrafów obiecując ich zmianę zamiast zabrać się za takie właśnie kompleksowe działanie? Przecież rolnicy protestujący od Lizbony po Białystok właśnie tego się domagają. UE po prostu nie zamierza rezygnować z zielonej transformacji. Chce przetrzymać kryzys i kontynuować dotychczasową politykę.

Paweł Kuroczycki,
redaktor naczelny Tygodnika Poradnika Rolniczego

Więcej na ten temat

CZYM SĄ DOTACJE UNIJNE?

W ramach PROW 2014-2020 będzie realizowanych łącznie 15 działań pomocowych a środki pieniężne będą głównie skierowane do sektora rolnego. Sektor ten jest bardzo istotny z punktu widzenia zrównoważonego rozwoju obszarów wiejskich i wymaga większego i odpowiednio ukształtowanego wsparcia.

Głównym celem pomocy finansowej w ramach przewidzianych instrumentów będzie rozwój gospodarstw rolnych (Modernizacja gospodarstw rolnych, Restrukturyzacja małych gospodarstw rolnych, Premie dla młodych rolników, Płatności dla rolników przekazujących małe gospodarstwa rolne). Premie dla młodych rolników, które zostały przewidziane w nowym PROW mają głownie na celu ułatwienie młodym osobom rozpoczęcie samodzielnego prowadzenia działalności rolniczej w przejmowanych przez nich gospodarstwach rolnych. Najważniejszymi założeniami dla młodych rolników chcących skorzystać z dodatkowej pomocy są: nie ukończenie 40 roku życia, posiadanie odpowiednich kwalifikacji zawodowych, lub zobowiązanie się do ich zdobycia w przeciągu 3 lat od otrzymania decyzji o pomocy, bycie posiadaczem minimum 1ha użytków rolnych przed dniem złożenia wniosku o przyznanie pomocy dla młodego rolnika.

Wszystkie szczegóły dotyczące warunków jakie musi spełnić rolnik by ubiegać się o wsparcie w ramach PROW na lata 2014 – 2020 mogą odnaleźć państwo na stronach AMIRR oraz Ministerstwa Rolnictwa.

CO DAJĄ DOTACJE ?

Obecny PROW jest podobny do znanego już z lat 2007- 2013, jednak została zmieniona jego konstrukcja. W aktualnej formie występuje mniej tzw. działań i pojawiła się możliwość jednoczesnego skorzystania z różnych „poddziałań”. Łącznie zostało stworzone 25 form wsparcia, w tym kontynuacja pomocy z lat poprzednich.  Warto zwrócić uwagę na zmodyfikowane wsparcie z bardzo popularnego działania „Modernizacja gospodarstw rolnych”. Obecnie wartość pomocy będzie uwarunkowana od rodzaju przewidzianych inwestycji. Na największe wsparcie mogą liczyć rolnicy stawiający na rozwój produkcji prosiąt (maksymalnie aż do 900 tys. zł). Na pozostałe inwestycje związane z produkcją zwierzęcą wsparcie wyniesie do 500 tys. zł. Wszystkie pozostałe przedsięwzięcia a także zakupy w gospodarstwie będą mogły otrzymać dofinansowanie w wysokości do 200 tys. zł.

Niezmiennie na mocne wsparcie będą mogli liczyć młodzi rolnicy, którzy oprócz większych dopłat bezpośrednich, mogą spodziewać się „premii” na start wynoszącej 100 tys. zł. Różnica w porównaniu do poprzednich programów polega na tym, że obecnie wypłata nastąpi  w dwóch etapach: pierwszy – 80 proc. Drugi po zrealizowaniu inwestycji i udokumentowaniu wydatków – 20 proc.

Całkowicie nowym rozwiązaniem ujętym w PROW 2014-2020 będzie premia udzielana na restrukturyzację małych gospodarstw. Gospodarstwa takie będą mogły ubiegać się o 60 tys. zł na inwestycje w poprawę swojej dochodowości. W momencie kiedy rentowność zostanie zwiększona będą mogły korzystać z innych form wsparcia z PROW. Natomiast jeżeli właściciel małego gospodarstwa zdecyduje się na jego sprzedanie, wówczas będzie mu przysługiwać rekompensata w wysokości 120 proc. dopłat, które otrzymywałby do 2020 r.

KTO MOŻE UZYSKAĆ DOPŁATĘ ?

Dla wszystkich.

O dotację unijną może się starać każdy rolnik. Wnioski w ramach tego programu można składać od pierwszej połowy 2016 roku. Większość programów nie jest uzależniona od wykształcenia i wieku osoby wnioskującej, nie mniej jednak szczególnie premiowane są pewne określone działania rolnicze mające na celu ogólnokrajową zmianę koniunktury w danym sektorze gospodarki rolnej.

Pieniądze dla hodowców.

W nowych programach dotacji unijnych szczególną uwagę skupiono na producentach prosiąt, mleka oraz bydła. To właśnie oni mogą teraz liczyć na większe dotacje, niż pozostałe gałęzie rolnictwa.

Promocja młodzieży.

W programie PROW 2014-2020 kontynuowane jest dofinansowanie młodych rolników z tytułu „Premia dla młodego rolnika”. Ta dotacja przeznaczona jest dla młodych osób, które w momencie składania wniosku lub poprzedzających ten dzień 12 miesiącach przejęły gospodarstwo i rozpoczęły działalność rolniczą.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *