10 stycznia w ministerstwie rolnictwa odbyło się spotkanie wiceministra Stefana Krajewskiego z rolnikami ze związków hodowców bydła mlecznego z woj. podlaskiego, warmińsko-mazurskiego, mazowieckiego i dolnośląskiego.
6 tysięcy rolników nie ma swojej reprezentacji w PFHBiPM
Tematem rozmów był sytuacja w Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka. Przypomnijmy. Na początku grudnia skreślono z listy jej członków Podlaski Związek, który skupia ponad 3 tys. hodowców i jest jednym z największych związków regionalnych w kraju. Wcześniej wyrzucony został także Mazowiecki Związek.
– Usunięto dwa największe związki. Przecież na terenie tych dwóch województw jest praktycznie połowa pogłowia bydła mlecznego w Polsce. I teraz ponad 6 tysięcy rolników nie ma swojej reprezentacji w Federacji – tłumaczy w rozmowie z nami Konrad Krupiński, rolnik i wiceprezes Warmińsko-Mazurskiego Związku Hodowców Bydła Mlecznego, który wziął udział w spotkaniu z wiceministrem Krajewskim.
Faszczewski: chcemy transparentności i praworządności w Federacji
Podczas rozmów rolnicy zwracali uwagę na brak praworządności w Federacji. Karol Faszczewski, wiceprezes Podlaskiego Związku Hodowców Bydła i Producentów Mleka, obecny na spotkaniu tłumaczył, że usuwane są związki, które mają odrębne poglądy i chciałyby wprowadzić zmiany w Federacji.
– Chcielibyśmy transparentności i usprawnienia polskiej hodowli. Federacja od 20 lat bierze pieniądze na szeroko rozumianą hodowlę. Przez ten okres wzięli 1 mld zł, a do dziś nie mamy żadnego programu hodowlanego, ani swojej rasy. Wydaje się, że zwierzęta w naszych gospodarstwach nie są przystosowane do warunków, gdyż cały czas jesteśmy importerem zwierząt i materiału genetycznego z zagranicy – mówił nam po spotkaniu w ministerstwie Faszczewski.
Rolnicy alarmują: to zmierza do prywatyzacji oceny wartości użytkowej
Faszczewski zaznaczył, że rolnicy przedstawili wiceministrowi Krajewskiemu swoje stanowisko ws. finansowania PFHBiPM. W ich ocenie organizacja, która nie jest zarządzana demokratycznie, nie powinna otrzymywać funduszy z państwa.
– Nie powinno tak być w państwie praworządnym. Przecież podczas ostatniego walnego został złamany statut. Znajduje się w nim zapis o proporcjonalności liczby delegatów na walne, co nie było przestrzegane. Federacja robi co chce i wyrzuca kolejne związki. Chyba idziemy w takim kierunku, żeby doszło do prywatyzacji i przeniesienia oceny wartości użytkowej do spółki Polska Federacja. A skoro usuwane są związki, wypadnie to spod kontroli hodowców mazowieckich i podlaskich, czyli najliczniejszych związków – mówił Faszczewski. Dodał, że rolnicy pytali Krajewskiego także o możliwość utworzenia kolejnego, konkurencyjnego wobec Federacji podmiotu. Opcja ta ma zostać przeanalizowana.
Krajewski zapewnia: będziemy wspólnie rozwiązywać problemy hodowców
Rolnik zaznaczył, że spotkanie z wiceministrem daje nadzieję hodowcom na rozwiązanie tej sytuacji.
– Minister Krajewski zapewnił, że zapozna się z dokumentacją, którą mu przekazaliśmy i przekaże ją do wnikliwej analizy prawnej, a następnie się z nami spotka, by ustalić kolejne kroki. Cieszy nas to, bo nie może tak być, że związki nie mają nic do powiedzenia, a najważniejsze decyzje zapadają w wąskim gronie na Żurawiej w Warszawie – tłumaczy Faszczewski.
Wiceminister Krajewski poinformował po spotkaniu, że zamierza pomóc rolnikom w rozwiązaniu problemów.
– Będziemy wspólnie działać w celu rozwiązania problemów hodowców – zapowiedział wiceminister Krajewski.
Kamila Szałaj