Przez absurdalne przepisy komisje nie szacują suszy u rolników. „Muszą natychmiast wyjść w pole”

Susza niszczy plony w całej Polsce. Rolnicy nie mogą jednak oszacować swoich strat, bo po pierwsze aplikacja suszowa nie działa poprawnie, a po drugie są problemy z oceną szkód przez komisje na polach. Gospodarze są więc rozgoryczeni i obawiają się, że w tym roku, podobnie jak w dwóch poprzednich nie dostaną nawet złotówki pomocy suszowej.

Rolnikom wyskakuje komunikat: Niepowodzenie

Od chwili uruchomienia aplikacji rolnicy alarmują, że nie działa ona poprawnie. System nie może połączyć się z danymi ARiMR, w związku z czym nie może zaimportować informacji o zwierzętach z eWniosekPlus. Rolnikom, którzy usiłowali zgłosić szkodę pojawia się komunikat: Niepowodzenie.

– Każdego roku aplikacja nie działa tak jak powinna. Po tylu latach to już należy określić jako nieudacznictwo – podkreśla rolnik, który od piątku nie może zgłosić szkody w aplikacji.

Więcej na ten temat przeczytasz w artykule: Aplikacja suszowa nie działa poprawnie. „To nieudacznictwo”

Komisje wejdą na pola po 20 września? „To absurd”

Ale problem jest nie tylko z aplikacją. W tym roku ministerstwo rolnictwa zgodziło się, by straty szacowały także komisje na polach. Jednak zgodnie z rozporządzeniem mogą to zrobić w terminie do dwóch miesięcy od dnia złożenia wniosku w aplikacji nie później niż do czasu zbioru plonu. No i tu pojawia się kłopot, bo wysyłanie wniosków w aplikacji będzie możliwe dopiero od 20 września! To automatycznie blokuje możliwość szacowania suszy na polach przez komisje…

– Niestety, minister Telus obiecał nam, że komisje suszowe będą mogły chodzić po polach i szacować suszę niezależnie od aplikacji. Tymczasem w rozporządzeniu jest inaczej – żeby rolnik wystąpił o komisję musi mieć oszacowaną stratę przez aplikację. A ta strata będzie wyliczona dopiero po 20 września. To absurd! W naszym województwie komisje zostały sprawnie powołanie i były gotowe do wyjścia w pole już tydzień temu. Ale mają związane ręce, podobnie zresztą jak rolnicy, którzy nie mogą złożyć wniosku, ale już muszą kosić zboża – mówi w rozmowie z nami Ryszard Kierzek, prezes Kujawsko-Pomorskiej Izby Rolniczej. I dodaje, że za chwilę komisje nie będą miały po co wychodzić na pola, bo uprawy będą już zebrane.

– Jęczmienie i rzepaki są już skoszone. Kombajny powoli wjeżdżają w inne zboża – zaznacza prezes.

Szef kujawsko-pomorskiego samorządu rolniczego dodaje, że w jego województwie problem jest ogromny, bo właśnie tu susza najbardziej dała się we znaki rolnikom.

– U nas susza jest największa. Wystąpiła nawet w tych powiatach, w których do tej pory nie było takiego problemu, np. w golubsko-dobrzyńskim – mówi nam Kierzek.

Rolnicy apelują o pilne prace komisji na polach

Kierzek oczekuje natychmiastowych działań ministra rolnictwa w sprawie umożliwienia powoływania komisji na pola.

– W tej chwili oczekujemy od ministra Telusa albo zmiany rozporządzenia albo uruchomienia wyliczeń strat przez aplikację. W przeciwnym razie powoływanie komisji jest bez sensu – ocenia prezes KPIR.

O zmianę rozporządzenia, która pozwoli na ocenę suszy przez komisje wystąpiła dziś także Krajowa Rada Izb Rolniczych.

– Występujemy z wnioskiem, by zmienione zostało rozporządzenie. Naszym zdaniem ocena szkód przez komisję na polu powinna być możliwa niezależnie od terminu złożenia wniosku w aplikacji – wyjaśnia nam Wiktor Szmulewicz, szef Krajowej Rady Izb Rolniczych.

Wojewoda Wielkopolski: wniosek w aplikacji nie jest niezbędny

Część rolników i gmin nie zważa jednak na te absurdalne zapisy i mimo wszystko szacuje straty na polach. Tak jest na przykład w Wielkopolsce, gdzie wojewoda uznał, że wniosek w aplikacji nie jest niezbędny, aby komisja klęskowa przystąpiła do oceny strat na polu.

Wielkopolska Izba Rolnicza apeluje więc, by komisje wychodziły na pola jak najszybciej.

– Komisje powinny już pracować w terenie i lustrować uprawy. Przy temperaturach, jakie występują obecnie, to jest powyżej 30 stopni zbiory zakończą się za ok 2 tygodnie. Rolnicy nie mogą czekać ze zbiorem do czasu, kiedy będą odpowiednie przepisy, bo mogą stracić plony i tak już niższe z powodu niedoborów wody – czytamy w komunikacie WIR.

Również Piotr Walkowski, szef WIR alarmuje na Facebooku, że „komisje klęskowe muszą natychmiast wyjść w pole”.

Barna: żadna komisja nie wyszła jeszcze w pole, bo brakuje pracowników

Podobnego zdania są zachodniopomorscy rolnicy, którzy nie czekali aż rząd opracuje potrzebne przepisy. Już w czerwcu sami występowali do gmin o szacowanie strat suszowych. W efekcie powołanych zostało wiele komisji, ale niestety nie wszędzie.

– Jeszcze w piątek niektóre gminy nie chciały przyjmować wniosków od rolników, bo nie wystąpiły do wojewody o powołanie komisji. To przykre – mówi nam Stanisław Barna, rolnik i działacz zachodniopomorskiej NSZZ RI „Solidarność”.

Barna zaznacza, że  komisje te jeszcze nie szacują strat na polach. Ma to związek m.in. z problemami kadrowymi. Okazuje się bowiem, że skompletowanie trzyosobowej komisji nie jest takie proste.

– W moim powiecie choszczeńskim żadna komisja nie wyszła jeszcze w pole. Prawda jest taka, że w tych komisjach nie bardzo ma kto chodzić, bo brakuje pracowników. Jedna pani jest na urlopie, dwóch innych pracowników na macierzyńskim. Ciągnie się to wszystko jak flaki z olejem, nic nie działa jak powinno. A rolnicy już koszą, bo co mają zrobić? – zaznacza Barna.

„Jeszcze nigdy nie miałem tak małego buraka, jak w tym roku”

Rolnik ocenia, że w gospodarstwach położonych w jego okolicy susza obniżyła plony zbóż minimum o 30 proc. Najgorsza sytuacja jest jednak w burakach.

– Sieję buraka od 20 lat. Ale jeszcze nigdy nie miałem tak małego buraka, jak w tym roku. Dostał wszystko, jednak zabrakło najważniejszego czynnika, czyli wody. Plon będzie więc mocno zredukowany – wyjaśnia Barna.

Rolnicy z Podlasia złożyli niewiele wniosków do gmin o szacowanie suszy

Odwrotna sytuacja jest natomiast na Podlasiu. Jak wyjaśnia nam Marek Siniło, wiceprezes Podlaskiej Izby Rolniczej, wojewoda powołał komisje bardzo szybko. Ale tylko w 9 gminach województwa rolnicy złożyli wnioski o szacowanie strat.

– W tych gminach, w których rolnicy złożyli wnioski o komisje suszowe, od razu zostały one powołane. Gmin tych jest jednak niewiele, bo 9. Trochę się dziwię, że rolnicy nie składają wniosków, bo przecież susza u nas wystąpiła dość spora. Ale może odkładają to w czasie, bo u nas koszony jest dopiero jęczmień – zaznacza Siniło.  

A jak u Was wygląda szacowanie suszy? Jak oceniacie działania rządu w tym zakresie? Swoje uwagi możecie przesyłać na k.szalaj@tygodnik-rolniczy.pl

Kamila Szałaj

Więcej na ten temat

CZYM SĄ DOTACJE UNIJNE?

W ramach PROW 2014-2020 będzie realizowanych łącznie 15 działań pomocowych a środki pieniężne będą głównie skierowane do sektora rolnego. Sektor ten jest bardzo istotny z punktu widzenia zrównoważonego rozwoju obszarów wiejskich i wymaga większego i odpowiednio ukształtowanego wsparcia.

Głównym celem pomocy finansowej w ramach przewidzianych instrumentów będzie rozwój gospodarstw rolnych (Modernizacja gospodarstw rolnych, Restrukturyzacja małych gospodarstw rolnych, Premie dla młodych rolników, Płatności dla rolników przekazujących małe gospodarstwa rolne). Premie dla młodych rolników, które zostały przewidziane w nowym PROW mają głownie na celu ułatwienie młodym osobom rozpoczęcie samodzielnego prowadzenia działalności rolniczej w przejmowanych przez nich gospodarstwach rolnych. Najważniejszymi założeniami dla młodych rolników chcących skorzystać z dodatkowej pomocy są: nie ukończenie 40 roku życia, posiadanie odpowiednich kwalifikacji zawodowych, lub zobowiązanie się do ich zdobycia w przeciągu 3 lat od otrzymania decyzji o pomocy, bycie posiadaczem minimum 1ha użytków rolnych przed dniem złożenia wniosku o przyznanie pomocy dla młodego rolnika.

Wszystkie szczegóły dotyczące warunków jakie musi spełnić rolnik by ubiegać się o wsparcie w ramach PROW na lata 2014 – 2020 mogą odnaleźć państwo na stronach AMIRR oraz Ministerstwa Rolnictwa.

CO DAJĄ DOTACJE ?

Obecny PROW jest podobny do znanego już z lat 2007- 2013, jednak została zmieniona jego konstrukcja. W aktualnej formie występuje mniej tzw. działań i pojawiła się możliwość jednoczesnego skorzystania z różnych „poddziałań”. Łącznie zostało stworzone 25 form wsparcia, w tym kontynuacja pomocy z lat poprzednich.  Warto zwrócić uwagę na zmodyfikowane wsparcie z bardzo popularnego działania „Modernizacja gospodarstw rolnych”. Obecnie wartość pomocy będzie uwarunkowana od rodzaju przewidzianych inwestycji. Na największe wsparcie mogą liczyć rolnicy stawiający na rozwój produkcji prosiąt (maksymalnie aż do 900 tys. zł). Na pozostałe inwestycje związane z produkcją zwierzęcą wsparcie wyniesie do 500 tys. zł. Wszystkie pozostałe przedsięwzięcia a także zakupy w gospodarstwie będą mogły otrzymać dofinansowanie w wysokości do 200 tys. zł.

Niezmiennie na mocne wsparcie będą mogli liczyć młodzi rolnicy, którzy oprócz większych dopłat bezpośrednich, mogą spodziewać się „premii” na start wynoszącej 100 tys. zł. Różnica w porównaniu do poprzednich programów polega na tym, że obecnie wypłata nastąpi  w dwóch etapach: pierwszy – 80 proc. Drugi po zrealizowaniu inwestycji i udokumentowaniu wydatków – 20 proc.

Całkowicie nowym rozwiązaniem ujętym w PROW 2014-2020 będzie premia udzielana na restrukturyzację małych gospodarstw. Gospodarstwa takie będą mogły ubiegać się o 60 tys. zł na inwestycje w poprawę swojej dochodowości. W momencie kiedy rentowność zostanie zwiększona będą mogły korzystać z innych form wsparcia z PROW. Natomiast jeżeli właściciel małego gospodarstwa zdecyduje się na jego sprzedanie, wówczas będzie mu przysługiwać rekompensata w wysokości 120 proc. dopłat, które otrzymywałby do 2020 r.

KTO MOŻE UZYSKAĆ DOPŁATĘ ?

Dla wszystkich.

O dotację unijną może się starać każdy rolnik. Wnioski w ramach tego programu można składać od pierwszej połowy 2016 roku. Większość programów nie jest uzależniona od wykształcenia i wieku osoby wnioskującej, nie mniej jednak szczególnie premiowane są pewne określone działania rolnicze mające na celu ogólnokrajową zmianę koniunktury w danym sektorze gospodarki rolnej.

Pieniądze dla hodowców.

W nowych programach dotacji unijnych szczególną uwagę skupiono na producentach prosiąt, mleka oraz bydła. To właśnie oni mogą teraz liczyć na większe dotacje, niż pozostałe gałęzie rolnictwa.

Promocja młodzieży.

W programie PROW 2014-2020 kontynuowane jest dofinansowanie młodych rolników z tytułu „Premia dla młodego rolnika”. Ta dotacja przeznaczona jest dla młodych osób, które w momencie składania wniosku lub poprzedzających ten dzień 12 miesiącach przejęły gospodarstwo i rozpoczęły działalność rolniczą.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *