Przedsiębiorstwo Rolno-Przemysłowe „Agromax” z o.o. z Raciborza, którego ferma bydła mlecznego działa od 25 lat w Wojnowicach, jest jednym z najlepiej prosperujących gospodarstw mlecznych w Polsce, któremu grozi upadłość.
Dlatego pracownicy Przedsiębiorstwa Rolno-Przemysłowego „Agromax” zwrócili się do Dyrektora Generalnego Krajowego Ośrodkowa Wsparcia Rolnictwa, Waldemara Humięckiego, o podjęcie decyzji w związku z ratowaniem miejsc pracy w tejże firmie. Chodzi o decyzję KOWR-u w sprawie wydania nieruchomości rolnych dzierżawionych przez „Agromax”, które zostało ustalone na 14 czerwca 2023 r.
Pracownicy przedsiębiorstwa proszą o przesunięcie tego okresu o 12 miesięcy, ponieważ w projekcie Programu Restrukturyzacji Gospodarstw Rolnych Rudnik oraz Tworków-Wojnowice konieczne jest wprowadzenie zmian, po których wdrożeniu możliwe będzie utworzenie projektowanych dwóch Ośrodków Produkcji Rolnej do przetargu ok. 1200 ha. Dzięki takiemu podziałowi dla rolników indywidualnych również pozostałoby 1200 ha.
80 pracowników Agromaxu może stracić pracę
Jak wynika z petycji wystosowanej przez rolników zatrudnionych w wojnowickim przedsiębiorstwie, obecna forma programu restrukturyzacji majątku dzierżawionego od KOWR-u doprowadzi do powolnego upadku całą fermę, na której zatrudnionych jest 80 pracowników, a część z nich pamięta jeszcze czasy PGR-ów. Rolnicy obawiają się o utratę miejsc pracy i utrzymanie rodzin.
Czy ferma mleczna w Wojnowicach upadnie ze względu na brak gruntów?
Pracownicy Agromaxu podkreślili, że w związku z dotychczas prowadzonymi przez zarząd firmy z KOWR-em negocjacjami, mieli nadzieję na pozytywne rozwiązanie zaistniałego problemu. Wobec przyjętych rozwiązań przyjęto, że dwa Ośrodki Produkcji Rolnej o powierzchni 380 ha miałyby zapewnić utrzymanie Fermy Bydła Mlecznego w Wojnowicach.
Agromax 30 lat pracował na obecny stan gospodarstwa
Rolnicy pracujący w Wojnowicach, ubolewają nie tylko nad utratą ziemi, ale również zmodernizowanymi budynkami, w których naprawę włożyli dużo wysiłku. Agromax dzierżawi grunty od KOWR-u od 30 lat. Po likwidacji PGR-ów do pracy zostało przyjętych 243 pracowników mających doświadczenie z PGR-ów. Agromax zarządzał również 500 mieszkaniami zamieszkiwanymi przez pracowników, emerytów i rencistów.
Jakie rozwiązanie proponują rolnicy z Agromaxu?
Rolnicy pracujący w Agromaxe napisali, że do życia potrzebna jest im praca, a nie rekompensaty, ponieważ „nie chcą powrotu do smutnej przeszłości”. Zdaniem pracowników rozwiązanie zaistniałego konfliktu byłoby możliwe, gdyby areał w projektowanych OPR-ach został poszerzony do 1200 ha, co pozwoliłoby na utrzymanie fermy, na której znajduje się 530 krów mlecznych. Pozostałe 1200 ha pracownicy zaproponowali do rozdysponowania rolnikom indywidualnym.
W dramatycznym apelu pracownicy Agromaxu przypomnieli, że ich praca niczym nie różni się od dnia rolnika samodzielnego. Ponadto uprawiają oni polskie rośliny i nie mają nic wspólnego z kapitałem zagranicznym.
Hodowcy Razem popierają pracowników „Agromaxu”
Do apelu pracowników Agromaxu odnieśli się również członkowie organizacji Hodowcy Razem, którzy zajęli swoje stanowisko w sprawie. Organizacja, chcąc wesprzeć apel rolników z Agromaxu, zaproponowała nieco inne rozwiązanie niż oni. Zdaniem Hodowców Razem 1400 ha należałoby przeznaczyć dla rolników indywidualnych, a 1000 ha dla gospodarstwa w Wojnowicach, co również umożliwiłoby utrzymanie fermy.
Śląska Izba Rolnicza nie ma informacji na temat podziału
Jak wynika z relacji prezesa Śląskiej Izby Rolniczej, Romana Włodarza, umowa dzierżawy miała być przedłużona, a podział gruntów miał nastąpić w 2024 r., ponieważ postępowanie podziałowe wciąż trwa.
– Sprawa Agromaxu jest w toku postępowania podziałowego. Więcej na ten temat nie można powiedzieć, ponieważ na dziś żadnych innych ustaleń nie ma. Ci rolnicy nadal gospodarują. Ich umowa została przedłużona, ponieważ wygasła w maju, podejrzewam, że mają przedłużoną, bo było tak zapowiedziane. W przyszłym roku miałoby dojść do rozwiązania problemu podziału tego majątku. Tutaj nie chodzi tylko o pole. Podział gruntów to jest jedna sprawa, ale ogromnym problemem będzie rozliczenie się KOWR-u z majątku, który został zmodernizowany, w który na tym gruncie zainwestowano. Niedawno wystąpiłem o informacje do KOWR-u w Częstochowie, ale jeszcze jej nie uzyskałem. Myślę, że to dlatego, że wciąż trwają prace podziałowe – poinformował Włodarz.
Czy KOWR przesunie decyzję o wydaniu gruntów?
Zgodnie z założeniami KOWR-u grunty dzierżawione przez „Agromax” zostaną wystawione na sprzedaż 14 czerwca 2023 r. Na razie nie ma jednak odpowiedzi na apel pracujących w przedsiębiorstwie rolników.
Oprac. Justyna Czupryniak