Gienek i Andrzej z „Rolnicy. Podlasie” i błoto
Gienek i Andrzej z „Rolnicy. Podlasie” mieszkają we wsi Plutycze, gdzie prowadzą gospodarstwo rolne. Ojciec wraz z synem zajmują się hodowlą bydła rasy mięsnej, gęsi, kaczek, kur i koni. Rolnicy mają również psa o imieniu Promil i kota. Niestety, obora, w której mieszkają zwierzęta Gienka i Andrzeja ma ponad 100 lat, a w związku z tym, nie posiada odpowiedniego odpływu ścieków. Co więcej, kiedy rolnicy zabierają się za wywóz obornika, wszyscy mieszkańcy obory są wypraszani na podwórko, gdzie dodatkowo rozgrzebują i tak grząską nawierzchnię. Andrzej, w jednym z odcinków na kanale YouTube, poprosił widzów o wsparcie lub polecenie firmy, która mogłaby zająć się użyźnieniem podwórza.
Sławek z „Rolnicy. Podlasie” wygarnął Gienkowi
W jednym z ostatnich odcinków „Rolnicy. Podlasie” Gienek i Andrzej z pomocą Sławka zabrali się za czyszczenie ubłoconych wanien, z których następnie miały jeść krowy. Praca nie należała do przyjemnych, a Gienek i Jastrząb od początku nie byli pozytywnie nastawieni. Podczas mycia wanny Gienek wypalił: „Co głowa, to i rozum”, na co Sławek odpowiedział mu: „Co d***, to i smród”. Następnie Andrzej zabrał się do wycierania wanny słomą, a Gienek płukał ją wodą z wiaderka, narzekając, że po tym zabiegu, błota będzie jeszcze więcej. Po zakończeniu mycia Andrzej wraz z Jastrzębiem wnieśli wanny do obory, a Gienek udał się po buraki. To widzowie zobaczyli w telewizji.
Jak wynika z materiału opublikowanego przez Super Expres, ta historia miała swój dalszy ciąg. Po wtoczeniu beli do budynku Sławek zaczął skrobać resztki błota pozostałe na wannie puszką po piwie, a następnie wniósł ją z Andrzejem do obory. Gienek natomiast zajmował się nadzorowaniem, najpierw kazał Jastrzębiowi zamknąć wrota, potem zanieść słomę do „chudego cielaczka”, a na koniec wypalił: „Dawaj, dawaj, resztę pozbieraj, żeby porządek był”, na co zirytowany kolega odpowiedział mu wymownie „Widać i słychać, jaki tu porządek”. Dyskusję seniorów podsumował Andrzej, który stając w obronie własnej, a także ojca usprawiedliwił się słowami „Bo tu błoto Sławek same”.
oprac. Justyna Czupryniak