1 mld zł rocznie tracą spółdzielnie mleczarskie i rolnicy przez sieci handlowe

Spis treści:

Ukraina zbliża się do EU

niepokojące przejęcia gruntów

czy potrzebna nam grupa ekspertów do spraw branży spożywczej?

dla jednych tylko grosz, dla drugich miliony

​Nasi wschodni sąsiedzi coraz intensywniej przygotowują się do integracji z Unią Europejską

Rozmowy mają rozpocząć się wiosną 2025 r. Bać się czy nie bać? Oto jest pytanie. Jak wynika z wypowiedzi przedstawicieli tamtejszego ministerstwa rolnictwa, Ukraińcy zdają sobie sprawę z tego, że system dopłat bezpośrednich na poziomie 300–400 euro do hektara jest nie do przeforsowania przy ich 40 mln ha użytków rolnych, których większość funkcjonuje w olbrzymich agroholdingach. Kosztowałoby to 12–16 mld euro rocznie, podczas gdy cały budżet UE na rolnictwo to ok. 50 mld euro.

Ukraińcy mają spory problem z regulacjami dotyczącymi ochrony roślin. Dostosowanie w ochronie roślin oznacza eliminację większości stosowanych w Ukrainie pestycydów. Liczą więc na okres przejściowy, który będzie trwał co najmniej pięć a najlepiej siedem lat. Przywołują starania akcesyjne swojego zachodniego sąsiada, czyli Polski. Zauważają, że Polska miała dwa i pół roku, co dla ukraińskich farmerów jest „skrajnie niewystarczające”.

Początek negocjacji zbiegnie się z polską prezydencją w Unii. Pozostaje mieć nadzieję, że wyciągnęliśmy właściwe wnioski z tego, jak my byliśmy traktowani w Brukseli i wykorzystamy te pół roku z korzyścią, zwłaszcza dla polskiego rolnictwa.

Przejęcia prawdziwe, ale na fałszywych papierach

A teraz trochę o klimacie w tamtejszym rolnictwie, ale nie tym związanym ze słońcem i deszczem. Plagą ukraińskiego rolnictwa jest siłowe przejmowanie mienia, gruntów, plonów i innego majątku na podstawie sfałszowanych dokumentów. W polskiej rzeczywistości dochodzi co najwyżej do uniemożliwiania zasiewów dzierżawcom pozbawionym prawa do dzierżawionej ziemi. Przed rosyjską inwazją, w Ukrainie takich bezprawnych przejęć było około 50 miesięcznie. Po inwazji ta liczba spadła do 10 na miesiąc. W 2023 r. wzrosła do 30 miesięcznie, a w 2024 r. (do 1 czerwca) wynosi średnio 37 na miesiąc. Czyli jak widać, sytuacja pod tym względem się stabilizuje.

Przy naszym ministerstwie rolnictwa powstaje grupa ekspertów do spraw branży spożywczej

Grupa będzie na bieżąco analizowała sytuację i „pracowała nad konkretami, co w danej sytuacji można zrobić” – stwierdził Czesław Siekierski, szef resortu. I bardzo dobrze, bo jeszcze niedawno Czesław Siekierski na pytanie „Tygodnika Poradnika Rolniczego” o przewagę kontraktową, jaką nad przetwórcami żywności, a zwłaszcza mleka, mają sieci handlowe, odpowiedział, że „spółdzielnie mleczarskie muszą się jednoczyć. W przeciwnym wypadku będą rozgrywane przez sieci handlowe.” Problemami przetwórstwa, a zwłaszcza mleczarstwa, nikt nie zaprzątał sobie głowy także podczas protestów zimą i wiosną tego roku.

Niemal równocześnie jedna z sieci handlowych rozesłała po redakcjach informację o tym, jak to świetnie rozwijają się jej marki własne, a zwłaszcza ta, pod którą sprzedawane są produkty mleczne. O szkodliwości marek własnych w tej rubryce było wiele razy. To prosta droga do wykończenia naszych przetwórców, bo pod marką własną sprzedać można nabiał wyprodukowany gdziekolwiek. A jeśli przyzwyczai się konsumentów do marek producentów, to nie będzie już ich tak łatwo zastąpić czymkolwiek, a może raczej – byle czym z importu. Niewielu ludzi zada sobie trud, aby sprawdzić czy w numerze weterynaryjnym na opakowaniu jest PL, DE, czy może FR. Efekt finalny jest taki, że nabiał pod marką sieci jest tańszy np. o 20 groszy od wyrobu w marce producenta. I to jest pierwszy temat dla grupy ekspertów.

Dla jednych 5 gr, dla drugich miliony!

Szanowny Czytelniku, warto zdawać sobie sprawę z tego, że różnica 5 groszy na litrze mleka spożywczego w sklepie, to w skali kraju ponad 150 mln zł rocznie. Podobnie jest z pozostałymi produktami nabiałowymi. Rocznie produkujemy ok. 250 tys. ton masła. To 1,2 miliarda 200-gramowych kostek, 5 groszy na kostce daje 60 mln zł. Dla konsumenta 5 groszy nie ma znaczenia. I tak można liczyć różnice dla serka wiejskiego, jogurtu, sera żółtego, twarogu itd. Pewnie bez problemu uzbierałby się z 1 miliard złotych albo i więcej dodatkowych przychodów dla mleczarstwa bez dodatkowych kosztów. Miliard, który zasiliłby fundusze spółdzielni mleczarskich i pozwolił zwiększyć cenę skupu mleka. Ta sama zasada dotyczy w zasadzie całej żywności przetworzonej, sprzedawanej w sieciach handlowych. Skupiam się na mleku, bo sieci wyjątkowo upodobały sobie sprzedaż taniego nabiału (promocje) uznając, że przynosi najlepszy efekt.

Czy miliard to dużo?

Wartość sprzedaży tylko w trzech największych sieciach handlowych to ok. 190 miliardów złotych rocznie. Ten miliard to 0,5% ich sprzedaży. Przykład z innej sfery życia. Państwo polskie wydało na dotacje związane z występem naszych sporowców i działaczy sportowych na igrzyskach olimpijskich 470 mln zł, czyli niemal pół miliarda. Wychodzi 47 mln zł na jeden medal w Paryżu.

Paweł Kuroczycki

fot. Justyna Czupryniak/Canva

Więcej na ten temat

CZYM SĄ DOTACJE UNIJNE?

W ramach PROW 2014-2020 będzie realizowanych łącznie 15 działań pomocowych a środki pieniężne będą głównie skierowane do sektora rolnego. Sektor ten jest bardzo istotny z punktu widzenia zrównoważonego rozwoju obszarów wiejskich i wymaga większego i odpowiednio ukształtowanego wsparcia.

Głównym celem pomocy finansowej w ramach przewidzianych instrumentów będzie rozwój gospodarstw rolnych (Modernizacja gospodarstw rolnych, Restrukturyzacja małych gospodarstw rolnych, Premie dla młodych rolników, Płatności dla rolników przekazujących małe gospodarstwa rolne). Premie dla młodych rolników, które zostały przewidziane w nowym PROW mają głownie na celu ułatwienie młodym osobom rozpoczęcie samodzielnego prowadzenia działalności rolniczej w przejmowanych przez nich gospodarstwach rolnych. Najważniejszymi założeniami dla młodych rolników chcących skorzystać z dodatkowej pomocy są: nie ukończenie 40 roku życia, posiadanie odpowiednich kwalifikacji zawodowych, lub zobowiązanie się do ich zdobycia w przeciągu 3 lat od otrzymania decyzji o pomocy, bycie posiadaczem minimum 1ha użytków rolnych przed dniem złożenia wniosku o przyznanie pomocy dla młodego rolnika.

Wszystkie szczegóły dotyczące warunków jakie musi spełnić rolnik by ubiegać się o wsparcie w ramach PROW na lata 2014 – 2020 mogą odnaleźć państwo na stronach AMIRR oraz Ministerstwa Rolnictwa.

CO DAJĄ DOTACJE ?

Obecny PROW jest podobny do znanego już z lat 2007- 2013, jednak została zmieniona jego konstrukcja. W aktualnej formie występuje mniej tzw. działań i pojawiła się możliwość jednoczesnego skorzystania z różnych „poddziałań”. Łącznie zostało stworzone 25 form wsparcia, w tym kontynuacja pomocy z lat poprzednich.  Warto zwrócić uwagę na zmodyfikowane wsparcie z bardzo popularnego działania „Modernizacja gospodarstw rolnych”. Obecnie wartość pomocy będzie uwarunkowana od rodzaju przewidzianych inwestycji. Na największe wsparcie mogą liczyć rolnicy stawiający na rozwój produkcji prosiąt (maksymalnie aż do 900 tys. zł). Na pozostałe inwestycje związane z produkcją zwierzęcą wsparcie wyniesie do 500 tys. zł. Wszystkie pozostałe przedsięwzięcia a także zakupy w gospodarstwie będą mogły otrzymać dofinansowanie w wysokości do 200 tys. zł.

Niezmiennie na mocne wsparcie będą mogli liczyć młodzi rolnicy, którzy oprócz większych dopłat bezpośrednich, mogą spodziewać się „premii” na start wynoszącej 100 tys. zł. Różnica w porównaniu do poprzednich programów polega na tym, że obecnie wypłata nastąpi  w dwóch etapach: pierwszy – 80 proc. Drugi po zrealizowaniu inwestycji i udokumentowaniu wydatków – 20 proc.

Całkowicie nowym rozwiązaniem ujętym w PROW 2014-2020 będzie premia udzielana na restrukturyzację małych gospodarstw. Gospodarstwa takie będą mogły ubiegać się o 60 tys. zł na inwestycje w poprawę swojej dochodowości. W momencie kiedy rentowność zostanie zwiększona będą mogły korzystać z innych form wsparcia z PROW. Natomiast jeżeli właściciel małego gospodarstwa zdecyduje się na jego sprzedanie, wówczas będzie mu przysługiwać rekompensata w wysokości 120 proc. dopłat, które otrzymywałby do 2020 r.

KTO MOŻE UZYSKAĆ DOPŁATĘ ?

Dla wszystkich.

O dotację unijną może się starać każdy rolnik. Wnioski w ramach tego programu można składać od pierwszej połowy 2016 roku. Większość programów nie jest uzależniona od wykształcenia i wieku osoby wnioskującej, nie mniej jednak szczególnie premiowane są pewne określone działania rolnicze mające na celu ogólnokrajową zmianę koniunktury w danym sektorze gospodarki rolnej.

Pieniądze dla hodowców.

W nowych programach dotacji unijnych szczególną uwagę skupiono na producentach prosiąt, mleka oraz bydła. To właśnie oni mogą teraz liczyć na większe dotacje, niż pozostałe gałęzie rolnictwa.

Promocja młodzieży.

W programie PROW 2014-2020 kontynuowane jest dofinansowanie młodych rolników z tytułu „Premia dla młodego rolnika”. Ta dotacja przeznaczona jest dla młodych osób, które w momencie składania wniosku lub poprzedzających ten dzień 12 miesiącach przejęły gospodarstwo i rozpoczęły działalność rolniczą.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *