Rolnicy z Polski prowadzą 1000-ha gospodarstwo w Afryce. „Nawozy są dużo droższe”

Polak chciał prowadzić gospodarstwo bez problemów. Trafił do Afryki

Pan Mariusz, polski rolnik, postanowił spełnić swoje marzenie o prowadzeniu gospodarstwa bez licznych barier administracyjnych i problemów, jakie napotyka w Polsce prowadząc od 2017 roku gospodarstwo w systemie regeneratywnym. W poszukiwaniu odpowiedniego miejsca dotarł wraz ze swoim bratem Panem Marcinem do Afryki i ostatecznie wybrał Zambię. Jak wyglądał ten proces i jakie wyzwania napotkali po drodze?

Swoją historię opisuje na kanale YouTube „Gospodarstwo w Afryce”, gdzie dokumentuje przebieg inwestycji, zaczynając od wyboru lokalizacji, przez zakup ziemi, aż po pierwsze zasiewy.

Dlaczego polski rolnik założył gospodarstwo w Zambii?

Decyzja o założeniu gospodarstwa rolnego w Afryce wynikała z kilku powodów. W Polsce Pan Mariusz zmaga się z problemami, które dotykają wielu rolników: rosnące ceny ziemi i dzierżawy, niepewność związana z Zielonym Ładem i unijnymi regulacjami, biurokracja oraz brak rąk do pracy.

Mariusz Baścik (po prawej) oraz Marcin Baścik, którzy założyli gospodarstwo rolne w Zambii.
FOTO: Mariusz Baścik

Sprawdź też: Komisarz ogłasza uproszczenia dla rolników. Ale zapomniał o słoniu w pokoju

Wspólnie z bratem Marcinem, który przez lata pracował za granicą (a mianowicie w kopalniach Australii i Kandzie oraz przez ostatnie 6 lat w Demokratycznej Republice Konga), zaczęli analizować rynki rolne w różnych krajach. Szukali miejsca o korzystnym klimacie, gdzie można prowadzić uprawy przez cały rok bez konieczności konkurowania z tanimi produktami sprowadzanymi z innych krajów, tak jak to ma miejsce w Europie, gdzie z jednej strony groźbą wisi umowa z Mercosur albo Ukraina z drugiej. Kluczowymi kryteriami były:

  • Stabilna sytuacja polityczna i gospodarcza;
  • Przyjazne podejście kraju do inwestorów zagranicznych;
  • Możliwość zebrania przynajmniej dwóch plonów rocznie;
  • Kraj chrześcijański, żeby wartości kulturowe były zbliżone do europejskich;
  • Oddalenie od portów morskich – wysokie koszty transportu ograniczają napływ tańszych importowanych produktów, dzięki czemu lokalne rolnictwo może być bardziej konkurencyjne.

Po odwiedzinach w Demokratycznej Republice Konga i Ugandzie, gdzie napotkali problemy związane z korupcją i niestabilnością, wybór padł na Zambię.

Ile hektarów ma gospodarstwo Polaka w Zambii?

Podczas pierwszej wizyty w 2022 roku bracia zdecydowali się na „zakup” ziemi. Ważna uwaga, w Zambii nie można kupić ziemi w rozumieniu europejskim, bo w tym kraju obowiązuje kupno wieczystego użytkowania na 99 lat. Początkowo nabyli 1000 hektarów, jednak kwestie formalne związane z inwestycją przeciągnęły się przez ponad półtora roku. Aby szybciej rozpocząć produkcję, wydzierżawili dodatkowe 350 hektarów z możliwością powiększenia o kolejne 200 hektarów.

Założenie firmy i zdobycie pozwolenia dla inwestorów wymagało uzyskania Investor License, biznesplanu i dokumentacji środowiskowej. Jak wspomina Pan Mariusz na swoim kanale, zajęło to niemal 18 miesięcy.

Jakie problemy ze sprzętem napotkało polskie gospodarstwo w Afryce?

Założenie gospodarstwa w nowym kraju to nie tylko kwestia ziemi, ale też odpowiedniego sprzętu. W 2023 roku bracia zaczęli gromadzić maszyny w Polsce. Zakupili sześć kontenerów, do których załadowali rozmontowane ciągniki, narzędzia i inne niezbędne elementy.

Transport okazał się wyzwaniem. Kontenery trafiły najpierw koleją do portu Koper w Słowenii, potem drogą morską do Tanzanii, a następnie ciężarówkami przejechały 1900 kilometrów do gospodarstwa. Cała operacja trwała trzy miesiące, a opóźnienia wynikające z wojny w Izraelu spowodowały, że rozpakowywanie sprzętu odbyło się tuż przed świętami Bożego Narodzenia.

Pierwsze prace polowe rozpoczęto niemal natychmiast. Po rozpakowaniu maszyn wykonano nawożenie i uprawę. Niestety szybko okazało się, że problemem będzie serwis ciągników. Uszkodzone koło trzeba było naprawiać 150 kilometrów dalej, co zajęło cały dzień.

Przeczytaj także: Boi się latać samolotem, więc jedzie na Majorkę ciągnikiem

Rolnictwo w Afryce i w Polsce: kluczowe różnice

Plan zakładał obsianie 50 hektarów kukurydzy, ale nieprzewidziane problemy i pogoda pozwoliły na zasiew zaledwie 8 hektarów. W Afryce okno siewne jest bardzo krótkie, a w momencie, gdy maszyna była gotowa, zaczęły się ulewne deszcze, uniemożliwiając dalsze prace.

Pierwsze doświadczenia pozwoliły braciom lepiej zrozumieć realia afrykańskiego rolnictwa. Kluczowe różnice to:

  • bardzo duża presja szkodników – w Polsce kukurydza wymaga normalnej ochrony insektycydowej, w Zambii opryski trzeba wykonać 5-6 razy;
  • szybszy wzrost roślin – dzięki ciepłemu klimatowi kukurydza w ciągu miesiąca osiąga wysokość 1 metra;
  • wyższe ceny nawozów i środków ochrony – nawozy są droższe o 1000 zł na tonie, a środki ochrony roślin o 30%;
  • tańsze paliwo i praca ręczna – koszty paliwa są 30% niższe niż w Polsce, a duża liczba pracowników często sprawia, że bardziej opłaca się wynająć 50 osób do pracy manualnej, niż użyć maszyn, których naprawa będzie kosztować krocie.

Afrykański sen: co dalej z gospodarstwem w Zambii?

Choć pierwsze kroki w Zambii były pełne wyzwań, to dopiero początek. Polskie gospodarstwo w Afryce powoli nabiera kształtu, a zdobyte doświadczenie pozwala na coraz lepsze planowanie przyszłości. O czym świadczy ta historia? O tym, że determinacja rolników nie zna granic, podobnie jak ich marzenia. Czy chcecie, żebyśmy dalej oświetlali afrykańskie doświadczenia Pana Mariusza i Pana Marcina?

Na podst. Gospodarstwo w Afryce/YouTube/canva Justyna Czupryniak

Więcej na ten temat

CZYM SĄ DOTACJE UNIJNE?

W ramach PROW 2014-2020 będzie realizowanych łącznie 15 działań pomocowych a środki pieniężne będą głównie skierowane do sektora rolnego. Sektor ten jest bardzo istotny z punktu widzenia zrównoważonego rozwoju obszarów wiejskich i wymaga większego i odpowiednio ukształtowanego wsparcia.

Głównym celem pomocy finansowej w ramach przewidzianych instrumentów będzie rozwój gospodarstw rolnych (Modernizacja gospodarstw rolnych, Restrukturyzacja małych gospodarstw rolnych, Premie dla młodych rolników, Płatności dla rolników przekazujących małe gospodarstwa rolne). Premie dla młodych rolników, które zostały przewidziane w nowym PROW mają głownie na celu ułatwienie młodym osobom rozpoczęcie samodzielnego prowadzenia działalności rolniczej w przejmowanych przez nich gospodarstwach rolnych. Najważniejszymi założeniami dla młodych rolników chcących skorzystać z dodatkowej pomocy są: nie ukończenie 40 roku życia, posiadanie odpowiednich kwalifikacji zawodowych, lub zobowiązanie się do ich zdobycia w przeciągu 3 lat od otrzymania decyzji o pomocy, bycie posiadaczem minimum 1ha użytków rolnych przed dniem złożenia wniosku o przyznanie pomocy dla młodego rolnika.

Wszystkie szczegóły dotyczące warunków jakie musi spełnić rolnik by ubiegać się o wsparcie w ramach PROW na lata 2014 – 2020 mogą odnaleźć państwo na stronach AMIRR oraz Ministerstwa Rolnictwa.

CO DAJĄ DOTACJE ?

Obecny PROW jest podobny do znanego już z lat 2007- 2013, jednak została zmieniona jego konstrukcja. W aktualnej formie występuje mniej tzw. działań i pojawiła się możliwość jednoczesnego skorzystania z różnych „poddziałań”. Łącznie zostało stworzone 25 form wsparcia, w tym kontynuacja pomocy z lat poprzednich.  Warto zwrócić uwagę na zmodyfikowane wsparcie z bardzo popularnego działania „Modernizacja gospodarstw rolnych”. Obecnie wartość pomocy będzie uwarunkowana od rodzaju przewidzianych inwestycji. Na największe wsparcie mogą liczyć rolnicy stawiający na rozwój produkcji prosiąt (maksymalnie aż do 900 tys. zł). Na pozostałe inwestycje związane z produkcją zwierzęcą wsparcie wyniesie do 500 tys. zł. Wszystkie pozostałe przedsięwzięcia a także zakupy w gospodarstwie będą mogły otrzymać dofinansowanie w wysokości do 200 tys. zł.

Niezmiennie na mocne wsparcie będą mogli liczyć młodzi rolnicy, którzy oprócz większych dopłat bezpośrednich, mogą spodziewać się „premii” na start wynoszącej 100 tys. zł. Różnica w porównaniu do poprzednich programów polega na tym, że obecnie wypłata nastąpi  w dwóch etapach: pierwszy – 80 proc. Drugi po zrealizowaniu inwestycji i udokumentowaniu wydatków – 20 proc.

Całkowicie nowym rozwiązaniem ujętym w PROW 2014-2020 będzie premia udzielana na restrukturyzację małych gospodarstw. Gospodarstwa takie będą mogły ubiegać się o 60 tys. zł na inwestycje w poprawę swojej dochodowości. W momencie kiedy rentowność zostanie zwiększona będą mogły korzystać z innych form wsparcia z PROW. Natomiast jeżeli właściciel małego gospodarstwa zdecyduje się na jego sprzedanie, wówczas będzie mu przysługiwać rekompensata w wysokości 120 proc. dopłat, które otrzymywałby do 2020 r.

KTO MOŻE UZYSKAĆ DOPŁATĘ ?

Dla wszystkich.

O dotację unijną może się starać każdy rolnik. Wnioski w ramach tego programu można składać od pierwszej połowy 2016 roku. Większość programów nie jest uzależniona od wykształcenia i wieku osoby wnioskującej, nie mniej jednak szczególnie premiowane są pewne określone działania rolnicze mające na celu ogólnokrajową zmianę koniunktury w danym sektorze gospodarki rolnej.

Pieniądze dla hodowców.

W nowych programach dotacji unijnych szczególną uwagę skupiono na producentach prosiąt, mleka oraz bydła. To właśnie oni mogą teraz liczyć na większe dotacje, niż pozostałe gałęzie rolnictwa.

Promocja młodzieży.

W programie PROW 2014-2020 kontynuowane jest dofinansowanie młodych rolników z tytułu „Premia dla młodego rolnika”. Ta dotacja przeznaczona jest dla młodych osób, które w momencie składania wniosku lub poprzedzających ten dzień 12 miesiącach przejęły gospodarstwo i rozpoczęły działalność rolniczą.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *