Ptaki wyżerają rolnikom zboże i rzepak. „W 3 godziny zasiewu nie ma”

Spis treści:

  • Dzikie ptaki niszczą uprawy rolnicze w Dolinie Biebrzy i Narwi
  • Żurawie dewastują uprawy kukurydzy rolników z Podlasia
  • Kruki dewastują łąki na Podlasiu
  • Jak rolnicy z Podlasia radzą sobie z dzikim ptactwem?
  • Co się dzieje z uprawami uszkodzonymi przez ptaki?
  • Dlaczego nie ma odszkodowań za szkody wyrządzone przez ptaki migrujące?
  • Ile rolnicy tracą na hektarze po ataku dzikich ptaków?
  • Straty rolników w uprawie a ochrona dzikiego ptactwa

Dzikie ptaki niszczą rolnikom uprawy. „Drogi nawóz rozsiany, a pszenica tania i zjedzona” 

Naloty dzikiego ptactwa to kolejna zmora rolników z Podlasia, którzy na własną rękę muszą walczyć z ich uporczywymi atakami na uprawy zbóż, rzepaku i kukurydzy. Jak informuje Dariusz Ciochanowski rolnik i hodowca bydła rasy Limousine, sprawa jest poważna, bo nie dotyczy kilku ptaków, a stad liczących kilkaset tysięcy sztuk.

Problem bytowania dzikiego ptactwa na podlaskich uprawach rolniczych znajdujących się w Dolinach Biebrzy i Narwi trwa od wielu lat i powtarza się co roku. Najpierw atakują gęsi, potem żurawie, a na koniec krukowate. Zdaniem rolnika, jest ich tyle, że gdy się wznoszą, to następuje zaćmienie słońca.

– Czasem zdarza się, że takie stada liczą nawet 100 tys. gęsi na raz. Jak one się wznoszą z pola, to następuje zaćmienie słońca. Gęsi uwielbiają pszenicę, to jest numer jeden w ich jadłospisie. Kiedy przylatują z końcem lutego, przez cały marzec i początek kwietnia, żerują. Jak na 5 ha pola usiądzie 50 – 60 tys. gęsi, to w 3 godz. zasiewu nie ma. Zostaje czarna ziemia, bo wszystko, co zielone, jest ścięte do korzenia przez gęsi. Drogi nawóz rozsiany, a pszenica tania i zjedzona – mówi Ciochanowski, dodając, że po pszenicy gęsi przenoszą się na pszenżyto, a na koniec zdziobują liście rzepaku.

Ptaki wyżerają plony
FOTO: Dariusz Ciochanowski

Żurawie dewastują uprawy kukurydzy rolników z Podlasia

Nie tylko gęsi, ale również żurawie plądrują uprawy rolników z Podlasia. Te szczególnie upodobały sobie wschodzącą kukurydzę, której plantacje po ataku tych ptaków nadają się wyłącznie do przesiania.

– Mamy problem również z żurawiami. Kiedy wschodzi kukurydza, to żurawie ją wyciągają. Chodzi o to, że dzióbią łodygę wokół, wyciągają ją z ziemi razem z ziarnem, dziobią to ziarno, a łodygi zostawiają. Potem te łodygi leżą poukładane na lewo i prawo na polu, a po roślinach zostają tylko dziury – opowiada Ciochanowski.

Kruki plądrują łąki jak dziki

Ponadto rolnicy z Podlasia walczą z atakami kruków, które w poszukiwaniu robactwa, dewastują łąki. Zdaniem Ciochanowskiego, po nalocie krukowatych, użytek wygląda tak, jakby zryły go dziki.

Krukowate dziobami szukają robaków na łąkach, które potem wyglądają, jakby je zryły dziki. A to kruki dziobem podcinają korzenie i odkładają darninę, wyszukując w ziemi różnych robaków – wyjaśnia Ciochanowski.

Rolnicy z Podlasia: procedura związana z płoszeniem ptaków jest chora

Jedynym legalnym sposobem rolników z Podlasia wobec dzikiego ptactwa niszczącego ich uprawy jest płoszenie. Jednak by móc wykorzystać tę możliwość, muszą najpierw złożyć specjalny wniosek w stosownej instytucji i w dodatku go opłacić.

– Żeby płoszenie dzikiego ptactwa było legalne, musimy złożyć wniosek do Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska o płoszenie, za który dodatkowo trzeba wnieść opłatę, wynoszącą ok. 82 zł. Trzeba wówczas opisać, w  jakich godzinach, jakim sposobem i dlaczego chcemy płoszyć ptaki. Dla nas to jest chore. Wszyscy chcą chronić, ale to niech się ktoś złoży na te straty. Tak nie może być – tłumaczy rolnik.

Ptaki wyżerają plony
FOTO: Dariusz Ciochanowski

Liście zjedzone, rozwój roślin opóźniony

Rolnicy, których uprawy zostały zniszczone przez dzikie ptactwo, ponoszą dodatkowe koszty na ich regenerację, a nawet jeśli ta się powiedzie, to zebrany plon i tak przeważnie bywa niższy, wymuszając na nich np. organizowanie dodatkowej paszy dla zwierząt na zimę.

– Po ataku takiego ptactwa pszenica „odbija” z korzeni, ale jest dużo słabsza. Górne liście są zjedzone, fotosynteza nie ma jak zachodzić, rozwój jest opóźniony, a straty są widoczne. W przypadku kukurydzy próbujemy ją odsiewać, ale potem jest już sucho i ona nie chce rosnąć tak samo, jak kukurydza wysiana w odpowiednim terminie – relacjonuje Ciochanowski.

Dalsza część artykułu pod materiałem WIDEO:

Dlaczego nie ma odszkodowań za szkody wyrządzone przez ptaki migrujące?

Rolnicy z Podlasia niejednokrotnie apelowali do ministra rolnictwa z prośbą o podjęcie działań, których celem będzie ustanowienie prawa umożliwiającego szacowanie szkód wyrządzonych przez dzikie ptactwo oraz wypłatę odszkodowań poszkodowanym producentom rolnym. Jednak z marnym skutkiem.

– Kiedyś napisaliśmy do ministra rolnictwa, to nam odpisano, że to są ptaki migrujące, niczyje, za które nikt nie odpowiada, a wyrządzonych przez nie szkód nie szacuje i nie wypłaca odszkodowań poszkodowanym rolnikom, bo nie ma takiego prawa – wyjaśnia Ciochanowski.

Co gorsza, dzikie ptaki w Dolinie Biebrzy i Narwi stały się atrakcją ornitologiczną, znakomitą do fotografowania.

– Wiceminister Krajewski dużo mówił o naszym problemie z dzikimi ptakami przed wyborami, bo on jest z Podlasia i wie, jak to wygląda w Dolinach Biebrzy i Narwi. Ornitolodzy się zjeżdżają, fotografują, wszyscy się cieszą, a my cierpimy już długie lata – dodaje rolnik.

Ile rolnicy tracą na hektarze po ataku dzikich ptaków?

Jak informuje Ciochanowski, skonsultował swój problem z biegłym sądowym, który oszacował, że straty ponoszone przez rolnika z hektara uprawy, mogą wynosić nawet 2 tony.

– Kilka lat temu rozmawiałem z biegłymi, którzy szacują takie straty, chociaż prawa do szacowania nie ma. Według nich, w zależności od tego, w jakim stopniu uszkodzona jest uprawa np. pszenicy, strata może wynieść nawet 2 t/ha –  mówi rolnik, dodając, że brak liści uniemożliwia zachodzenie procesu fotosyntezy, wydłużając jej wzrost i generując ogromne straty w plonie. 

Straty rolników w uprawie a ochrona dzikiego ptactwa

Przy aktualnie występujących wysokich kosztach produkcji, siew zbóż, rzepaku czy kukurydzy, a następnie ich nawożenie i ochrona generują olbrzymie nakłady finansowe w budżetach rolników, często sięgające rzędu kilkunastu tysięcy złotych.

– Nikt z tym nic nie zrobi. Nawozy nam podrożały w ostatnim czasie, mamy wysiane drogie nawozy, drogie nasiona, cała produkcja jest bardzo droga. Ceny pszenicy spadły i nadal spadają i dodatkowo tracimy plony. Jak mamy żyć? Jak mamy gospodarować? Wielu rolników ma problem z dzikim ptactwem i oczekujemy tego, żeby ktoś się tym naprawdę zajął. Mówi się, mówi, ale nikt z tym nic nie robi – twierdzi Ciochanowski.

Zdaniem rolnika, działania prowadzone obecnie przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska na czele z ministrem Mikołajem Dorożałą są irracjonalne i godzą w interesy producentów rolnych nie tylko z rejonu Dolin Biebrzy i Narwii, ale gospodarujących w innych częściach Polski.

– Przy Parkach Narodowych i w ich otulinach jest mnóstwo ptactwa i zwierzyny. Nie podoba nam się to, że Minister Dorożała chce je powiększać. Wszyscy chcą, żeby myśliwi mniej polowali, ale my chcemy, żeby myśliwi zwiększyli polowania! Polowanie na gęsi jest dozwolone od września do grudnia, ale ich nie ma w grudniu! To jest jakiś bezsens. Nikt wtedy tu nie poluje, bo gęsi przylatują w lutym, marcu i kwietniu, ale wtedy nie ma prawa do polowania. Już nie chodzi o to, żeby zabić nie wiadomo ile gęsi, ale już sam huk odstraszy je na jakiś czas. Inaczej to będzie kolejny rok strat – podsumowuje Ciochanowski.

Rolnicy z Podlasia mają problem nie tylko z dzikimi ptakami, ale również żubrami. Więcej na ten temat przeczytasz w artykule: Rolnikowi z Podlasia żubry zryły rzepak. „Przepędzam je po 12 godzin dziennie”.

O tym, że rolnicy w całej Polsce mają problemy z dzikim ptactwem, a ministerstwo nic z tym nie robi, pisaliśmy w „Tygodniku Poradniku Rolniczym” wielokrotnie:

  • Ptaki niszczą uprawy. Rolnikom pozostaje tylko strach na wróble
  • Ptaki wyżerają rolnikom plony. Co na to ministerstwo?

  • Setka żurawi zniszczyła rolnikowi plantację kukurydzy. Na odszkodowanie nie ma co liczyć

  • Żurawie gorsze od dzików. Czy państwo wreszcie zapłaci rolnikom za uprawy wyżarte przez ptaki?

  • Urzędnicy od 5 lat „rozwiązują” problem szkód wyrządzanych przez ptaki. A rolnicy wciąż liczą straty

Justyna Czupryniak-Paluszkiewicz

Więcej na ten temat

CZYM SĄ DOTACJE UNIJNE?

W ramach PROW 2014-2020 będzie realizowanych łącznie 15 działań pomocowych a środki pieniężne będą głównie skierowane do sektora rolnego. Sektor ten jest bardzo istotny z punktu widzenia zrównoważonego rozwoju obszarów wiejskich i wymaga większego i odpowiednio ukształtowanego wsparcia.

Głównym celem pomocy finansowej w ramach przewidzianych instrumentów będzie rozwój gospodarstw rolnych (Modernizacja gospodarstw rolnych, Restrukturyzacja małych gospodarstw rolnych, Premie dla młodych rolników, Płatności dla rolników przekazujących małe gospodarstwa rolne). Premie dla młodych rolników, które zostały przewidziane w nowym PROW mają głownie na celu ułatwienie młodym osobom rozpoczęcie samodzielnego prowadzenia działalności rolniczej w przejmowanych przez nich gospodarstwach rolnych. Najważniejszymi założeniami dla młodych rolników chcących skorzystać z dodatkowej pomocy są: nie ukończenie 40 roku życia, posiadanie odpowiednich kwalifikacji zawodowych, lub zobowiązanie się do ich zdobycia w przeciągu 3 lat od otrzymania decyzji o pomocy, bycie posiadaczem minimum 1ha użytków rolnych przed dniem złożenia wniosku o przyznanie pomocy dla młodego rolnika.

Wszystkie szczegóły dotyczące warunków jakie musi spełnić rolnik by ubiegać się o wsparcie w ramach PROW na lata 2014 – 2020 mogą odnaleźć państwo na stronach AMIRR oraz Ministerstwa Rolnictwa.

CO DAJĄ DOTACJE ?

Obecny PROW jest podobny do znanego już z lat 2007- 2013, jednak została zmieniona jego konstrukcja. W aktualnej formie występuje mniej tzw. działań i pojawiła się możliwość jednoczesnego skorzystania z różnych „poddziałań”. Łącznie zostało stworzone 25 form wsparcia, w tym kontynuacja pomocy z lat poprzednich.  Warto zwrócić uwagę na zmodyfikowane wsparcie z bardzo popularnego działania „Modernizacja gospodarstw rolnych”. Obecnie wartość pomocy będzie uwarunkowana od rodzaju przewidzianych inwestycji. Na największe wsparcie mogą liczyć rolnicy stawiający na rozwój produkcji prosiąt (maksymalnie aż do 900 tys. zł). Na pozostałe inwestycje związane z produkcją zwierzęcą wsparcie wyniesie do 500 tys. zł. Wszystkie pozostałe przedsięwzięcia a także zakupy w gospodarstwie będą mogły otrzymać dofinansowanie w wysokości do 200 tys. zł.

Niezmiennie na mocne wsparcie będą mogli liczyć młodzi rolnicy, którzy oprócz większych dopłat bezpośrednich, mogą spodziewać się „premii” na start wynoszącej 100 tys. zł. Różnica w porównaniu do poprzednich programów polega na tym, że obecnie wypłata nastąpi  w dwóch etapach: pierwszy – 80 proc. Drugi po zrealizowaniu inwestycji i udokumentowaniu wydatków – 20 proc.

Całkowicie nowym rozwiązaniem ujętym w PROW 2014-2020 będzie premia udzielana na restrukturyzację małych gospodarstw. Gospodarstwa takie będą mogły ubiegać się o 60 tys. zł na inwestycje w poprawę swojej dochodowości. W momencie kiedy rentowność zostanie zwiększona będą mogły korzystać z innych form wsparcia z PROW. Natomiast jeżeli właściciel małego gospodarstwa zdecyduje się na jego sprzedanie, wówczas będzie mu przysługiwać rekompensata w wysokości 120 proc. dopłat, które otrzymywałby do 2020 r.

KTO MOŻE UZYSKAĆ DOPŁATĘ ?

Dla wszystkich.

O dotację unijną może się starać każdy rolnik. Wnioski w ramach tego programu można składać od pierwszej połowy 2016 roku. Większość programów nie jest uzależniona od wykształcenia i wieku osoby wnioskującej, nie mniej jednak szczególnie premiowane są pewne określone działania rolnicze mające na celu ogólnokrajową zmianę koniunktury w danym sektorze gospodarki rolnej.

Pieniądze dla hodowców.

W nowych programach dotacji unijnych szczególną uwagę skupiono na producentach prosiąt, mleka oraz bydła. To właśnie oni mogą teraz liczyć na większe dotacje, niż pozostałe gałęzie rolnictwa.

Promocja młodzieży.

W programie PROW 2014-2020 kontynuowane jest dofinansowanie młodych rolników z tytułu „Premia dla młodego rolnika”. Ta dotacja przeznaczona jest dla młodych osób, które w momencie składania wniosku lub poprzedzających ten dzień 12 miesiącach przejęły gospodarstwo i rozpoczęły działalność rolniczą.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *